Nie jeden już raz toruńskie Anioły próbowały zdobyć nasze miasto Tym razem Toruń wysłał emisariusza do rozmów pokojowych. Niejaki glotox na swym biało-perłowym rumaku o wdzięcznym imieniu Perełka do naszego zacnego grodu zawitał w sile jednego zakonnika. Jako, że podejmujących rękawicę było dwóch, więc nie doszło na szczęście do nijakiej konfrontacji zbrojnej .

Tyle tytułem wstępu. Mam nadzieję, że Robert nie weźmie do siebie tego humorystycznego wstępu. Wiedząc, że Robert będzie służbowo w Tarnowie, na szybko zorganizowaliśmy małe spotkanko, tak by się lepiej poznać! W sobotę kilka wpisów na aWc, dzisiaj kilka SMS’ów, klika telefonów i po godz.14 zjechaliśmy się na parkingu jednej z tarnowskich galerii! Tutaj poznaliśmy ze sobą nasze wehikuły, pozostawiając je na parkingu sami poszliśmy na kawę!

Jak zawsze czas szybko mija w takich sytuacjach, po dwóch godzinach przyszło się pożegnać . Jeszcze tylko moja przymiarka do PRIUSA (genialne auto ) i rozjechaliśmy się, zapraszając się na kolejne spoty w swoich stronach.

Robercie, dzięki, że znalazłeś czas i szacun za inicjatywę ! Marcinie, na Ciebie zawsze można liczyć, Piotrze na Ciebie też . Dzięki za spotkanie!