Gdzie w "Stolycy" można znaleźć największe nasycenie limuzynami na m2?

Czy przed luksusowym hotelem, czy przed lokalem, w którym odbywa się raut z udziałem biznesmenów z listy najbogszych Polaków...?

Nic bardziej mylnego. Limuzyny, które na zachodzie są oznaką prestiżu i zarezerwowane są dla multimiliarderów... w Polsce można spotkać na studniówkach... lub tak jak tu na zdjęciach... przed Pałacem Kultury na targach ślubnych...
Najbogatsi Polacy nie podróżują takimi wozami... Wolą mniejszą ostentację... No bo przy tych długich i oświetlonych niczym choinka autach: Jaguary, AudiQ7, czy nawet Bentley'e lub Mercedesy... wydają się niczym ubodzy krewni...

Teraz każdy prawie, przeciętny Polak, jest w stanie przeżyć coś wyjątkowego, czego nie przyeżyje pan Kulczyk, czy Gudzowaty... Choćby to była tylko studniówka, choćby to był tylko ślub... Postaw się, a zastaw się... Możesz poczuć się jak basza...

Jamnikowate limuzyny... które powiozą młodych do ołtarza lub w najgorszym razie do urzędu. Wszyscy aspirują do roli bogaczy i chcą się tak poczuć przynajmniej przez chwilę... "Mój piękny panie raz zobaczony w Technikolorze... Już Ci niosą suknię z welonem", już podstawiają taką limuzynę...

Czy warto? Czy 15, czy 20 minut w limuzynie zapadnie w pamięci na zawsze? Co ludzi pcha do tego, żeby przejechać się takimi monstrami i płacić za to krocie...