Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Ford Escort z końca XX wieku
»
Gorąca i pełna adrenaliny przygoda z LPG (2)
Wpis w blogu auta
Ford Escort
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 519 razy
Data wydarzenia: 18.07.2009
Gorąca i pełna adrenaliny przygoda z LPG (2)
Kategoria: awaria
Początkowo szło gładko. Z instalacji został zdjęty plastik ochronny a cała uszczelka oraz oring posmarowane ludwikiem. Właśnie na oringu pojawił się niewinny pęcherzyk gazu. W tym momencie mogłem jeszcze wsiąść i wyjeździć tę część lpg, która powodowała ciśnienie od wewnątrz (przypominam, że wczoraj strażacy część "wypuścili", ale wciąż było ok. 80%).
Mechanik spróbował dokręcić oring. Niestety zaraz okazało się, że nastąpił mocniejszy wylot gazu i co gorsza, że procesu cofnąć się nie da. Samochód stał przy ulicy. Odpaliłem...zjechałem kilka metrów za poboczem i postawiłem w cieniu.
Kolejne 60-90 minut spędziliśmy na oczekiwaniu aż wyleci tyle gazu aby ciśnienia się wyrównały oraz na pilnowaniu aby jakiś "inteligent" petem nie rzucił w naszą stronę. Zostało około połowy butli co było widać po grubej warstwie szronu na niej osadzonej.
Wymiana oringu poskutkowała - stary miał fabryczną wadę na gwincie - mogłem bezpiecznie wykorzystać resztę lpg na drodze powrotnej do Krakowa.
Niedosyt jednak po tym całym incydencie pozostał. Dokładając do tego jeszcze
- wymianę reduktora w kwietniu,
- założenie ręcznej regulacji (register) w czerwcu,
- wiek instalacji (7 lat),
mam dość wrażeń gazowych. Na dzień dzisiejszy nie chcę kolejnego auta z LPG choćby nie wiem jak niską miał cenę!
Pozdrawiam i mam nadzieję, że to już koniec przygód LPGowych w tym aucie.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
No nic, pozostaje życzyć jak najdłuższej bezawaryjnej jazdy.
No i moja instalacja ma już 7 lat więc całkiem sporo.
Ale może troszkę mnie usprawiedliwi to, że to moje pierwsze autko na gaz. Gaz nowy, załozony 2 miesiące temu...
... ale jak tu nie tankować na full... ;/
Życzę więcej wypalonego gazu niż wypuszczanego [cały czas o aucie mówię :p]