Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Toyota Yaris Franca » Franca-hybryda na trasę?







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Toyota Yaris
  • przebieg 33 652 km
  • rocznik 2014
  • kupione używane w 2017
  • silnik Hybrid
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 889 razy
Data wydarzenia: 02.06.2017
Franca-hybryda na trasę?
Kategoria: obserwacja
Wielce szanowny tygodnik "Motor" z 29 maja 2017 r. zamieścił test Yarisa Hybrid po II liftingu.
Tymon Grabowski (albo twórca treści ramki?) jest autorem dość kategorycznego stwierdzenia:
- System sprawdza się tylko w ruchu miejskim. Na trasę hybryda nie ma sensu.

To jest jak stwierdzenie, że gazeta X nie nadaje się do czytania. Od A do Z, nie nadaje się.

W każdej gazecie jestem w stanie znaleźć artykuł, który da się przeczytać. :D

Czy hybryda ma sens w ruchu pozamiejskim?
W 90 % to zależy od stylu jazdy.

Kierowcy, którzy na drogach dwukierunkowych osiągają średnie prędkości ponad 65-70 km/h w dzień (lub ponad 75-80 km/h nocą), albo kulający setki kilometrów trasami szybkiego ruchu, raczej hybrydę mogą pominąć. Da radę, ale nie przyniesie im sensownych korzyści, a przy tym wkurzy cierpiętniczym zawodzeniem przy seryjnym wyprzedzaniu lub jeździe powyżej 140 km/h (przynajmniej w Yarisie).

Hybryda bajecznie premiuje natomiast "nie szarpiących za uzdę" :D tzn. używających do regulowania prędkości pedału przyspieszenia, zaś pedału hamulca do zatrzymywania.
Pogodzonych z losem na zatłoczonej krajówce, a nie tych, "kopiących się z końmi", czyli wyprzedzających tylko po to, żeby przesunąć się o parę pozycji w kolumnie. I skręcić za 3 km. Zupa stygnie...

Paradoksalnie, HSD najlepiej rekuperuje energię właśnie na szosie, w cyklu zabudowane - niezabudowane - zabudowane - niezabudowane. Pod warunkiem, że reagujesz na ograniczenia prędkości (choćby jako tako), zamiast ustalać tempo jazdy tylko na podstawie nasłuchu CB i komunikatów z Janosika. ;)

W tekście padła ocena porównawcza:
- Testowaliśmy, gdy było bardzo zimno. Na krótkich miejskich odcinkach silnik spalinowy pracuje wówczas stale, a spalanie rośnie do około 6 l/100 km - to tyle ile w samochodzie konwencjonalnym.

Tjaaaa... :D Powodzenia tym, którzy spróbują zimą uzyskać spalanie 6 l/100 km na krótkich odcinkach w ruchu miejskim, dowolnym benzynowym samochodzikiem z automatyczną transmisją. Albo nawet z manualem. I przypominam, że Daewoo Tico i Suzuki Swift 1.0 już wymierają.

"Motor" uzyskał też 5,6 l/100 km z 300-kilometrowej rundy. Albo miała duży udział tras szybkiego ruchu, albo kierowca należał do grupy "kopiących się z końmi". ;)

Dzisiaj zrobiłem około 140 km za jednym zimnym odpałem. To był miks wszystkiego. Szosy lokalne (70-90 km/h), wojewódzkie (90-110 km/h), krajówka (tylko 80-90 km/h, bo dwie kolumny po horyzont), kilkanaście kilometrów trasy szybkiego ruchu (110-120 km/h), kilkanaście kilometrów gęstego ruchu miejskiego, kilka km lżejszego. Przez obszary zabudowane grzecznie (50-70 km/h).
Było kilka wyprzedzeń pełnym szwungiem, chociaż tylko gdy nadarzyła się dobra okazja.
Nie w kolumnie (Po co? Za chwilę skręcam), bez parcia na mosznę. ;)

Fakt, przyspieszenie HSD z 1,5-litrowym spalinowym gaci przez głowę nie zdejmuje :) Subiektywnie jest zbliżone do sprawnego 1,2-1,3 litra z mechaniczną skrzynią, o podobnej masie. Wyprzedzanie jest wykonalne bez robienia w zbroję ze strachu. Trzeba tylko depnąć o półtorej sekundy wcześniej niż potrzebujesz. System wymaga tego czasu, żeby spalinówka zbudowała moc, a elektryk poparł momentem.

Jechałem bez klimatyzacji, bo wciąż nie działa. Na światłach do jazdy dziennej.
Zarządzałem gazem tak, żeby w obszarach zabudowanych po rozpędzeniu do (maksymalnie) 60 km/h utrzymać tempo na samym prądzie. A na trasie ujmowałem leciutko gazu po rozpędzeniu, żeby obniżyć obroty silnika. Słychać jak spadają do śmiesznych wartości, ale szybkość się utrzymuje.

Samodzielnie tamowałem ruch tylko tym, którzy lecieli szybciej niż +VAT (czyli >70 km/h przez obszary zabudowane i >110 km/h na trasie). A najczęściej to mnie ruch tamowano.

NO ILE WYSZŁOOOOO?!

3,7 l/100 km. Liczone uczciwie. Z zimnym rozruchem.
Ostatnia aktualizacja: 14.06.2017 20:12:52
Dodano: 7 lat temu
Xiężna "zaraziła się" hybrydową grypą. Ostatnie tankowanie wykazało średnią 6,1 l/100 km! :OOO (No dooobra, to dlatego, że zrobiłem łącznie około 600 km, w trzech turach, głównie wojewódzkimi drogami, rzadko przekraczając 100 km/h, Bo wąsko, dziurawo, zarośnięto i duże ryzyko nisko latających sarenek).
Dodano: 7 lat temu
Komputer po weryfikacji. Okazał się lekkim... pesymistą :O
Średnia z podsumowania wskazań komputera: 3,94 l/100 km.
Średnia z tankowania: 3,88 l/100 km. I po dźwięku tuż przed odbiciem pistoletu dystrybutora było słychać, że naprawdę nalało do pełna.
Dodano: 7 lat temu
To nie dla mnie, mam za ciężką nogę i za słabe nerwy na taką jazdę. Pozostanę konwencjonalny i prądu nadal będę używał do golarki, gazu do kuchenki itd. ;-)
Dodano: 7 lat temu
Do 130rapid: Takie mamy czasy, że wszelkie medialne doniesienia/tezy/sformułowania, należy sobie przefiltrować czy też dostosować do swoich potrzeb, wymagań czy też preferencji. Wielokrotnie o swoim aucie czytałem, że silnik zapewnia wystarczającą dynamikę tylko i wyłącznie w ruchu miejskim. Osobiście używam go na dojazdy do pracy krajówkami - codziennie 54 km, nigdy nie przekraczam prędkości więcej niż o 20 km/h, na dwupasie 110 km/h i dynamika jak dla mnie jest w zupełności wystarczająca. Z hybrydą widzę może być bardzo podobnie, a kierowcy ze zdecydowanie ciężką nogą chyba wolą dopłacić za mocniejszy silnik niż napęd hybrydowy.
Dodano: 7 lat temu
Do benny86: "Motor" powinien zrobić kiedyś artykuł porównujący jak wychodzi średnie spalanie w warszawskim ruchu miejskim i w innych dużych miastach. Miasto miastu nierówne. Moim zdaniem Warszawa ostro zawyża wskazania. Tak samo zawyżają spalanie najbardziej obłożone (korkujące się) drogi krajowe.
Ja mam wciąż szczęście 96-99 % czasu jeździć, a nie stać. Również stąd biorą się te cud-wyniki spalania. Zwłaszcza notowane przez Xiężną.
Dodano: 7 lat temu
Dziadkiem-Swiftem zrobiłem w marcu rundę lekko ecodrivingową.
50 km po szosach Puszczy Noteckiej.
Nie przekraczając 70-75 km/h, wtedy już na piątce, robiąc nawet lekki pulse & glide, ale bez dręczenia obrotami poniżej 1800-2000 obr/min. Na zimówkach (ale takich o niskich oporach toczenia). Wyszło mi rozczarowujące 4,4 l/100 km. Silnik Swifta wyraźnie efektywniej pracuje na wyższych obrotach. Jadąc normalnie (czyli 80-90 km/h na tyle szosy pozwalają) i kręcąc go wyżej, spaliłbym pewnie 0,3-0,4 litra więcej.
Dodano: 7 lat temu
Wiem, wiem... Z komputera się nie liczy. :)
Zweryfikuję jego wskazania prostą metodą.
Przy następnym tankowaniu do pełna (czyli wkrótce) zacznę zapisywać:
Dzienny przebieg x spalanie wg komputera = objętość zużytej benzyny.
Dodano: 7 lat temu
Do paolomario: Źle wyregulowany i założony owszem.
Dodano: 7 lat temu
Do luckyboy: I tak i nie, bo gaz ma wpływ na silnik.
Dodano: 7 lat temu
Do paolomario: Benzyna z LPG wychodzi w porównaniu obciążenia środowiska i portfela najlepiej.
Dodano: 7 lat temu
Do glotox:
O! to u Ciebie większe spalanie niż u nas - galon /100, nam wychodzi galon / na całe spotkanie.
Dodano: 7 lat temu
Do glotox:
Tak, ale skromnie - w galonach amerykańskich, dla płynów [rotfl]
Dodano: 7 lat temu
Do luckyboy: Jak pafka napisał, hybryda to alternatywa dla diesli. Dla tego wszystkiego rakotwórczego, co im z wydechów wylatuje. Abstrahując od kosztów utrzymania, bo wbrew temu, co ktoś ostatnio napisał, wymiana czy regeneracja zaworów, turbosprężarek, dwumas czy dpf-ów to nie są normalne koszta eksploatacyjne. W przypadku Toyot czy innych japońskich aut, to nawet wymiana paska rozrządu nie jest kosztem eksploatacyjnym.
Jak mnie zdziwił kolega, fan diesli, aut vaga, który ostatnio zaczął podpytywać mnie o hybrydy, bo swoją Fabię chce na Priusa wymienić.

Do mucko1: dużo tego mleka na spotach pijecie ;) :P

Do 130rapid: bardzo fajny tekst [up] :)
Dodano: 7 lat temu
Do luckyboy:
Ogólnie hybryda ma być alternatywą właśnie dla diesli, i spalanie faktycznie na ogół jest porównywalne (przy podobnych mocach).
Ale na pewno najbardziej hybryda sprawdza się w mieście, a jak ktoś jeździ głównie autostradami, to hybryda nie wydaje się dobrym rozwiązaniem - tu już lepszy byłby diesel.
Dodano: 7 lat temu
Gratuluję wyniku. Ja trochę już hybrydą zrobiłem w różnych warunkach drogowych. Klima u mnie "chodzi" non stop. Średnie spalanie z dystrybutora po przejechaniu 165 tys. to 5,2 na dzień dzisiejszy. Może inne auta palą tyle samo albo mniej, ale porównujcie tą samą klasę, i tu nie widzę przeciwników. :)
Ostatnia trasa w czwartek Zielona Góra - Toruń 3,8 :) przy popołudniowym ruchu.
Dodano: 7 lat temu
Do glotox: Tę samą klasę i AUTOMAT.
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: To jakie butelki kupujecie. Chyba w galonach liczycie. :)
Dodano: 7 lat temu
3,7 z komputera czy z dystrybutora?? Ostatnio mierzyłem w takich samych warunkach zużycie paliwa w aucie służbowym i z kompa wyszło 5,6l/100km (Renault Trafic, 2000kg) natomiast przy dystrybutorze litr więcej - przebieg na tym baku 1400km, więc miarodajny.

Wynik zacny, ale tyle samo w trasie spala 1.6HDI czy 1.5dCi w kompakcie.
Dodano: 7 lat temu
Do humvee5:
Wtedy to już nic nie przeszkadza
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: wtedy jest 1/2 - jedna na dwóch [hihi]. Pod warunkiem, że przy stole nie wieje [hihi]
Dodano: 7 lat temu
3,7 - to my na spocie zużywamy więcej no chyba, że jest nas mało
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl