Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Signum » Jak mechanik pojeździł moim autem....







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Signum
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2330 razy
Data wydarzenia: 24.11.2013
Jak mechanik pojeździł moim autem....
Kategoria: serwis
14 października br. oddałem Signuma do naprawy bo skrzynia biegów zaczęła szwankować. Zajął się nim mechanik z okolic Kielc. Po przepatrzeniu internetu nabyłem pojęcia co mu może dolegać i jakich kosztów mam się spodziewać. Nadmieniam, że przyjechałem nim normalnie na kołach. Z doświadczenia wiem, że zanim zostawię auto u mechanika, robię zdjęcia tego co ma być robione (w tym przypadku - skrzynia), akumulatora, stanu licznika i poziomu paliwa. Po każdym moim telefonie miał się nim właśnie zająć i do końca tygodnia miał być gotowy. A tu coś mu wypadło a tu coś nie tak itp. W między czasie odwiedzałem warsztat i nic się nie zmieniało. Pewnego razu udało się zobaczyć, że skrzynia jest wyjęta. Jednak nie było jej na warsztacie. Znów mijały tygodnie i kolejne zapewnienia o końcu naprawy. Wreszcie 23 listopada (41 dni po odstawieniu) dodzwoniłem się i usłyszałem, że jest gotowy. Poprosiłem o kosztorys - remont skrzyni, montaż demontaż, paliwo za 100 zł!!! Było 1/4 baku. Przyjechałem na miejsce i zobaczyłem Signuma tak brudnego jakby przyjechał z Niemiec w jesienną szarugę. Porównałem stan licznika z 14 października - 229929 km i dnia odbioru 230113 = 184 km więcej. Paliwa było na 19 km. Wątpię, żeby miał za 100 zł przejechać 19 km.

Zrobiłem jazdę próbną. Wszystko było OK. Skrzynia zrobiona. Akumulator ten sam. Skrzynia ta sama.

W niemieckim przeglądzie technicznym było napisane, że rura wydechowa nieszczelna (plecionka wydechu) i końcówka klocków hamulcowych. Warsztat zasugerował wymianę tych części na co się zgodziłem. Po wszystkim mam zestawienie kosztów:
- Remont skrzyni - 2300 zł
- Montaż i demontaż wraz z wymianą klocków i plecionki - 700 zł
- Olej do skrzyni 210 zł
- Plecionka 90 zł
- Klocki hamulcowe 110 zł.
Suma 3410 zł.
Na forum OPLA koszt takiej naprawy samej skrzyni z demontażem to 3500 zł. A tu jeszcze mam nowe klocki i plecionkę.

Na tłumaczenie skąd wziął się ten przebieg - nie mamy pojęcia, nikt nim nie jeździł! Jedynie na sprawdzenie z Kielc do Morawicy i z powrotem. Max 30 km. No może 50 ale nie 180km!!! Paliwo wyparowało. Kilometry sobie przyszły same a cholera wie co jeszcze.
Ostatnia aktualizacja: 24.11.2013 16:42:48
Dodano: 11 lat temu
Do lukas_auto:
Z tym kłamaniem to niektórzy są rewelacyjni :)
Dziwi mnie tylko, że w obecnych czasach niektórzy fachofcy niezbyt się przejmują zasadą: "jeden zadowolony klient przyprowadzi jednego nowego klienta, ale jeden niezadowolony odstraszy dziecięciu".
Dodano: 11 lat temu
Kolega odstawil do mechanika e38... Okazalo sie ze mechanior tez sobie ujezdzai i wkoncu jadac tym autem bez papierow wymusil karetce jadacej na sygnale... dzwon i masa problemow.

Dlaczego jest w tym kraju tak dziwnie? Przeciez uslugi mechanikow do tanich nie naleza!
Dodano: 11 lat temu
Do And1WT: [wpysk]
Dodano: 11 lat temu
A no strach auto gdziekolwiek zostawić.Dla przypomnienia sytuacja opisywana w moim profilu.
http://www.autocentrum.pl/awc/motoblogi/maras68/kradziez-samochodu-powierzonego-mechanikowi-4362/
Dodano: 11 lat temu
A i jeszcze jedno. Innym razem kiedy postanowiłem wpaść zobaczyć jak prace idą, oczywiście moje auto nawet nie drgnęło z miejsca. Pracownicy mówią, że szefa nie ma i trzeba dzwonić. Więc dzwonię:
- Ja: i jak tam moje Signum,
- Mech: robi się, już jest na podnośniku i się rozbiera
- Ja: niech Pan mi kitu nie wciska bo stoję obok niego i nawet 1 cm się nie ruszył od kiedy go przyprowadziłem
- Mech: widocznie musieli go wyprowadzić z podnośnika bo już był robiony.

Kur..a mać!!! Nie wiem gdzie oni byli na kursie kłamania ale szybkość wymyślania mają imponujący jednak treść żenująca.
Dodano: 11 lat temu
Do iwaaa: Z tego co zauważyłem to wśród mechaników jest takie przeświadczenie, że jak lekarz przyjedzie ze swoim autem to tak jak pojazd uprzywilejowany ma pierwszeństwo. Jak pewnego razu byłem u nich to mi powiedzieli, że znajoma ich znajomego lekarza miała pilną sprawę do zrobienia i dlatego musieli wyprowadzić moje i wprowadzili jej auto. Czyli jak nie jesteś lekarzem lub znajomym lekarza to nie masz co się produkować o priorytet. Nawet sami lekarze mają dokładnie takie podejście. Jak było gradobicie to kule nie patrzyły czyje auto tylko prały równo po wszystkich. Lekarzom również uprało. I kiedy lekarze przyjeżdżali do mnie to byli zdziwieni, że ja jeszcze nie wyprowadzam auta, którego właśnie robię i nie wprowadzam jego tylko umawiam go na koniec kolejki (czyli około dwa miesiące później). A ilu lekarzy obsługiwał ten mechanik? Ja wiem, że naprawa skrzyni automatycznej nie jest prosta i wiem, że jest precyzyjna i czasochłonna ale nie aż 41 dni!!!! Dopiero jak zacząłem się ciskać i wyśmiewać przy klientach, że terminów nie trzymają to wzięli się do roboty. U mnie mieli by sporo roboty gdyby byli uczciwi i sumienni, ale jak to się mówi: "złodziej raz przez wieś przejdzie" i ode mnie już kasy nie dostaną.
Dodano: 11 lat temu
Jak warsztat w miarę, to powinien dać Ci kopię zlecenia serwisowego, na którym wpisuje się aktualny przebieg. Na tej podtsawie można by czegokolwiek w razie draki dochodzić: korzystania z auta bez nijakiego umiaru, czy też jako dowód w sprawie, gdy podczas testów kogoś rozjechali!
Dodano: 11 lat temu
masakra istny absurd... też ze "magikami " mialam różne przeboje;/
Dodano: 11 lat temu
Ciekawe jak mocno i dokładnie ją przetestowali ;-)
Dodano: 11 lat temu
Mechanicy to oszuści - jak zostawisz auto to wyjeżdżają paliwo w ramach załatwiania swoich spraw, albo spuszczają. Vectra stała to sobie śmigali i jeszcze zapłaciłeś za to :)
Dodano: 11 lat temu
41 dni ?????????
U mnie (w przeciągu 15 lat) najdłuższa naprawa max 4h.
Nie liczę tylko blacharza po walnięciu śniegu z dachu w zimie (czekanie na ubezpieczalnię).
Dodano: 11 lat temu
Jest taka potrzeba żeby jeździć autem klienta przez dłuższy okres, oczywiście klient musi wyrazić zgodę na używanie auta i ewentualne koszta.
Ale zdarza się to bardzo rzadko, są to usterki które występują raz na jakiś czas.
W praktyce to jednak wygląda tak że klient woli jeździć swoim autem a warsztat odwiedza jak dana usterka akurat wystąpiła.
Dodano: 11 lat temu
Powinni wystawić zlecenie, wtedy w razie czego nie byłoby problemów i niejasności.
Dodano: 11 lat temu
Z tą fakturą to dopiero pomysł!
Poza nią to może aż tak strasznie by nie było-w końcu za takie numery ich reputacja warsztatu bardzo by podpadła-chyba, że szef nie wie o tym, a wiadomo pracownicy różnie potrafią się zachować, coś o tym wiem. Kiedyś jak Passata miałam w warsztacie bo zderzak do roboty i przy odbiorze okazało się że nowy jest już uszkodzony z drugiej strony niż dany do naprawy-pracownik przyłożył parkujac w inne auto i myślał, że nikt nie zauważy...!
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: ha, nie tylko jeździli ale jeszcze chcieli żebym zapłacił za ich jazdę dodatkowo żądając 100zł na paliwo. Nawet fakturę mi chcieli pokazać tylko była u księgowej. Dostałem 6 miesięcy gwarancji i to powinno być sprawdzeniem efektu naprawy. A co jeśli jechał jak wariat, potrącił kogoś, zrobił fotkę fotoradarem albo ukradł paliwo moim autem (w kanister). Nie zdziwił bym się gdyby mnie zatrzymała policja, wyciągnęła z auta i zanim bym się mógł wytłumaczyć że "to nie ja!!!" to byłbym wyciorany po błocie, wykręcone łapy, morda w śińcach a na koniec nawet "przepraszamy" nie usłyszysz. Nie mówiąc o tym, że zamiast pracować będziesz siedzieć z bandą idiotów starających się wmówić Ci żebyś się przyznała to kara będzie łagodniejsza. A to wszystko tylko dlatego, że oddałaś auto do nieodpowiedniego mechanika.
Dodano: 11 lat temu
Teraz mogą się pochwalić, że przetestowali czy po naprawie auto sprawne jak trzeba-jeżeli serio po niej nabito te kilometry. Następnym razem trzeba zostawić mniej paliwa w baku to mniejsza pokusa jak z własnej kieszeni trzeba tankować:)
Takie historie jak twoja niestety coraz częściej się słyszy-i jak tu udowodnić ile tak naprawdę km. jest logiczne by sprawdzić efekt naprawy?!
Dodano: 11 lat temu
No niezła jazda, po tych warsztatach robią co chcą, zazwyczaj mają jakieś padliny to im się fajnie czyimś fajnym autkiem z a kogoś paliwko jeździ!!!!
Dodano: 11 lat temu
Niezła przygoda nie zazdroszczę:)
Dodano: 11 lat temu
Dlatego zawsze przed oddaniem auta do mechanika spisuję licznik i zostawiam auto na kończącej się rezerwie. A i tak kiedyś w Astrze II miałem nabite 70km w 2 dni niby.

Obejrzałeś dokładnie auto??
Dodano: 11 lat temu
Do And1WT: Zobacz, czy nie masz gdzieś nowiuśkiego lakieru;)
Dodano: 11 lat temu
Dziękuję Bogu, że mam w Rodzinie mechanika i wszystko mam po kosztach i w zaufaniu.
Współczuje.

W ryj mu...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl