Wpis w blogu auta
Mazda 3
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 832 razy
Data wydarzenia: 19.07.2010
Genewa->Kraków->Genewa po raz kolejny
Kategoria: inne
Po Niemczech najlepiej jeździ się w weekendy bo ciężarówki nie mogą tam jeździć w tym czasie (z małymi wyjątkami) i oczywiście w nocy, tylko, że wtedy trzeba często walczyć ze snem, cóż, parę red bulli na drogę załatwia sprawę. Z mojego doświadczenia ograniczenia prędkości u naszych germańskich sąsiadów można spokojnie olać, niby Niemcy zwalniają, ale nie wiele. Już nie raz o ograniczeniu prędkości wyprzedzałem radiowóz 20-30km/h szybciej niż wolno i nikt mnie nie gonił, morał, są przyzwyczajeni (oczywiście nie do mnie jak was i tak skasują . Podsumowując, niemieckie autostrady są dla ludzi którzy umieją jeździć, często jest tak, że na prawym pasie wszyscy jadą 150km/h a lewym 180! Przydaje się też mocny samochód, żeby temu wszystkiemu podołać, moje 150KM uważam za minimum w przeciwnym przypadku skazani jesteśmy na częste jechanie prawym pasem za ciężarówką, bez możliwości zmiany pasa. Mimo wszystko POLECAM, bo jest super zabawa jak ktoś lubi jeździć.
Co do Szwajcarii, to powiem tylko NUDY. Jak już się raz zobaczy tunele i naprawdę ładne widoczki, zwłaszcza o wschodzie lub zachodzie słońca to już nie me się czym rajcować. Tempomat na 120km/h, najlepiej wg nawigacji, i jedziemy. Drogi w Szwajcarii należą do najlepszych i najbezpieczniejszych na świecie i jest to spowodowane nie tylko bardzo rozbudowaną i nowoczesną infrastrukturą ale także kulturą kierowców i niestety bardzo wysokimi mandatami. Nie radze przekraczać prędkości nawet o 1km/h, z tego co wiem fotoradary łapią już od 2-3km/h przekroczenia. Mandaty są bardzo wysokie, jak wspomniałem wyżej, za ponad 20km/h przekroczenia można dostać mandat procentowy od zarobków rocznych, znam osobę której wyszło ok 12tyś złotych po przekroczeniu o 20 parę. Roczna winieta na Szwajcarię to koszt 40CHF i trzeba to zapłacić niezależnie czy służyć nam będzie przez rok czy przez 1 dzień.
Na koniec Polska, autostrada Zgorzelec-Wrocław-Kraków, od niedawna nie trzeba jeździć przez Bolesławiec bo podciągnęli nitkę do samych Niemiec i zlikwidowali przejście graniczne więc teraz można się nawet nie zorientować, że właśnie przekroczyliśmy granicę. Bardzo lubię tą autostradę, moim zdaniem jest wystarczająco równa i co dla mnie najważniejsze, ciągnie się do samego Krakowa. Nie ma już tylu remontów, za to ciągle wkurza konieczność płacenia na odc Kraków-Katowice. I może mały hint na koniec, nie tankujcie na Orlenie (jedyna stacja widoczna po zjechaniu z wiaduktu w Zgorzelcu) tuż przy granicy PL-DE, pojedźcie trochę dalej i znajdziecie znacznie tańszą stację.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
nie muszę tankować przed granicą jadąc do NL bo mam jeszcze pół zbiornika ze sprawdzonej stacji w moim mieście
wiadomo że zdarza się lepsze gdzieś w świecie ale tankuję tylko tam od wielu lat i jest OK. nawet wspomniany LPG był dużo lepszy niż u konkurencji
w Niemczech kilka razy zjeżdżając na tankowanie rozmawiałem z Polakami którym "przerwano" podróż z powodu nadmiernej prędkości - łapią, łapią!!! no ale nie za 20 czy 30 więcej, może jakby mieli inne "blachy" obyłoby się bez zatrzymania...
Autobahn to "żyjący organizm" i jazda po tych drogach potrafi sprawić frajdę oraz dać prawdziwą przyjemność z posiadania auta (szczególnie jeśli ma się czym pojechać...)
co do naszej A4 to zmieniła się i to dużo na przestrzeni lat, jak dla mnie z zupełności wystarczająco trasę do Polski ok.1200km pokonuję 98% niepłatną autostradą, więc droga naprawdę "ucieka" spod kół
co do polskich NACIĄGACZY (przygraniczne stacje benzynowe) to już NIGDY nie dam się TAK wyzyskać, odkąd koleś mi powiedział że cena LPG jest wysoka 1,30zł (dawno, dawno temu) żeby z Niemców zedrzeć !!!
U mnie w mieście okazało się że na Shell jest po 1 zł !!!
no sorka ale 30% więcej to ZŁODZIEJSTWO
co najśmieszniejsze były to czasy kiedy w Niemczech było tylko kilka stacji z LPG i wiadomo kogo chciano w Polsce wyssać z kasy na bezczelnego ...
dlatego tankuję w Niemczech (teraz "odpowiedniej jakości" ON) tak aby te 400 km przez Polskę do domu starczyło
też "kilka" razy się trasę pokonało i moją największą "zmorą" są NAGLE zjeżdżające ze swojego prawidłowego toru jazdy auta, najczęściej ciężarówki i b.często polskie autokary, nie RAZ było naprawdę gorąco...
oby zawsze bezpiecznie do celu !!!
aha, rada jeśli chodzi o red bullki jeśli macie tylko jednego - lepiej nie używać!!! daje kopa ale to trzeba podtrzymywać inaczej działa w drugą stronę spać się chce po czasie niemiłosiernie...
pozdr.
no chyba że jak "na gorącym" nie złapią to do Polski nie przesyłają ???