Z góry przepraszam za jakoś zdjęć ale zrobiłem je telefonem przez szybę

Jadąc wczoraj na cmentaż na jednej z krzyżówek dojechałem do pięknego auta jakim jest audi A6 C5. Z wrodzoną skromnością wspomnę, że nie tak ładnego jak mój anioł ale dla mnie każda 6-ka mimo wszystko jest boska. Mym oczom ukazał się na prawy tylnym błotniku wlew gazu (widać go troszkę lepiej na drugim zdjęciu). Myślałem, że oszaleje!!! Jak można było takie auto w taki sposób oszpecić??? Myślałem, że czasy sterczących wlewów pod zdeżakiem, bądź zaotworowanych błotników poszły do lamusa wraz z polonezami i innymi autami z poprzedniej epoki. Jak widzę się myliłem.

Sam mam auto na gaz ale w moim wlew umieszczony jest pod pokrywką obok wlewu paliwa-nie widoczny z zewnątrz. Wielokrotnie przy tankowaniu klienci na stacji kucali, obchodzili i sami nie wiedzieli gdzie się mają podłączyć.

Po takim zamocowaniu wlewu moge tylko przypuszczać, że istalacji dokonał Pan Kaziu w jakiejś przydrożnej stodole. Mimo wszystko jeździ