Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Skoda Octavia BLACK MAGIC OCTAVIANKA
»
Funkcja START-STOP - mity a rzeczywistość
Wpis w blogu auta
Skoda Octavia
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1994 razy
Data wydarzenia: 21.10.2015
Funkcja START-STOP - mity a rzeczywistość
Kategoria: inne
W salonie dopytywałem się jak ją można wyłączyć, aby nie korzystać z tej funkcji. Sprzedawca, który mi przedstawiał auto, też nie był entuzjastą tego rozwiązania.
Skoro otrzymałem tą funkcję postanowiłem ją sprawdzić. Kiedy z niej nie korzystałem, a stałem autem pod czerwonym światłem to wyświetlacz MAXI-DOT wskazywał zużycie paliwa od 0,6 do 0,9 litra/100 km.
Kiedy natomiast korzystałem z tej funkcji wyświetlacz wskazywał 0,0 litra/100 km.
Aby skorzystać z funkcji START-STOP - przed zatrzymaniem auta skrzynia biegów była ustawiona na luz i po zatrzymaniu auta wyświetlacz wskazywał użycie START-STOP i zużycie 0,0 litra/100 km (silnik jest wyłączony).
Aby ponownie uruchomić auto wystarczy wcisnąć sprzęgło i po włączeniu jedynki auto bez problemów rusza.
Pod czerwonym światłem trzeba stać 2-3 minuty, a czasami dłużej, więc ta funkcja jest wyśmienita.
Kiedy jednak nie chcę skorzystać z funkcji START-STOP (przewiduję, że postój będzie krótki) wystarczy przed zatrzymaniem auta mieć wciśnięte sprzęgło i funkcja ta nie jest uruchamiana.
Do dnia (włącznie) 21-10-2015 r. łącznie przejechałem 148 km, a od tankowania 138,3 km. i w 80% korzystałem z funkcji START-STOP oraz starałem się maksymalnie jechać ekonomicznie.
Komputer na wyświetlaczu MAXI-DOT wskazuje, że przejechałem od tankowania 137 km ze średnią prędkością 25 km/godz. i zużyłem 6,0 litrów/100 km .
Producent podaje, że zużycie w mieście wynosi 6,5 litra /100 km. Miałem (i chyba nie tylko ja) duże wątpliwości czy taką wartość można uzyskać jeżdżąc w mieście. Takie zużycie jest jednak możliwe, możecie to zobaczyć na filmiku które załączam do tego wpisu.
Wszystko na pewno zweryfikuje następne tankowanie - pod korek.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Co to za proszek? To "zwykły proszek"
Całkowity obraz ile naprawdę będzie paliło auto, a ile wykaże komputer - i czy wystąpi różnica? Będzie przy trzecim tankowaniu w porównaniu z drugim tankowaniem.
POZDRAWIAM
P.S.
Napiszę to w moim blogu
POZDRAWIAM
a Twoje jak mu się przyciśnie to spali chyba 8-9 ? ale za to przyspieszenie jakie
Wiem, wiem, napiszesz tym bardziej, że ostatnio jesteś bardzo aktywny hej
POZDRAWIAM
Poza tym do tego co pokazuje komputer trzeba podchodzić co najmniej ostrożnie, można go tak zaprogramować, aby pokazał Ci co chcesz, VW już zademonstrował tego próbki Chcesz sprawdzić - lej zbiornik do pełna i znowu do pełna, jest to pewniejsze
POZDRAWIAM
Ponowny rozruch silnika który jest rozgrzany do temperatury roboczej wcale nie jest aż taki zabójczy jak się powszechnie myśli (wszędzie jest już olej w optymalnej temperaturze), co innego zimnego/niedogrzanego lub zastopowanie obiegu oleju tuż po wysokich obrotach (olej poza smarowaniem odprowadza też ciepło).
Jeśli się zatrzymuję i wiem że będę stał poniżej 10-15 sekund (tu gdzie mieszkam światła zmieniają się dużo szybciej niż w PL) to nie zdejmuję nogi ze sprzegła co nie wyłacza silnika.
Jadąc długo i szybko po autostradzie wyłączam system - jakos nie ufam 2.0 TDi - poprzednie modele bardzo nie lubiły tracić smarowania turbiny...
Wszędzie indziej jeśli wiem, że olej ma już te 80-90 stopni (u mnie olej rozgrzewa się do tej temperatury nawet 7-10km przy dość spokojnej jeździe) używam SS bez ograniczeń.
Z tego co wiem akumulator i alternator w autach ze SS jest mocniejszy (czytaj droższy) ale coś za coś
A z innej beczki to ciekawe co będzie jak porównasz spalanie średnie z komputera ze spalaniem z dystrubutora U mnie komputer przekłamywał o ponad 15% oczywiście pokazując mniej - cale szczescie mozna to nieco skalibrowac (niestety tylko do wartosci 15%)
Dodatkowo jestem wdzięczny za tak liczne, konkretne i fachowe wpisy dotyczące tego tematu.
POZDRAWIAM
POZDRAWIAM
6.5 w mieście przy 150 konikach w benzynie to jednak coś.
Pierwsze analizy efektów jego działania podjąłem dopiero po roku użytkowania. Wyciąganie zatem wniosków po kilkuset kilometrach jazdy uważam za przedwczesne. W obecnym moim samochodzie system współpracuje z automatyczną skrzynią biegów praktycznie „w tle” i jest mało zauważalny. Komputer pokładowy zlicza czas postoju silnika i wskazuje na ilość zaoszczędzonych kilometrów. Jak na razie z moich obserwacji wynika, że jest bardziej efektywny, niż ten wcześniejszy z „Trójki”. Przy przejechanych do tej pory około 6000 km wskazanie informuje, że S&S zaoszczędził paliwa na przejechanie dodatkowych 56 km. Trzeba brać pod uwagę również to, że S&S działa praktycznie tylko w mieście, zatem do jego pełnej oceny odliczać trzeba wszystkie kilometry trasowe.
Dodam jeszcze, że w mieście, silnik (wolnossący) 2,5 litra z 192 konikami, z uruchomionym systemem S&S potrafił spalić 7,6 litra.
Jedna generalna uwaga – te systemy są seryjnie montowane w autach dopiero od kilku lat – skąd zatem wiadomo, że powodują nadmierne zużycie silnika, czy innych podzespołów?
Nigdy tego nie wyłączałem, nawet w korkach i nigdy się nie spociłem latem, ani zmarzłem zimą. W poprzednim samochodzie silnik stał maksymalnie 50 sekund, w tym wytrzymuje do 1,5 minuty, zanim się samoczynnie uruchomi. Wynika to z tego, że światła i inne odbiory zasilane są z kondensatora, a nie z akumulatora. Na postoju ma on stosunkowo niewielki wydatek energii. Kondensator, o wystarczająco dużej pojemności, ładowany jest tylko w czasie hamowania, czy po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia. Nie ma żadnych efektów zatrzymywania pracy jakichkolwiek urządzeń w samochodzie (radio, dmuchawy itp.) w czasie takiego unieruchomienia silnika.
I jeszcze jedno – efektywność systemu zimą i latem dosyć znacznie się różni. Najlepiej jest od marca do czerwca i od września do połowy listopada. W czasie mrozów i upałów nie należy oczekiwać rewelacyjnych wyników.