Od początku ... jak pisałem wczoraj rozjebłem se helmuta ... no moja wina ale z dobrego serca ... Chciał ja po prostu ustąpić miejsca kolegowi przed bramą i zapiździłem w skrzynkę na listy która to wyposażona w uchwyt na ulotki reklamowe schowała mnie się za zagłówkiem pasażera tylnego rzędu... Oszołomiony dzwiękiem pękającego szkła zamiast sie zatrzymać to potoczyło się auto jeszcze i przydymalo w klinierowy słupek ogrodzeniowy ... i w pizdu i szyba i klapa i zderzak ucierpieli a wszystko to bo chciał ja sobie na dziś pożyczyć od kolegi pasy do zabezpieczania ładunku na przyczepce... No nic stało się wiec trza było brać pasy pakować tylek i ruszac do domu ... po drodze sypało się szkieło ale co tam ... srał to kot nikt za nami nie jechal a ja zwyczajnie nie mialem ochoty na wydłubywanie szyby bez rekawiczek. Dzis rano z zaklejoną klapą przy pomocy strecz folii ruszylem wyposazony w przyczepe i małżone (godz 5:30 rano) po dwie dryny... kominki włazowe do szamba ... Trasa w sumie rowniótkie 120KM w te i na odwyrtke przebiegła sprawnie troche nam świszczało ale co tam najważniejsze było aby do gówien woda z deszczu się nie lała... Po poworcie zamontowałem dryny, przysypałem szambo do okoła aby już się deszczówka nie dostawała do środka... i pojechałem szukać nowej klapy bo sama szyba kosztuje okolo 500 pln ... Kupił ja więc klape od pojazdu zwleczonego z UK z szybą z tego samogo roku produkcji jeno w kolorze zieleni za 297 złociszy ... umowiłem się na jej lakierowanie i lakierowanie zderzaka... po połedniu jadem do garażu dupę helmutowi rozebrać i zawlec elementy do lakiernika ... W środę będzie znowu piękny. Fotki pewnie z rozbiórki dorzucę no bo jak to tak I tak niestety z mokrego gówna wyszło twarde potłuczone gówno. Ehhhhh kręgi do szamba 100 PLN klapa 297 PLN i lakierowanie 400 PLN ... Pozdrowionka wina ale z dobrego serca ...