Wpis w blogu auta
Renault Megane
Dodano: 2 lata temu
Blog odwiedzono 647 razy
Data wydarzenia: 15.05.2022
Gołębie
Kategoria: awaria
40 w cieniu od środy do wczoraj miałem, a dziś mi się auto zesrało. No co za los... Po trzech dniach dziś odpaliłem auto i ledwo do domu dojechałem. Z obrazkiem na blacie pokazującym na czerwono serwis, zaznaczone hamulce i natychmiast się zatrzymaj. Ale od startu:
Przyhamowałem lekko, to znaczy tak po swojemu czyli mocno (i coś strzeliło, pykło), pewnie wężyk - wniosek późniejszy. Mam nadzieję, że to nie jakiś cholerny rozdzielacz. Bo tam jest rozgałęźnik między tym co idzie do ręcznego, a tym co lezie do bębna, bo z tyłu mam bębnowe. Belka między kołami mokra i tłumik zapryskany, chyba dobrze pohamowałem...
Mam kopyto słowiańskie takie, że dział Renault Motor Sport F1 nie przewidział, jak to stwierdził nasz kolega wspólny z AWC.
Ale powiem, że grubo miałem jak trysnęło w przewodziku i nagle zniknęło gdzieś ciśnienie, to już miałem ciepło w gaciach na zakręcie i przy płotku.
Najpierw zdziwiłem się pod sklepem podjeżdżając aby fajki kupić, jakoś czujność mi się uśpiła, że coś późno reaguje, a później to już na poważnie na łukach do Jazgarzewa (taka wioska) gdy pełnym ogniem rwałem z zamiarem chwilowym i okazało się, że ten zamiar musi być dłuższy... QRV'a!!! Bo to nie może być wina Renówy Chyba... Już się w polu widziałem.
U mnie było tak, że dość zamaszyście podjechałem pod sklep i była jakaś taka mała plamka pod tylnym lewym kołem jak podchodziłem do auta ale myślę: u mnie wszystko dobrze to to pewno nie moja.
Później w czasie jazdy jak wcisnąłem hebel to tak jakby nie chciał hamować ale olałem, bo on tam różnie się czasami zachowuje, ma swoje kaprysy. Ale jak zacząłem jechać szybciej i okazuje się, że hamował tylko z prędkości powiedzmy 100 do 60, to potem dopiero zaczynał się kłopot/cyrk, to coś tu się nie zgadza. Po chwili na moment zapaliły mi się czerwone kontrolki zgasły. No i zapaliły się znów przy następnym hamowaniu oho ho ho ho i znów zgasły (pewnie czujnik poziomu płynu już wiedział o co kaman)
Po dojechaniu do już zobaczyłem plamki na podjeździe to wiedziałem o co chodzi, zacząłem oglądać, dobra to wszystko moje.
Wcześniej, czułem, że jakby mi tył przestał hamować i mówię sobie - coś się może zacięło. Dopierdolę, to puści... (zazwyczaj pomagało, bo z tyłu bębny więc coś się mu zacięło)
Zaczął mi znów hamować jak ledwo co dotykałem tylko hamulca to wtedy hamował ale problem się robił pod koniec, bo przestawał troszkę na dohamowaniach.
Zakończę tak: Jeśli się ma trochę drygu to i "na ogniu" bez hamulców da się to domu wrócić.
JESTEM NIEZNISZCZALNY!!!
Jeśli nie jadę rowerem, albo Waldka autem, a z resztą wtedy też jestem niezniszczalny, tylko muszę mieć dwie pary gaci i folię na fotelu
Pamiętajcie! Prędkość nie zabija, prędkość jest fajna i podniecająca, tylko jej nagła utrata robi "kuku", a jaka frajda gdy próbujesz tego uniknąć. Ło Matko Bosko Anielsko Królowo Polsko Jasnogórsko jakie cuda da radę wtedy zrobić Zmieścisz się w łuki i zakręty takie, że nawet byś nie pomyślał, że potrafisz to Ty i auto. CZAD!!!
WSZYSTKIM ZDROWIA i ODWAGI!!!
Lepiej umrzeć przy wybuchach i w kuli ognia niż jako chory i cierpiący starzec w łóżku lub jak łamaga nadziany na leszczynę w krzakach. Sadźcie dęby przy drogach
Hough!
PS. Jak zazwyczaj dalsza część "dowcipnej", a ci co nie mają nie nie biorą dosłownie ani do...pnie opowieści w filmiku i tu:
To nie może być wina Renówy!!! Gołębie dziobią wydechy. Pół biedy wydechy, ale to pewnie te mendy wczoraj mi przewód hamulcowy rozdziobały. Zasrańce
Ostatnia aktualizacja: 15.05.2022 04:39:09
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
To wszystko wina gołębi, tych srajtuchów
Szacun, że udało Ci się to ogarnąć
Jest inna opcja dla Ciebie: kup DAF'y
Zgniją zanim się zepsują
D - ojedziesz
A - le
F - uksem
Nie znam się na PKW marki RENAULT. Ale kiedyś miałem we flocie ciągniki siodłowe RENAULT PREMIUM - nigdy więcej. Przy przebiegu 700.000 wszystko z silnika gdzie się dało ciekło. Pozbyłem się, dziś tylko traktory MAN. Jeden ma już prawie 1.600.000 km !!! Delikatnie się poci pod klawiaturą - ale silnik nie ruszany, wymieniona tylko pompa paliwa ComonRail, raczej RENAULT by mi takiego przebiegu nie zrobił.
Jestem jak Jezza! Daj młotek, a ja naprawię waląc gdzie popadnie i zakrywając się na wypadek gdyby jednak cios serwsowy był wadliwy i coś nagle yebło
Szalony człek z Ciebie.
Oczywiście to żarcik
Broń Kmicicu Jasnej Góry i atakuj kolumbrynę