Wpis w blogu auta
Opel Signum
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2330 razy
Data wydarzenia: 24.11.2013
Jak mechanik pojeździł moim autem....
Kategoria: serwis
Zrobiłem jazdę próbną. Wszystko było OK. Skrzynia zrobiona. Akumulator ten sam. Skrzynia ta sama.
W niemieckim przeglądzie technicznym było napisane, że rura wydechowa nieszczelna (plecionka wydechu) i końcówka klocków hamulcowych. Warsztat zasugerował wymianę tych części na co się zgodziłem. Po wszystkim mam zestawienie kosztów:
- Remont skrzyni - 2300 zł
- Montaż i demontaż wraz z wymianą klocków i plecionki - 700 zł
- Olej do skrzyni 210 zł
- Plecionka 90 zł
- Klocki hamulcowe 110 zł.
Suma 3410 zł.
Na forum OPLA koszt takiej naprawy samej skrzyni z demontażem to 3500 zł. A tu jeszcze mam nowe klocki i plecionkę.
Na tłumaczenie skąd wziął się ten przebieg - nie mamy pojęcia, nikt nim nie jeździł! Jedynie na sprawdzenie z Kielc do Morawicy i z powrotem. Max 30 km. No może 50 ale nie 180km!!! Paliwo wyparowało. Kilometry sobie przyszły same a cholera wie co jeszcze.
Ostatnia aktualizacja: 24.11.2013 16:42:48
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Z tym kłamaniem to niektórzy są rewelacyjni
Dziwi mnie tylko, że w obecnych czasach niektórzy fachofcy niezbyt się przejmują zasadą: "jeden zadowolony klient przyprowadzi jednego nowego klienta, ale jeden niezadowolony odstraszy dziecięciu".
Dlaczego jest w tym kraju tak dziwnie? Przeciez uslugi mechanikow do tanich nie naleza!
http://www.autocentrum.pl/awc/motoblogi/maras68/kradziez-samochodu-powierzonego-mechanikowi-4362/
- Ja: i jak tam moje Signum,
- Mech: robi się, już jest na podnośniku i się rozbiera
- Ja: niech Pan mi kitu nie wciska bo stoję obok niego i nawet 1 cm się nie ruszył od kiedy go przyprowadziłem
- Mech: widocznie musieli go wyprowadzić z podnośnika bo już był robiony.
Kur..a mać!!! Nie wiem gdzie oni byli na kursie kłamania ale szybkość wymyślania mają imponujący jednak treść żenująca.
U mnie (w przeciągu 15 lat) najdłuższa naprawa max 4h.
Nie liczę tylko blacharza po walnięciu śniegu z dachu w zimie (czekanie na ubezpieczalnię).
Ale zdarza się to bardzo rzadko, są to usterki które występują raz na jakiś czas.
W praktyce to jednak wygląda tak że klient woli jeździć swoim autem a warsztat odwiedza jak dana usterka akurat wystąpiła.
Poza nią to może aż tak strasznie by nie było-w końcu za takie numery ich reputacja warsztatu bardzo by podpadła-chyba, że szef nie wie o tym, a wiadomo pracownicy różnie potrafią się zachować, coś o tym wiem. Kiedyś jak Passata miałam w warsztacie bo zderzak do roboty i przy odbiorze okazało się że nowy jest już uszkodzony z drugiej strony niż dany do naprawy-pracownik przyłożył parkujac w inne auto i myślał, że nikt nie zauważy...!
Takie historie jak twoja niestety coraz częściej się słyszy-i jak tu udowodnić ile tak naprawdę km. jest logiczne by sprawdzić efekt naprawy?!
Obejrzałeś dokładnie auto??
Współczuje.
W ryj mu...