Wpis w blogu auta
Honda Civic
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 745 razy
Data wydarzenia: 05.03.2019
Harakiri nie będzie
Kategoria: serwis
2) Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał via facebook forumowych posiadaczy "dziewięć-genów" (Civiców IX) o ich doświadczenia. Okazuje się, że 12 tysięcy międzyolejowych kilometrów to norma. Okazało się również, że prawie nikt nie stosuje oleju o lepkości firmowanej przez Hondę (0W20 - popularnej w... hybrydach i autach z systemem start&stop, piłowanych w aglomeracjach miejskich). Poprzedni mechanik zaaplikował Hondzie olej 5W30, który instrukcja zaleca "wtedy i tylko wtedy", gdy brakuje w obrocie handlowym 0W20.
3) Dwa odcinki temu wspomniałem jednak, że urocza "lampa Aladyna" (pieszczotliwie zwana również żydem) rozbłysła na centralnym ekranie tuż po Nowym Roku. Dolewka u mojego Mechanika i po sprawie? Nie do końca. Pod koniec lutego na koniec dłuższej trasy (130 km. z postojem i przewagą "ekspresówki") znajome upiory powróciły na wyświetlaczu. Rzut oka na bagnet - no tak, poziom "plamy" zatrzymał się na dolnej kresce. Zaopatrzyłem się więc na stacji w olej 5W30 Mobil 1 i nie dolewając (padało) dokończyłem jazdę. Lampka zgasła sama. W drodze powrotnej - oczywiście słusznie - Civic zażyczył sobie zasłużonej porcji Mobila, ale "lało na masę" i całą operację wykonałem dopiero u siebie pod garażem. W deszczu, w romantycznej atmosferze rodem z jakiegoś idiotycznego filmu pod wodospadem .
Ostatecznie dolałem pół litra i wskazanie zatrzymało się idealnie w połowie między MIN a MAX.
4. Ponowna konsultacja z forumowiczami wykazała mniej więcej tyle, że młode egzemplarze 1.8 VTEC po liftingu z 2015 r. nie potrzebują jeszcze dolewek. "Motor" wyjaśnia, że benzyniaki w Civicu zużywają trochę oleju (z moich obliczeń wychodzi 0,1 l./1000 km.). Czarny scenariusz zakładał istnienie wycieku - kiedyś ASO znalazło małą nieszczelność przy odmie oleju i mimo zakończonej gwarancji naprawiło ją na koszt producenta .
5) A ponieważ dziś "ostatkowo" umówiłem się na serwis u zaprzyjaźnionych Mechaników, gdy zegar pokazywał jeszcze 120 km. do warsztatu, rzeczy ustaliły się jednoznacznie.
Silnik jest absolutnie suchy i nie ma wycieków. Pobór oleju może wynikać z hondowskiej natury i trzeba mieć ze sobą trochę na dolewki. Być może pobór wynika z dość dużej liczby krótkich odcinków w ostatnim czasie, gdy dopiero co nagrzany motor zostaje wyłączony. Potwierdza to raport z poniedziałkowego "Auto Świata". Po 100 tysiącach kilometrów przejechanych być może trzeba zacząć uzupełnianie.
Auto dostało jeszcze komplet filtrów: oleju, paliwa, kabinowy oraz odgrzybienie klimy z napełnieniem czynnika. Tu ciekawostka, ubytek 13% i odgrzybienie zamknęły się w kwocie 130 złotych. Mamy czarno na białym, że fikołki z czynnikiem do klimatyzacji nie wyjdą nam na dobre. Olej, części i robocizna wyniosły do tego 240 zł., więc przegląd zamykamy kwotą 370 zł. Niedrogo, ale chyba tylko dzięki małemu ubytkowi z klimatyzatora.
Poza tym auto określono jako "w świetnej kondycji mechanicznej".
Hondo, masz u mnie piwo 5W30
P.S. W tym miejscu specjalne podziękowania dla FranzaMaurera, że usiłował mnie zmotywować do pisania mimo mojego przeziębienia
Ostatnia aktualizacja: 12.03.2019 09:39:48
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
W sumie oba auta o coś się dopominały na dystansie 100 tys. km. Aż mnie korci o porównanie jednego i drugiego, oba przecież są mi znane. Ale to z Civicem wiązałbym kolejne 100 tysięcy.
Rozdajesz karty .
Ale żeby było śmieszniej, i tak wylądował na rozkładówce dnia 😂
A jednak wybrałeś opcję ograniczoną wpisu . Cieszę się, że Cię namówiłem - Twoja proza jak zawsze klasa !
Ja wkręcam często, żeby się w miarę sprawnie przemieszczać.
Na trasie to już w ogóle...
Znaczy zrobili Ci drogę, albo latasz?
Nie, nie wkręcam. Za to staram się jechać dynamicznie, żeby się nie spóźnić😁
Wkręcanie na obroty miało miejsce właśnie w dniu zapalenia Aladyna, gdy na ekspresówce wyprzedzałem to i owo. Ale w sumie ile kosztowało mnie pół litra dolewki? 16 złotych
Bardzo niedrogo jak na serwis używanego auta oby tylko takie koszty.
Tak dużo osób pisze o tych dolewkach a ja jeszcze nie miałam nigdy okazji. W Nissanie przez te 7 lat nie wymagał wiec " dolewka" na darmo się woziła w bagażniku. Pewnie za mało km kręcę
Ciekawe jak mi Suzuk pod tym względem wyjdzie. Wczoraj mu bagnet oglądałam, to nawet olej jeszcze przejrzysty po prawie 3tys km. od wymiany.
Często wkręcasz silnik na wysokie obroty? Jak krótkie odcinki pokonujesz?