Do dymar84: tak trzeba będzie robić

Do kurcok: to musisz częściej rodzinne strony odwiedzać

Ostatnio na mojej wsi zmienili organizację ruchu,dużo jedno kierunkowych się porobiło i w nocy w jedną pod prąd wjechałemDawno mnie nie było i to było zaskoczenie

Fakt, ze wszyscy jeżdżą na pamięć, ale duże żółte tablice ostrzegające o zmianie organizacji ruchu bardzo się sprawdzają. Choć znajdą się tacy, którzy nawet tak wielkich tablic nie widzą, taka jest prawda

Do maciek88: Moja kiedyś wynegocjowała z miśkami ,że zamiast mandatu mam kupić jej pierścionek.Niestety później mi nie popuściła

ze 3 lata temu przebudowali rynek w kępnie...a że już od dłuższego czasu tam nie mieszkam to nie wiedziałem. Wzialem jedna taka na przejazdzke...i wjechałem pod prąd, a pieski tylko czekały aż ktoś tak zrobi. Uratowała mnie tylko dobra bajera tej panny

Do MARAS68: Miałem taką akcję: pojechałem do swojego miasta rodzinnego..Jest sobie ulica Zamojska. Ładna, szeroka, równiutka... Była sobie kiedyś główną... Grzeję, faja w zębach, spoko muza... W pewnym momecie pojawja się lekki łuk. Jadę dalej, przecież setki razy jeździłem tą ulicą na pobocze nie patrzyłem, bo po co... Nagle widzę tuż przed maską linię stopu. Heble się zagotowały. Wymusiłbym pierszeństwo. Koleśz drogi z pierszeństwem musiał odbijać. Gdyby tego nie zrobił staranowałbym go jak ta lala. Ot moja durnota.

No oczywiście, że jeździmy na pamięć. Po to ją mamy!

Chyba każdy po swoich rejonach jeździ na pamięć Tylko będąc w nieznajomych mi rejonach zwracam większą uwagę na znaki drogowe. Swoją drogą to podobna sytuacja była na obwodnicy Ożarowa w województwie świętokrzystkim (na DK 74), zginęło juz tam wiele osób, w tym czteroosobowa rodzina z Gliwic... Dopiero po tym wypadky powstały plany przebudowania skrzyżowania na rondo. Oby i tutaj tak NIE było. Pozdrawiam.

Do MARAS68: Dlaczego sołtys w Wąchocku orze pole "na okrągło"? Bo sobie konia z cyrku kupił To tak odnośnie jazdy na pamięć...

Do sajeks: Jeśli ktoś naście lat dojeżdża do roboty tą samą drogą to z czasem jedzie jak koń z klapkami na oczach.

Do panda05: Ostatnio złapałem się na tym,że jadę drogą jednokierunkową pod prąd.Nawet niewiedziałem kiedy zmieniono znaki a że tam żadko co jeździ to pewnie przytrafiło mi się to kilka razy.Oj muszę zmienić nawyki .

Do MARAS68: Każdy jeździ na pamięć. Nie ma się co oszukiwać.

Do sajeks: Przyznaję się bez bicia ,że ja też.

ja tam po swoich wichurach też na pamięć latam

Zatrważający fakt głupoty, bezmyślności i braku odpowiedzialności. Piszę tu tylko o sobie. Jeżdzę u siebie na pamięć.

w Raciborzu gdzie pracuję też zmienili oraganizację ruchu w jednym miejscu.... jest to tranzyt dla tirów..... efekt.... tiry teraz nie mają drogi z pierwszeństwem tylko osobówki z drugiej drogi... skutek..... nie jeździć tam osobówkami bo tirowcy taranują wszystkich jak leci i nie zatrzymują się przed znakiem ustap pierwszeństwa przejazdu

Do marcingp: Też mi się wydaje,że wina nie dokońca tylko po stronie kierowców.Nie było żadnych tablic o zmianie organizacji ruchu ,no to niektórzy się nie zorientowali.Dwóch ciężko poszkodowanych przebywa w szpitalu i to są ci ,którzy mieli pierszeństwo przejazdu - tak bywa.

Niezłe dzwony. Konkretne [totallszok] A czy jeździmy na pamięć? Pewnie tak. Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka i budowniczy/konstruktorzy skrzyżowań nie pamiętając o tym wykazują się skrajną ignorancją. Powinny w tym miejscu być wielkie jaskrawe znaki ostrzegające np. przez miesiąc po zmianie organizacji ruchu. Ale u nas nigdy nikt nie myśli "przed" tylko "po" fakcie. Jak w powiedzeniu, że Polak tak samo przed jak i po szkodzie głupi. Coś w tym jest... Po kilku pierwszych "dzwonach" powinni błąd naprawić, a jak widać na fotkach nikt nie reaguje na to...