Wpis w blogu użytkownika
krecik499
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 679 razy
Data wydarzenia: 01.05.2016
Ile muszę dać minimalnie za audi a3?
Kategoria: inne
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Astra II ma nawet wadę fabryczną z tym że w nadkolach są takie plastikowe zaślepki, które mają powodować że bród z kół nie będzie tam wlatywał. A finał jest taki że tam się błoto zbiera a później jak przyjdzie kilka słonecznych dni i zbiera się tam wilgoć a co za tym idzie rdza. Do tego praktycznie każdy benzyniak Astry II poza 1.6 8v ma wadę w postaci nadmiernego zużycia oleju. Pomijam fakt że za 5 tysięcy bardzo ciężko znaleźć zdrową Astre II. Dlatego ja bym szukał Astry I z końca produkcji, najlepiej od pierwszego właściciela. Można znaleźć zadbaną z niskim przebiegiem, która jeszcze posłuży i przeżyje nie jedną Astre G.
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o wielkość auta, to nie bardzo można porównywać Lanosa do Corsy. Co do uczuleń nie będę dyskutował, bo gdyby wszystkim podobała się jedna marka, to tylko by ona jeździła. Ja osobiście, jak doskonale pamiętasz mam alergię na VW-y, no może prócz Chrząszcza i Caravelli i z całą pewnością takiego auta nie kupię. Nie twierdzę, że są złe, ale jakoś mnie odpychają. Dlatego tak trudno jest komuś doradzić co kupić. Gdybyś nie wiem jak mnie przekonywał np. do kupna Golfa i gdyby mi nawet kasy zbywało, to i tak nie stałbym się jego posiadaczem, po prostu już tak mam Nie sądzę więc, abyśmy przekonali autora tego wpisu na cokolwiek co nam pasuje, bo On już dawno zdecydował, nawet gdyby to miało wyglądać jak lot ćmy do płomienia
Szukaj takich od pierwszych właścicieli na czarnych blachach. Jest takich trochę na sprzedaż. Zazwyczaj nie mają dobrego wyposażenia, ale za to mają niskie i oryginalne przebiegi. Biorąc pod uwagę tanie części to taki Lanos czy Astra F starczy ci na dłużej niż takie Audi A3.
Zapewne wyjdzie 30% drożej nuz w PL ale pewny stan, przebieg i bezwypadkowość
Za to lanos to 86 lub 100 koni i rakieta, auto pojemniejsze niz np Corsa B
Zobacz sobie ten filmik. https://www.youtube.com/watch?v=biBciGywMd0 Nie kosztowała dużo ale była malowana i jak się ich pytałem to już sporo kasy wsadził w to auto.
Sam jeździłem tym Matizem 51 koni, całkiem dobrze się sprawował, ale można nabyć przecież nie 800 cm, tylko 1000 i już ta moc wygląda zupełnie inaczej. Co do bezpieczeństwa, to faktycznie tam z przodu nic nie ma, ale w tych małych autach to praktycznie reguła, zobacz np. Fiata Pandę.
Za tyle ile za ile się trafi przyzwoity egzemplarz. Zobacz ile średnio plus minus kosztuje dany model i szukaj czegoś mniej więcej w tej cenie, nieco tańsze lub droższe.
Mimo wszystko reszta podzespołów była w dobrym stanie, nawet szyby wszystkie oryginalne i z jednego rocznika... No ale ja mam takie hobby ze od czasu do czasu uda mi się wyszukać odpowiednie auto w odpowiedniej cenie.
Kup coś "mniej prestiżowego" ale nowszego, prostszego i w lepszym stanie taka moja rada. Cokolwiek nie kupisz będziesz coś tam musiał dokładać.
Przestań pytać o auta, którymi nawet się nie przejechałeś tylko widziałeś je w ogłoszeniu... Nie patrz na dolną granicę za dany model tylko średnią cenę dla danego modelu + dolicz zestaw startowy.
Musisz zrozumieć, że kupno auta jednego z tańszych (w sumie każdego) danego modelu to dopiero początek wydatków.
Auta poniżej 55 koni nie polecam, Seicento z silnikiem 1.1 to minimum
Kupie model X bot takie chodzą już od tylu.
Tylko że dziecko w szkle wie że jak kupi sie najtaniej to będzie picowany złom i nie pochodzi.
Chytry dwa razy traci i kupując 20% taniej dokłada sie w naprawach 30% i jest sie do tyłu.
To lepiej kupić cos w średniej cenie.
Ale to nie byłby interes.
Myślę ze za przerobionego "anglika" za kilka tysiaków.
I to nie wyśmianie że ktoś nie ma pieniędzy, ma tyle ile ma ale za kwotę za jaką można kupic dobre seicento chce ałdika miec
Pod warunkiem, że szuka sztywnej skóry ale jest to zdecydowanie lepsza opcja