Opel poszedł do stacji demontażu. Wczoraj zadzwoniłem na nr który był na ulotce za szybą Kurtyzany. Dziś przyjechał gościu wypisaliśmy papiery,dostałem kasę i na razie to tyle. Auto zostało zabrane, a ja do tygodnia czasu dostane z powrotem tablice rejestracyjne, dowód i kartę pojazdu za pośrednictwem kuriera. Pozostało jeszcze poczekać na odszkodowanie z PZU i tyle. Po wczasach tj. pod koniec czerwca zacznę szukać następcy-tym razem coś bardziej współczesnego i mniejszego.