Wpis w blogu auta
Toyota Corolla
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 704 razy
Data wydarzenia: 07.05.2016
I rok. Flotowy.
Kategoria: obserwacja
Ciekawa analogia - poprzedni Focus również w swoim debiutanckim roku pracy ('09/'10) przejechał 32.388 km. Później już robił niecałe 25 tys., zobaczymy czy tu będzie podobnie w kolejnych.
Tradycyjnie teraz trochę statystyki. Gdyby ktoś życzył sobie jeździć taką Toyotą na takim poziomie kilometrażu musi liczyć się z kosztami paliwa na poziomie 7.696 zł i co najmniej 48 wizytami na wacherni. Średnie spalanie, wg. tutejszego dziennika kosztów, plasuje się na poziomie 5,69 l/100 km. Jak na ten gabaryt z tą "mocą" uważam, że szału nie ma, ale tragedii także . W porządku jest.
Koszty serwisu podaję szacunkowe, ponieważ za powyższy płaci Flota, a ja na razie tylko mogę podpytać w ASO ile taka przyjemność jest warta. W każdym razie w podsumowanym okresie były dwa standardowe przeglądy (na 15 i 30 tys.) i wg. miłego Pana z serwisu pierwszy powinien kosztować około 700 (filtry + olej), a drugi 800 (filtry, olej, płyn hamulcowy /nie wiem po co?/ i dezynfekcja klimatyzacji). Gdyby chcieć robić je na własną rękę, oczywiście . Czy to tanio czy drogo, każdy liczy po swojemu. Jak dla mnie te przeglądy są trochę za częste i trochę za kosztowne, gdy ktoś jeździ trochę więcej niż ustawa przewiduje. Dlatego m.in. swego czasu nie zdecydowałem się na zakup Aurisa. Ale to oczywiście moje prywatne zdanie i nie każdy musi się z nim zgadzać .
Koszty pozostałe to głównie myjnie, ubezpieczenie i zakup/wymiana opon. Nie są także miarodajne, bo to wszystko jest również regulowane przez Flotę, więc nie ma sensu ich porównywać czy rozwodzić się nad nimi.
Mechanicznie można powiedzieć sprawowała się bez zarzutu, ale... Bierze olej . Co prawda w pierwszych 15 tys. kontrolka nie zaświeciła, ale w drugich za to już dwukrotnie. Pierwszy raz po niecałych 8.900 km od pierwszego przeglądu i drugi raz tuż przed drugim czyli po niecałych 6.300 po poprzedniej dolewce. Miły Pan z Toyoty twierdzi, że to normalne i Małżonka musi mieć ciężką nogę, a jazda autostradowa też podobno robi swoje. Nie zauważyłem wielkich mankamentów bądź zmian w Jej stylu jazdy, a do tej pory żadne z aut, którymi pracowała nie wykazywały takiej tendencji. Moje małe benzynowe turbo też jakoś nie brało i nie bierze... Ale ja jeżdżę tylko skromnym Fiatem, a nie liderem niezawodności , więc co ja się tam znam. Podobno jestem też jedynym, który zgłasza takie problemy z tym modelem w tym serwisie. I pewnie jednym z niewielu z takim przebiegiem tamże, nie licząc koleżanek Małżonki z terenu. Dlatego może nie ma porównania, choć ten silnik to przecież żadna nowość w ofercie Toyoty. Może norma eco robi swoje ? Jak zwał tak zwał, ale nie podoba mi się to zbytnio. Dobrze, że to nie mój własny wózek bo miałbym niezły zgryz. Nie ma jak mieć nowe auto z bezpiecznym dieselkiem i latać z butelką oleju na dolewki... Coraz lepsze te nowe wozy robią, nie ma co...
Poza tym obyło się bez żadnych większych przygód czy awarii. Nadmiernego zużycia elementów wnętrza czy zewnętrznych nie odnotowałem. O dwóch, drobnych bliższych spotkaniach oraz jednym pomiarze wspomniałem we wpisie 'Flotowy 2015', więc nie będę już do tego wracać.
Podsumowując, był to - mimo wszystko - dobry pierwszy rok eksploatacji i pracy tym autem. Małżonka nadal bardzo sobie chwali Toyotkę, więc generalnie nic więcej na tą chwilę nie potrzeba . Niech dalej Ją wozi (a i mnie od czasu do czasu) niezawodnie. Szerokości i bajo !
Ostatnia aktualizacja: 09.05.2016 21:14:18
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Zdravim !
Zdrówko!
Nowe wcale nie znaczy lepsze...
Z nałogu ciężko wyjść...
Kozak, to mało
Owszem . Są pełne cyfr i tu się zgodzę, ale zawsze też wyrażam swoją subiektywną opinię na temat użytkowania .
Ok, będę esował jak ruszę .
Być może. Na moje pytania w tej kwestii odpowiedź jest jedna - może tak się dziać, to normalne...
Wcale bym się nie zdziwił .
Otóż to .
Być może . Chociaż Corolla IX generacji, którą też miała przyjemność swego czasu pracować nie wykazywała takich tendencji. A silnik był ten sam. Tylko z niższą normą eco...
A przebieg wynika z terenu do objeżdżenia, kawałek czasami ma do przejechania .
Gdybyś miał taką "moc" też pewnie wyrobiłbyś się w tych okolicach . Dopóki nie moje i nie sprawia większych kłopotów to miodu szukał nie będę .
Dziękuję za uznanie .
Ale w Bravo też - oprócz statystyk - zawsze opisuję wrażenia .
Coś tam jeździ, ale do weterana obojgu nam daleko .
Królestwo za mądry wybór...
P.S. Spocik w środę ?
Albo z lubości Toyoty do wpędzania swoich Klientów w koszty . Osobiście też jakoś nie mogę przemóc się do wstąpienia do tej elity . Choć z drugiej strony widzę, że producenci odchodzą do długich interwałów - ASO straciły pewnie na tylko jednym gwarancyjnym w przypadku 30 tys. albo 2 lata...
Toyka bierze olej, Fiat nie bierze. I bądź tu człowieku mądry...
Jakoś nie cieszy mnie przynależność do niego .