Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Kia Rio Srebrna perełka
»
Historia zakupu Srebrnej perełki
Wpis w blogu auta
Kia Rio
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1271 razy
Data wydarzenia: 21.01.2013
Historia zakupu Srebrnej perełki
Kategoria: inne
Pierwszy etap - samochód używany
Przez ponad tydzień czasu rozglądałem się po internecie w poszukiwaniu ciekawych pojazdów. Był to bardzo ciekawy tydzień. Znalazłem kilka fajnych modeli, ale niestety cena przekraczała kwotę jaką posiadałem. Postanowiłem wziąć kredyt na samochód i to właśnie przedstawiona oferta przez bank zbiła mnie z nóg. Zrezygnowałem z zakupu używanego samochodu.
Drugi etap - samochód nowy z salonu
Po tym jak Bank przedstawił mi ofertę, zmieniłem opcję. Zacząłem rozglądać się za nowym samochodem. Zaczęło się siedzenie przed komputerem i poszukiwanie samochodu, który by Mi się podobał. Od początku na oku miałem: Volkswagena Polo, Opla Corsę, Forda Focusa, Fiata Punto Evo oraz Fiata Grande Punto. Zwiedziłem mnóstwo stron salonów, gdzie poprosiłem o cenniki pojazdów. Jako pierwszy odpadł Volkswagen Polo (Cena mnie rozjechała). Na tapetę trafił Opel Corsa oraz Ford Focus. Było bardzo ciekawie. Sprzedawcy obu samochodów przedstawili ciekawą ofertę lecz jak dla Mnie była słaba. Efekt był piorunujący. Wystarczyło, że przez dwa dni nie odezwałem się, a na maila zaczęły przychodzić coraz to ciekawsze propozycje zakupu samochodu. Pewnie gdybym poczekał z miesiąc czasu to bym miał ten samochód za zero złotych, a może i z dopłatą.
Bodajże 15 października 2011 r. Mój kochany tata (fan motoryzacji) wspomniał mi, iż na rynku ma się pojawić KIA RIO. Oczywiście nadmienił niska cena super wyposażenie. Moje oczy zostały skierowane na ten model. Przez parę dni szukałem informacji o tym modelu. Szperałem w internecie, gazetach, aż w końcu ujrzałem go w reklamie telewizyjnej. Ścięło mnie z nóg i od razu zakochałem się w nim. Wiedziałem, że to jest ten samochód.
22 października 2011 r. wybrałem się do Szczecina, gdzie postanowiłem rozejrzeć się w salonach samochodowych. Przygodę rozpocząłem od salonu Fiata. Interesowały mnie dwa modele wyżej wymienione. Niestety bardzo szybko zrezygnowałem z Fiata. Gdy pojawiłem się w salonie to poczułem się tak jakbym był wrogiem numer jeden wszystkich pracowników. Po paru minutach zainteresował się Mną sprzedawca. Rozmowa była miła do momentu gdy poprosiłem o cennik, policzenie kredytu, a na końcu chciałem obejrzeć samochód. Po raz kolejny cena auta w wersji standardowej mnie rozjechała, kredyt masakra, a co do samochodu to niestety nawet nie mogłem obejrzeć, gdyż nie było na miejscu. Zostały tylko obrazki na ścianach.
Po 30 minutach podążyłem do salonu KIA, gdzie spotkałem się z profesjonalnym podejściem do klienta. Jeszcze dobrze nie zdążyłem przekroczyć próg, a już przy Mnie był miły sprzedawca. Przedstawiłem swoją ofertę. Pan dwoma kliknięciami myszki wydrukował Mi cenniki wersji "M" oraz "L". Porozmawialiśmy na temat kredytu (została przedstawiona korzystna oferta), a 5 minut później pędziłem przez miasto w samochodzie testowym. Jednym słowem o przyszłego klienta się dba. Podziękowałem Panu i po około godzinnym pobycie w salonie udałem się do Forda.
Na początku naszukałem się salonu, gdyż bardzo słabo jest oznakowany. Gdy już pojawiłem się w drzwiach to znowu pojawiło się odczucie z salonu Fiata. Jakoś nie zniechęciłem się i poszedłem na rozmowę ze Sprzedawcą. Podałem swoje dane, dwa kliknięcia myszką i usłyszałem, że mamy Pana w bazie danych. Koleżanka z innego salonu zaproponowała Panu ciekawą ofertę. Oczywiście jeśli chce Pan to możemy coś dla Pana wynaleźć.
Po kilku godzinach spędzonych w Szczecinie powróciłem do domu. Przez całą drogę myślałem co mam zrobić. W domu po analizie wszystkich ofert postanowiłem, że stawiam na KIA RIO wersja "L".
16 grudnia 2011 r. zjawiłem się w salonie KIA. Tym razem obsługiwała Mnie miła Pani, która dokonała wszystkich formalności. Na początku chciała mi wcisnąć rocznik z 2011 roku, który byłby do odbioru w luty 2012 r., lecz gdy spytałem się jaka jest cena rocznika 2012 i ile czasu będę musiał czekać. To usłyszałem, że cena jest taka sama, a samochód do odbioru w marcu. Zdecydowałem się na rocznik 2012. Niestety samochód odebrałem dopiero w kwietniu 2012, gdyż był mały poślizg. W ramach rekompensaty salon zamontował mi dodatkowy autoalarm.
Dokładnie od 12 kwietnia jestem posiadaczem KIA RIO wersja "L", z którego jestem bardzo zadowolony. Co fakt gdybym mógł cofnąć czas to bym wziął wersję "XL". Kto wie może jak spłacę kredyt pod koniec 2013 roku to wybiorę się do salonu i zamienię samochód. Pożyjemy zobaczymy.
Ostatnia aktualizacja: 21.01.2013 21:47:53
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
P.S. Wpis faktycznie bardzo udany. Niejeden "wyjadacz" tego forum mógłby się od Ciebie uczyć.