Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy FranzMaurer
»
III Spot Tarnowski moją klawiaturą i obiektywem.
Wpis w blogu użytkownika
FranzMaurer
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1736 razy
Data wydarzenia: 12.02.2012
III Spot Tarnowski moją klawiaturą i obiektywem.
Kategoria: inne

W umówionym miejscu, w samo południe, pojawiłem się tym razem jako pierwszy. Zdążyłem zamówić sobie orlenowskie espresso, gdy zmaterializował się deeptrip swoim Lincolnem. Po chwili dojechał Egontar Picadorem, następnie Benek1270 z Juniorem Generałem, potem podjechał aprox ze Śliweczką1979 na pokładzie Pabla czyli przedstawiciele Grupy Gliwickiej - Panowie szacunek za przybycie w nasze skromnie progi. Za moment pojawił się Xedosem (niezrzeszonym)

Po powitaniu ruszyliśmy zgodnie z sugestią Benka na sesję w okolicach tarnowskich Zakładów Mechanicznych. Tutaj nastapił pierwszy zonk - po ustawieniu wózków i błyśnięciu pierwszych fleszy nadjechał sam Właściciel szkoły nauki jazdy, na której boku placu zaparkowaliśmy i zasugerował nam opuszczenie tego miejsca, ze względu na jego prywatność...:/ Próby kulturalnej polemiki spełzły na niczym, więc karawana pod dowództwem Benka ruszyła na poszukiwanie miejscówki bez obostrzeń własności.
Benek dość szybko doprowadził nas w kolejne miejsce i gdy już ustawiliśmy się, a aparaty zaczęły strzelać migawkami pojawił się Partner w barwach Ochrony, a Pan Ochroniarz, który z niego wysiadł zasugerował nam wykasowanie zdjęć zrobionych na tle jednej z budowli...:/ Zonk numer dwa, ale tym razem Benek uruchomił swoje kontakty i Strażnik Teksasu odjechał z uśmiechem po rozpoznaniu znajomej twarzy Właściciela Generała

Po wykonaniu sesji i pierwszych rozmowach postanowiliśmy pokazać Przyjezdnym panoramę Tarnowa z Góry Świętego Marcina. Tutaj pożegnaliśmy brata Qchara, który odjechał na spotkanie z Małżonką

Na parkingu pod Górą zostawiliśmy bryczki, a resztę dystansu i podejście na ruiny zamku Tarnowskich pokonaliśmy pieszo. Gościom podobały się widoki, ale ze względu na mróz ruszyliśmy w stronę restauracji, aby co nieco ogrzać się i posilić. Pod knajpą rozstaliśmy się z Benkiem i Juniorem, którzy niestety musieli już wracać na łono Rodziny

Reszta bandy rozsiadła się przy stoliku studiując uważnie menu. Tradycyjnie na stole pojawił się żurek i kawa, a bardziej wybredni


Po zaspokojeniu potrzeb ciała, nadszedł czas na duszę - rozmów i tematów nie brakowało, flesze także jeszcze pobłyskiwały. Czas upłynął nam szybko i niestety nadszedł moment pożegnania, tymbardziej że Aprox ze Śliweczką oraz Qchar mieli jeszcze kawałek dystansu do przejechania w drodze powrotnej do domu. Maszyny zostały odpalone i po chwili każdy ruszył w swoją stronę.
Panowie, dzięki za udany spot, przyjemnie spędzone niedzielne popołudnie i zgodnie z naszymi planami do zobaczenia za miesiąc

Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Ciąg dalszy po wymianie oleju w skrzyni biegów.
https://www.autowcentrum.pl/blog/post/w-skrzyni-eat6-statycznie,38519/
Wymiana uszczelniacza wału korbowego / 10.04.2025 / 179 621 km ...
17
komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Ostatnio wiele się dzieje w naszej stajence. Po zmianie głównych ogierów koniecznym jest zajęcie się poprzednikami z racji zmian właścicielskich :) Juke pojeździł u nas 8 lat i choć ...
24
komentarze
Dodano: 4 dni temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Do Gościa nie mam pretensji, taką ma robotę i tyle
Akurat komin dodałem dla humoru, nie ma większego związku
Dzięki i do zoba w maju
Najczyściejszy nie był...
Szkoda, ale rozumiem. Może na następny uda Ci się dotrzeć
Będziemy zobowiązani
No to pojechałeś po bandzie
Eee tam
I zajebosko z tym Sandomierzem
Zdarza się - "życzliwość" ludzka nie zna granic
a w konkursie nie miałbym najmniejszych szans
A poza tym bardzo żałuję braku swojej obecności w towarzystwie
Cóż... Przegrałem.
Capo di tutti Cappi
Rozpędzamy się
Oj tam oj tam...