Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy MaArek77
»
Historia „nowożytnej motoryzacji” mojego taty i moja
Wpis w blogu użytkownika
MaArek77
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 766 razy
Data wydarzenia: 02.12.2021
Historia „nowożytnej motoryzacji” mojego taty i moja
Kategoria: podróż
Zadane pytanie brzmiało:
Czy Wasze obecne auta też darzyliście taką agencją od chwili premiery? Czy czekaliście na ich debiut, wejście na rynek, jazdę próbną? Czy w ogóle pamiętacie ich pojawienie się w mediach?
No to jedziemy, pomijając samochody Polskie którymi jeździł mój tata czy ja. Zacznijmy od roku 1989… no wtedy weszły zmiany ustrojowe w Polsce, zaraz potem otwarto kilka salonów, co zamożniejsi zaczęli jeździć autami z zachodu.
Oboje z tata nie lubimy dziwacznej stylistyki, dlatego auta nie klasyczne i francuskie nie przemawiały do nas, lubimy ponadczasową klasykę i elegancję. A samochody japońskie uważaliśmy za drogie w serwisie i jednorazowe. Owszem Mercedes czy Audi nie były niestety dostępne ani z racji ceny nie śmialiśmy o nich marzyć. Ale każdy wiedział że synonimem najlepszej technologii i jakości na lata jest np. Volkswagen.
1. Ford Fiesta - 1991
W roku 1991 na rynek naszego niewielkiego miasta przyjechał zapewne w odwiedziny do kogoś z rodziny Ford Fiesta, najnowszy model z lampami trójwymiarowymi. Rejestracje niemieckie, kolor niebieski oczojebny. Będąc na spacerze z tatą w sobotę zobaczyliśmy to auto zaparkowane nieopodal rynku. Poszliśmy jeszcze w niedziele 2 razy i wtedy ojciec postanowił ze dość dużych fiatów, takie auto jak Fiesta chce mieć. Tylko jak? W Polsce było może 2-3 dealerów forda a auta bardzo drogie.
Pomógł znajomy sprowadzający auta używane z Belgii i w salonie forda po rabatach zakupił dla nas Forda Fieste 1.1 CL w kolorze mercury grey metalic. Tylko niestety 3 drzwiową co było powodem tego że po 4 latach ja sprzedaliśmy. Niby szerokie drzwi i miało się wygodniej wsiadać niż krótkimi ale tylko kierowcy
I tak to się zaczęło !
2. Opel Astra sedan facelift - 1995
Od dnia premiery zafascynowałem się w listopadzie 1991 roku nowym Oplem Astra. To była generacja pierwsza, zmodernizowana w 1995 roku, także produkowana w Polsce i także jako sedann
Byłem jako nastolatek na premierze w salonie Bońkowski, jeszcze takich jak dzisiaj salonów nie było, to początki działalności Opla w Poznaniu, pamiętam stojące obok na placu kadetty E, i pamiętam Astre GSI, to było coś, jak dzisiaj Golf R. Tylko mnie odrażała bo 3 drzwiowa.
W międzyczasie w Poznaniu w centrum miasta firma „Kulczyk-Tradex” otworzyła salon Volkswagena, często bywaliśmy w Poznaniu i zawsze odwiedzałem z tatą ten salon. Golf 3 i Passat w roku 1993-1995 to było coś jak nieuchwytne marzenie… Zaporowa cena i jakość której nie miały inne auta, blacha jak na byku, piękny lakier i… ubogie wyposażenie chyba że dopłacisz majątek. Wytrzymywały wszystko, nawet skok z mostu, hehe
Więc trzeba było zerknąć na inne auta. Fiat Tipo był fajny i nowoczesny, wyglądał lepiej niż Golf 3 ale fiat to byle co, mając 5 dużych fiatów następnego się już nie chce.
Tacie bardzo podobał się Opel Astra. W roku 1995 tata kupił taką Astre 1.4 mpi o mocy 82 koni bordo metalic i wersje sedan. Przesiadł sie z Forda Fiesty o 3 drzwiach i mocy 60 koni wiec różnica kolosalna. Auto fajnie ale po 3 latach sprzedał i nie do końca wiem dlaczego. Była kasa i chciał kupić Opla Vectrę B.
3. Vw Passat B5 - 1998 (o mały włos Opel Vectra B)
To tez była moja fascynacja, jako jeden z pierwszych w Polsce zobaczyłem ja na żywo. Jedna sztuka w grudniu 1995 roku przybyła na skład celny opla do Kalisza. A że mieliśmy znajomości w firmie mającej ten skład a jednocześnie dealera marki opel to udało się nam zobaczyć samochód który nie był w sprzedaży a przyszedł na homologacje.
Tata już miał w 1997 roku taka zamówiona w kolorze szampańskim... z wyprzedaży dobra cena tylko znowu bez klimatyzacji za to 1.6 16 V Ecotec i 100 koni. Od czasu 82 konnej Astry nigdy słabego silnika już nie kupimy !!!! Tylko jak pojechaliśmy ze znajomym złożyć zamówienie i okazało sie że niewiele droższy jest Volswagen Passat to niestety znajomy chociaż na autach sie nie zna ale mówi że ten opel jest jak klasa niżej do Passata B5. Zatem poszło 2 zamówienia na Passata B5. Mieliśmy ze znajomym i jeszcze jeden Gość. Były 3 w naszym mieście, szał w roku 1998 !
Zamówiliśmy Passata, niby do produkcji a wyposażony niezbyt… tylko 1.6 o 100 koniach klimatyzacji nie miał bo kosztowała chyba 7.500 zł o zgrozo. Tata wytrzymał z tym Passatem długo, był paliwożerny i drażnił bez klimatyzacji i tak zamiast kolejnego wielkiego sedana pojawiła się Jetta 2.0 TDI na pełnej opcji co widać na profilu aWc. To był moment zwrotny. Od teraz kupujemy tylko auta z bardzo bogatym wyposażeniem, nauczyło nas życie że niedoposażone nudzą się i drażnią szybko.
4. Vw Jetta 2.0 TDI Comfortline – 2008 rok
To drugi volkswagen Taty i jego czwarte nowe auto kupione w salonie. Powodem sprzedaży był fakt że nie miało nawigacji, kamery cofania czyli rzeczy które tata chciał mieć. Głównym powodem jednak był fakt że tata ma problemy z kręgosłupem i miał dość niskiego auta. Nadeszla pora Sportsvana !
5. Vw Golf Sportsvan – 2016 rok
Zostaje z tata chyba do końca jego przygody z motoryzacja bo 70+ to nie wiek na plany przyszłościowe. Jest lepszy niż każde inne auto wtym SUV bo – wsiadając jest dużo miejsca nad głowa i nie trzeba się schylać, a wsiada się wysoko idealniei nie zbyt wysoko, bo niscy ludzie wysiadając z czołgowatego SUV-a ala audi Q5 wypadają z niego, wystawiając nogę zza drzwi maja do podłogi 15 centymetrów i musza wyskakiwać.
A co do moje przygody to życie motoryzacyjne i fascynacje moje ukształtował tata i nasz wspólny gust
1. Opel Vectra B – 2006 - używany
Ja zakupiłem dosyć późno swoje pierwsze auto mając już prawie 30 lat. Była to właśnie Vectra B, nieco podrdzewiała po kilku właścicielach sprowadzona z Niemiec osobiście z kolegą. Wcześniej używałem samochodów taty a nie chciałem kupować jakiegoś grata za 5 tysiaków. Vectra i tak kosztowała chyba 15 tys. zł. No było to nawiązanie do moich marzeń. Auto miało klimatyzację, prezencje i 100 koni ale w roku 2006 nie robiło to szału, miało 11 lat
2. Vw Golf 5 (o mały włos Opel Astra 3) - używany
W międzyczasie nadeszła kolejna fascynacja. Wyszedł Golf 5, byłem na premierze i jeździe próbnej i w Kaliszu i w Poznaniu. był rok 2004, w roku 2006 kupiłem Vectrę. W międzyczasie podobał mi sie także Opel Astra 3 które to auto było sporo tańsze niż Golf
Tata w od 1998 roku jeździł Volkswagenem Passatem i do dzisiaj jeździ ta marką. Ja chciałem mieć tez auto z Climatronikiem, czujnikami parkowania i nieco nowsze. Wkurzał mnie ten schładzacz w lewo w prawo i ciągle wiało. Chciałem wciskać „Auto” i mieć spokój.
Polowałem na 3-4 letnią Astre 3 w Niemczech, mogła być lekko uszkodzona kosmetycznie ale... zdobyć taka z silnikiem diesla i Climatronikiem było trudno, bardzo trudno. O Golfie 5 nawet nie marzyłem, Tata miał Jette więc mnie pasowałby golf 5. Do tego wolałem 1.9 TDI od mniej dynamicznego i głośniejszego 1.7 CDTI. Znajomy miał taka srebrną Astre i musiał pół roku czekać aby mi odsprzedać. Trzy tygodnie przed terminem kupiłem Golfa i nie ząłuję.
Jakimś cudem w 2009 roku kupiłem ten egzemplarz który mam do dzisiaj. Znaleziony jako 2,5 letni w Niemczech, przetarty ze sporym przebiegiem 66 tys km, zaniedbany.
I tak zamiast związać sie z oplem na dłużej związałem się z Volkswagenem
Lata mijały i nie marzłem o niczym innym. Wiadomo w Polsce bieda, praca jest ale o odkładaniu na lepsze aut nie ma co marzyć. I tak tata pomógł kupić Golfa 5 co było niezłym wyczynem.
Ludzie w 2010 roku nie mieli pojęcia że wyszedł Golf nr 6 a ja woziłem się 4 letnią piątka w dieslu
3. Vw Golf 7 - GTD - używany
Gdy 10 lat temu moje życie się zmieniło i zaczynałem je na nowo w Niemczech oczywiste było to że pierwsze zarobione pieniądze i pierwsze odłożone przeznaczę na nowsze auto. Bo kocham auta. Mój Golf miał tylko 5 lat ale wiedziałem że jak będzie miał 8 to już będę chciał nowsze auto.
Wstydliwy zakup - Lanos z LPG
Zapomniałbym wspomnieć ze na wycierki do Niemiec na początek właściwie dla swojej drugiej połówki kupiłem Daewoo Lanos. Założyliśmy instalacje gazowa i po 2 latach sprzedaliśmy. Nie ma sie czym chwalić, nie ma co wspominać.
Auto dużo pomogło i miało swoje zalety ale z perspektywy czasu była to porażka. Finansowa nie bo sporo sie zwróciło
Zatem 2013 rok to było udanie się na premierę Golfa 7. Bo poprzednik czyli poliftowa piątka z okropnymi lampami od Touarega z tyłu nie podobała mi się. Jechałem zaraz w dniu hucznej premiery w niemieckich salonach Golfem 7 i mówię żeby kiedyś mieć takiego. Nowoczesne multimedia, już nowsze wnętrze strasznie dopracowany technologicznie, cisza, prowadzenie niczym Passta B5 a ilość miejsca podobna. No wtedy w roku 2013 Tata jeździł Jetta więc różnica kolosalna ! Minęły 4 lata i wtedy wiedziałem że zwykły Golf 7 mnie nie zadowoli. Chciałem cos konkretnego. a że kochałem diesle za moment obrotowy ogromna moc i zasięg wiedziałem że GTD to będzie Golf premium a nie jakiś Comfortline.
No i jakimś cudem kupiłem w 2016 roku. Ale nie było to auto całkiem nowe, wtedy ledwo uzbierałem kasę na niego, zapożyczyłem się żeby w końcu mieć.
W międzyczasie okazało sie że GTD jest nisko zawieszony, może nie niekomfortowy ale trudny do jazdy po koleinach dziurach, ze ma mały bagażnik a z tyłu jak sie usiądzie komfortu nie ma. I ja już nie chciałem wpadać nisko. Tata miał Sportsvana, u nas w domu był Touran, później Golf Plus czyli auta wyższe i wygodniejsze.
4. Jaguar E-Pace / Audi Q3 Sportback 2021 - nowy
I na koniec tej historii jest miłość do Jaguara E-Pace, premiera z zaproszeniem 6 grudnia 2017 roku u dealera w Haburgu. Az prawie 2 lata gadałem tylko o nim. Ale jest drogi i ma sporo wad. Nic innego mi się nie podobało bo SUV-y wyglądają jak kartony, nawet BMW X3 z 2018 czy Volvo XC 60. I pojawiło się światełko w tunelu, coś od... koncernu Volkswagena. Nie Tiguan wielki ciężki i brzydki ale Audi Q3, takie dziadkowe. Na wstępie odrzuciłem. Ale gdy w 2019 roku zapowiedziano wersje Sportback cos drgnęło w sercu.
To jest to. Bo obsługa i technika od koncernu z którym jestem od lat, bo taniej niż Jaguar bo lepiej całościowo bo bardziej dla mnie.
Owszem znowu bylem na premierze światowej. Ostatni salon samochodowy we Frankfurcie we wrześniu 2019 roku. Tam była premiera i stało jedno Audi Q3 Sportback w kolorze białym. Cały czas szukałem takiego rocznego, ale auta testowe, demonstracyjne to niestety odpadają, egzemplarzy z roku 2019 nie było bo właściwie sprzedaż zaczęła sie w roku 2020.
Podjąłem trudna i męską decyzje.
Audi szyte na miarę zamówione nowe. Pierwszy raz. Pewnie ostatni. I co gorsza benzyna. I nie żałuję. Może tęsknie za dieslem ale wybór auta trafiony
I myślę ze to powolny koniec mojej historii
Auta z napisem eko i hybryda nie fascynują mnie, poza tym obecnie samochody drożeją w takim tempie ze w 2026 roku za 40 ty Euro będę mógł kupić nową Corse.
Kiedyś to były auta, wytrzymywały 300 czy 500 tys km. Ja takiego nie potrzebuje. Kupuje nowe lub 3 letnie i musi wytrzymać 10-12 lat. Kiedyś auta wytrzymywały duże przebiegi ale rdzewiały, dzisiaj niemieckie auta może wytrzymują 200 lub 300 tys. km ale nie rdzewieją. A Azjatyckie może wytrzymują więcej i rdzewieją. Także koło się zatacza. Żywot auta to 10-12 lat i 300 tys km nic więcej.
A te dywagacje na nic bo i tak zmuszają nas do porzucenia aut spalinowych na rzecz melexów w których co roku pojemność baterii spada o ok 8% które po stłuczce ida na złom bo rozszczelniona bateria nie nadaje się do naprawy (40% ceny auta).
Wiec ja stawiam na technologie i gadżety bo tylko to daje radość. Motoryzacja jaka znamy umiera ekspresowo
Ostatnia aktualizacja: 03.12.2021 07:38:37
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Jakoś zawsze obok, podobał się, była to pierwsza marka zachodnia która uwielbialiśmy, bo był bardziej dostępny niz Volswagen.
Tylko przypadek zrządził ze Tata zamiast Vectry nabył Passata bo był on w atrakcyjnej cenie (jako nowe auta), że ja zamiast Astry 3 jako używanej nabyłem Golfa 5 tez używanego bo akurat się trafił.
No i powiem że chociaż Opel jest obecnie dla mnie dnem to Astra 5 przed faceliftingiem z silnikiem 1.4 o mocy 150 lub 1.6 o mocy 200 koni mogłaby być w moim garażu jako drugie auto za załóżmy 4-5 lat bo wtedy będzie tańsza
No fotki dzieki. Kolekcja własna. Niestety Fiesty i Astry mam po 1 zdjeciu bo to 1991 i 1995 rok
Wiec wkleiłem co było w siecii
A tu nie jest wiele bo to juz za stare auta
Aborcja: Moje ciało, ja o nim decyduję!!!
COVID: Nakaz! Musisz się zaszczepić, bo zarażasz innych foliarzu!!!
(to ciało chyba nie moje skoro nie decyduję)
Nie chodzi czy ktoś za, czy przeciw tylko o jakąkolwiek logikę, o konsekwencji to już nawet nie marzę...
Ekhm... Szkoda klawiatury...
A poza tym zdjęcia do bloga - rewelacja. Uaktualnię niebawem swoje😄
Rozumiem, że Francę pominąłeś, bo akurat coś Ci wypadło?
Zabawne ale tylko brak klimy drażnił i to że załadowany siadał. I pamiętam 130 leciał ale hałas straszny
Nie takimi autami jeździłem więc lipa. Ale egzemplarz był fajny
Lanos pasuje jak najbardziej, bo to dobra wersja była Gdybym u siebie zostawił tylko te auta warte uwagi to byłyby w profilu tylko trzy: Lalunia, Celina i Kuweta (w tej kolejności)
Pisze bloga bo jak pomysłowy Dobromir mnie nawiedził...
Ja tez nie wspimbialem o autach mojej kobiety czy kilku FSO ojca
Licza sie tylko auta warte uwagi stad Lanos nie pasuje
Święta idą adwent i zebrało się Wam na rachunki sumienia, spowiedź, pokutę itp. z uwagi, że Nowy Rok za pasem więc będą postanowienia noworoczne na tabula rasa?
Nie uważam, że zakup Lanos'a z LPG był wstydliwy, bardziej wstydziłbym się wszystkich Golf'ów oprócz 1 i 2 generacji. Miałem Golfa 2 i Jetta 1 czyli w zasadzie Golfa 1 z dospawanym odwłokiem. Z VAG to jeszcze czerwonego Passat'a B2, często zapomniane Vento.
Generalnie sporo aut tu nie wrzucałem ze względu na brak fotek lub przez ich krótkie kariery u mnie. Szczególnie w młodości gdy zdarzało się nawet, że ich pobyt u mnie nie był liczony wtedy w latach, miesiącach, tygodniach tylko w godzinach... Bywało, że fantazja ponosiła już w drodze powrotnej od poprzedniego właściciela. Trzeba było przecież auto sprawdzić co potrafi i...
https://youtu.be/HKpKuj6KvtQ
W jednej firmie rozbiłem auto ze szkodą całkowitą trzeciego dnia pracy - Astra III 1.7 od Isuzu. Nie ze swojej winy, babka mi przytrąbiła w lewy przód tak, że koło lewe się urwało, a prawe "położyło" o krawężnik + rozjechałem słupki łączone łańcuchami i zatrzymałem się na słupie. Poduchy wywaliło wszystkie chyba, generalnie rzeźnia, chyba tylko dachu nie wybrzuszyło, a wygląd jakbym ze skarpy w kamienną przepaść spadł. Robię fotkę wysyłam do opiekuna floty z wiadomością co się stało, a on:
- Panie Marcinie, jak dobrze, że się Pan trafił, nic Panu nie jest?
Myślę sobie: Wariat, gdzie ja trafiłem?
- Nic, jestem cały
On na to:
- Niech Pan z policją spisze dokumenty i gdy laweta już auto zabierze to w TAXI, a ja Panu wydam drugie.
Ja dumam: Ale cyrk, o co tu chodzi? Pytam:
- Jak to?
On:
- A nic, mamy za dużo aut no i za te już nie będziemy musieli wynajmu płacić. Jeszcze ze trzy mi górką zostaną.
Ja żartobliwie:
- To z kolejnym mam zrobić to samo?
On:
- Nie, bo to byłoby podejrzane, czas na kogoś innego.
Ale musiałem mieć karpia na ryju
W moim przypadku robienie takiego zestawienia nie ma sensu, wszystko co powinno jest w profilu mimo, że spokojnie z 10 sztuk brakuje.
Wy grzechniki - grzechotniki przebrzydłe
NA KOLANA!!!
NA KOLANA!!!
NA KOLANA!!!
"Bo dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie..." księga Ezechiela, 25:17
A nie zawsze nowocześniejsze rozwiązania są lepsze, zazwyczaj tak ale nie w wypadku muzyki z nosnika
Obawiam się wzrostu cen aut nowych co za tym idzie używanych.
Dlatego może z 20% społeczeństwa będzie musiała zrezygnować z posiadania auta.
Nie będzie jak dziś aut za piątaka. Nawet za 10 koła
Co przy dzisiejszym szybkim życiu i marnej komunikacji będzie tragedia dla wielu, np mieszkających na wsiach
Do tego podniosą cenę paliwa może w 2025-2030 do nawet 8-9 zł za litr
I podatki od 10 letnich i starszych aut spalinowych
Najpierw zrobią to w bogatych krajach Europy Zachodniej a za 5-8 lat w Polsce. Dlatego w Niemczech będę miał gorzej. Najwyżej zarejestruje w Polsce
https://wydarzenia.interia.pl/news-dokument-ke-o-obrazliwych-slowach-w-nim-okres-swiateczny-zam,nId,5682535?fbclid=IwAR2ojM6bpNAi6MXcLHCIJ2bUW2-cya93pizuewnBpgrDxuZ0FXYw3ElPWig
Też nie uznaję muzyki z chmury czy streamingu. Żadnych subskrypcji czy abonamentów... co jakiś czas nabywam sobie kolejne oryginalne CD, słucham i kolekcjonuję. Dinozaur pełną gębą.
Tak jak nie lubię muzyki z chmury czy streamingu bo nie będę płacił złodziejskim portalom za coś co jest "virtualne" i wymaga do używania zakupionego pakietu danych.
Fajnie, że jeszcze nie daliśmy upaść aWc całkowicie.
Jak słyszę słowo Handlarz to nawet nie chcę oglądać auta.
Znów zabrzmi dla wielu nieciekawie ale w Niemczech w przeciwieństwie do Polski jest sporo dobrych aut starych i nowszych ale kosztują dużo więcej niż u nas w kraju
Sa dwie zasady, unikamy ofert "Export Preis" i od Turków, Arabów itp, kupujemy w Niemieckim komisie lub salonie gdzie jest roczna gwarancja i kupujący ma swoje prawa
Ja tez nabyłem już z rodziną kilka aut używanych w Niemczech. Wszystkie nie malowane, nie cofany licznik, niskie przebiegi w stosunku do wieku, w dobrym stanie i trafione oferty, 2 od osób prywatnych, reszta z komisów, od dealerów
U mnie wybór byłych/obecnych aut wynika(ł) w głównej mierze z przedstawionych mi ofert przez zaprzyjaźnionych motohandlarzy, które mniej lub bardziej wpisywały się w moje oczekiwania, potrzeby, preferencje i zdolności finansowe. Mimo mocno ograniczonego pola wyboru wszystkie dotychczasowe wybory uważam za trafne.