Dwa miesiące cieszyłem się bezawaryjną jazdą moim nowym nabytkiem mianowicie "Szczeniakiem"

Wszystko zaczęło się niewinnie pewnego dnia kiedy już mogłem prowadzić auto po mojej kontuzji kolana. Jadąc do lekarza zauważałem że moje auto nie ma "kopa" fakt przyspieszało ale to nie było to co pamiętałem po zakupie "Szczeniaka". Zaniepokojony tym faktem i tym że miałem jechać nad nasz piękny Bałtyk postanowiłem podpiąć się pierwszy raz po kompa. Zadzwoniłem i umówiłem się na sprawdzenie samochodu. Mechanikowi wyjaśniłem co zauważyłem, że auto nie przyspiesza jak na swoje 120KM tak jak powinno. Gość podpiął swój magiczny sprzęt, przejechaliśmy się i mówi że wszystko jest ok. Miałem tylko jeden błąd od klimatyzacji prawdopodobnie była odopinana wtyczka i go skasował.

Za diagnostykę nie policzył mi nic zasugerował wymianę filtra powietrza i przeczyszczenie przepływomierza.

Więc uspokojony tym faktem wróciłem do domu. Pojechałem na wakacje, wracając zauważałem już czarny dym podczas przyśpieszania ale wtedy myślałem że to może słabsze paliwo które zatankowałem we Władku. Wróciłem do domu, wróciłem do pracy. Nadmienię że do pracy jeżdżę swoim wysłużonym Polo, a żona dosiada "Szczeniaka"

Pewnego pięknego dnia miałem okazję gdzieś pojechać, wyjeżdżając z podwórka usłyszałem że turbina kiedy się załącza jakby głośniej gwizdała.
Jadąc nasłuchiwałem, i myślałem co to może być. Obawiałem się najgorszego turbina się kończy, dalej przyśpieszając w lusterku widziałem chmurkę dymu. Auto przejeździło tak może tydzień może trochę więcej.
Doszedł kolejny dziwny objaw - podczas utrzymywania stałej prędkości na 3,4,5 biegu w zakresie obrotów 2-3 tyś. "Szczeniak" szarpał (było słychać jak turbina się załącza i wyłącza). No to już nie dawało mi spokoju, zapomniałem dawno o słabszych osiągach samochodu sprzed urlopu. Siadłem przed lapka i zacząłem pytać google, czytać, czytać i coraz bardziej się bać.
Pierwsze podejrzenie padało na EGR (system recyrkulacji spalin). Decyzja- trzeba wyczyścić, a że lubię trochę podłubać sam przy samochodzie to pierwszego wolnego popołudnia w tym tygodniu wziąłem się za prace wiedziałem (z Google)że w Scenicu trzeba rozebrać całe podszybie aby dojść do EGR. Tak też zrobiłem gdy wyjąłem już wszystko co niepotrzebne zauważyłem że silnik w jednym miejscu ma sadzę(czarny nalot spalin). Doszła jeszcze jakaś nieszczelność którą ciężko było zlokalizować. Ale odpiąłem wtyczkę od EGR i pojechałem się przejechać. Szarpanie ustało, ale dymienie z rury nie. W międzyczasie doczytałem że czarne spaliny mogą być spowodowane nieszczelnością w układzie dolotowym oraz że kończenie się turbiny daje takie efekty. Odkręciłem więc rurę dolotu z ciekawości czy nie ma tam może oleju, co by mogło wskazywać na turbinę. Po odkręceniu lekko się załamałem olej był W tym momencie wiedziałem że już tego sam nie zdołam zrobić.

Oddałem "Szczeniaka do warsztatu tego co wcześniej żeby podpięli się pod kompa i poszukali przyczyny.

Pierwsza decyzja wypiaskują EGR, usuną nieszczelność, wspomniałem o oleju w dolocie, mechanik stwierdził że to normalne i tam zawsze będzie trochę oleju. Poprosiłem go także aby sprawdził przy okazji cały dolot czy może nie ma gdzieś nieszczelności i wymienili filtr powietrza.
Następnego dnia okazało się się do wymiany się Intercooler przyczyna pęknięcie (widoczne na zdjęciu). Mechanik pyta mnie czy ma zamówić nowy czy będę coś szukał, poszukałem pod Wrocławiem jest jak mi później powiedział mechanik "zagłębie klimatyzacyjne" można tam kupić chłodnice, tam gdzie ja byłem gość pierwszą odłożył bo była lekko uszkodzona i wyciągnął drugi Intercooler.

Kończąc bo się strasznie rozpisałem.
Auto naprawione Intercoller wymieniony, filtr powietrza wymieniony, EGR wypiaskowany i zaślepiony bo jak się w trakcie okazało też już był do wymiany. Nieszczelność (spaliny w komorze silnika) byłą gdzieś koło EGR podgięli czy wyprostowali jakąś blaszkę i jest OK.

Rady dla innych
1. Nie lekceważ gdy masz wrażenie że twój samochód (turbo diesel) słabiej się zbiera spróbuj go trochę przepalić jak nie pomaga szukaj przyczyny
2. Gdy turbina nagle głośniej gwiżdże - sprawdź dolot.
3. Gdy samochód szarpie i dymi - wyczyść(zaślep) EGR.
4. Zawsze kontroluj stan techniczny samochodu którym jeździ żona. Najlepiej od czasu do czasu zrób nim rundkę, albo zamień się samochodami na kilka dni będziesz miał czas coś usłyszeć zobaczyć,( nie żeby od razu że jak jeździ żona to ciągle się coś psuje).

Nnie życzę nikomu takich przygód, a jak się już coś zacznie dziać to mam nadzieję że moje wypociny się do czegoś przydadzą.