Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Chevrolet Malibu Chevelle Malibu 5.0 V8
»
Jak nie dać się zjeść w urzędzie i zarejestrować klasyka na białe tablice.
Wpis w blogu auta
Chevrolet Malibu
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1171 razy
Jak nie dać się zjeść w urzędzie i zarejestrować klasyka na białe tablice.
Kategoria: inne
W związku z planowanymi modyfikacjami zdecydowałem nie rejestrować auta na żółte tablice, tylko na białe. W przypadku Chevy proces rejestracji składa się z trzech a nie z dwóch etapów. Jest to spowodowane tym, że auto zostało sprowadzone z USA ( czyli jak by nie było kraju, który nie jest członkiem UE) bez tablic rejestracyjnych.
Dodatkowy etap (I) to pozyskanie czerwonych tablic. W jakim celu? Aby urzędnik mógł rozpatrzyć wniosek o rejestrację auta jednym z wymaganych przez niego dokumentów jest wykonane przez diagnostę badanie techniczne udowadniające że auto może zostać dopuszczone do ruchu.
Z przypadkiem auta sprowadzonego bez tablic wiążą się dwa problemy. Po pierwsze aby dojechać nim z punktu A do B, czyli z warsztatu na badanie techniczne musimy wg polskiego prawa mieć założone tablice rejestracyjne - i tu z pomocą przychodzą czasowe czerwone tablice. Należy pamiętać, że obowiązkowo trzeba nabyć dla samochodu ubezpieczenie OC - możemy je wykupić na dwa sposoby : na okres ważności czerwonych tablic (czyli na miesiąc), lub od razu na rok - wtedy po odebraniu białych należy zgłosić się do ubezpieczyciela i wypisać aneks umowy o zmianie numeru rejestracyjnego. Tak czy inaczej wiąże się to z dwiema wizytami u ubezpieczyciela. Co kto woli - finansowo oszczędność jest pozorna bo odwlekamy zapłatę pełnego ubezpieczenia o miesiąc, ale sumarycznie płacimy więcej.
Po drugie, nawet jeśli ominiemy powyższy kłopot przewożąc auto na lawecie na stację diagnostyczną, to diagnosta w większości przypadków wyda nam negatywną decyzję, ponieważ jednym z punktów kontroli jest sprawdzenie czy auto posiada polskie tablice rejestracyjne.
Można tu oczywiście kombinować, zakładać tablice od innego auta, próbować przejechać bez ubezpieczenia itp. ale generalnie otrzymanie negatywnej opinii i tak skończy się stratą pieniędzy (wyrzuconych w błoto na złe badanie) i czasu który trzeba następnie poświęcić na załatwianie wszystkiego od nowa w poprawny sposób ( tudzież szukanie nowego diagnosty który tym razem przymknie oko na nasze kombinatorstwo) - jak dla mnie szkoda zachodu.
Poniżej rozpisałem poszczególne etapy rejestracji przypadku Chevy z potrzebnym dokumentami. Zanim wybierzemy się do urzędu polecam zrobić ksero wszystkich dokumentów, bo część oryginałów zabiera urząd a kopie mogą nam się przydać przy zakupie ubezpieczenia.
A teraz co z czym się je:
Etap I - czerwone tablice.
1. Wniosek o czasową rejestrację - można wypełnić w urzędzie, ale warto przygotować go wcześniej aby nie tracić czasu przy okienku. Wniosek można pobrać ze strony urzędu miasta; w przypadku Warszawy jest dostępny pod adresem http://goo.gl/ZJw1t2 Numer silnika, numer rejestracyjny i numer karty pojazdu pozostawiłem puste.
2. O świadczenie o braku tablic- też można otrzymać w urzędzie, ja wydrukowałem pierwsze lepsze oświadczenie które wyskoczyło w google http://goo.gl/QchRhz i przyjęto je bez problemu.
3. Potwierdzenie opłaty za czerwone tablice (62 PLN) - można dokonać w urzędzie w okienku kasy, ale wygodniej zrobić to z domu przelewem i załączyć wydrukowane potwierdzenie. W tytule przelewu należy podać markę i model samochodu oraz numer VIN. W przypadku Warszawy numery kont dostępne są na stronie internetowej urzędu w naszej dzielnicy. Należy odnaleźć zakładkę numery kont i odszukać numer dla opłat za rejestrację pojazdów. Tabela opłat dostępna tu http://goo.gl/ZJw1t2
4. Dokumenty własności pojazdu
a) Certificate of Title (tytuł własności) - oryginał, w moim przypadku anglojęzyczny który otrzymałem po zakupie auta. Ma formę kwadratowego dyplomu dwustronnego otoczonego ramką z wzorem. W zależności od stanu dokument może mieć inny kolor i wzór.
b) Certificate of Title (tłumaczenie) - każdy dokument obcojęzyczny musi być przetłumaczony przez tłumacza przysięgłego. Tłumacz wykonuje tłumaczenie takich dokumentów zazwyczaj w ciągu kilku dni roboczych. Może je wykonać na podstawie skanu bądź zdjęcia więc jeżeli kupujemy auto z pomocą pośrednika to warto poprosić o zdjęcie bądź skan dokumentów przed wysyłką. Unikniemy w ten sposób straty czasu i zanim dotrą do nas oryginały będziemy już mieli gotowe tłumaczenia. Koszt tłumaczenia dwustronnego Certyfikatu wyniósł mnie 80 PLN
c)Invoice (faktura) - oryginał dokumentu również w obcym języku. Ma formę typowej faktury z naszymi danymi oraz danymi sprzedającego i kwotą którą zobowiązaliśmy się zapłacić za auto. Uwaga - adres naszego zamieszkania umieszczony na fakturze musi być taki sam jak adres w dowodzie osobistym. W innym wypadku będziemy musieli dodatkowo wypełnić oświadczenie o innym miejscu zamieszkania (otrzymamy je od urzędnika)
d) Invoice (tłumaczenie) - podobnie jak w przypadku certyfikatu fakturę też musi nam przetłumaczyć i podstęplować tłumacz przysięgły. Koszt tłumaczenia jednostronnej faktury wyniósł mnie 50 PLN. Czas tłumaczenia to w sumie 2 dni za oba dokumenty (130 PLN total). Dokumenty odbierałem w godzinach wieczornych. Dla zainteresowanych osób z Warszawy kontakt do tłumaczki z której usług korzystałem i mogę polecić: Urszula Bołcun; ubolcun@tlen.pl ; tel. 608637112
e) Potwierdzenia zapłaconej faktury - nie wiem czy konieczne ale na wypadek załączyłem potwierdzenie przelewu na równowartość kwoty zawartej w invoice. Urzędniczka nie zwróciła mi tego potwierdzenia więc pewnie się przydało.
5. Zgłoszenie celne + potwierdzenie przelewu - od firmy zajmujcej się obsługą spedycyjno - celną powinniśmy otrzymać polski dokument celny (PZC). Dokument jest wystawiony z pomocą rzeczoznawcy ( w moim przypadku rzeczoznawca wykonał opinię historyczno - celną). Chevy otrzymał kod CN 9705 0000 dzięki któremu auto zakwalifikowano jako pojazd kolekcjonerski. Dzięki temu został zwolniony z akcyzy oraz z formalności dotyczących Vat25.
6. Potwierdzenie przelewu opłaty recyklingowej - opłata recyklingowa jest tematem kontrowersyjnym. Wg NFOSiGW auta zakwalifikowane jako pojazdy historyczne powinny być zwolnione z opłaty recyklingowej. W przypadku gdy planujemy rejestrować auto na żółte tablice urząd nie ma prawa żądać tej opłaty i w sytuacji opornego na wiedzę urzędnika powinniśmy udać się do kierownika który powinien nas przepuścić bez niej.
W przypadku Chevy temat jest o tyle trudny, że ma być rejestrowana na białe tablice. W związku z tym napotkałem na opór wszystkich urzędników z kierownikiem włącznie, którzy stwierdzili, że urząd nie uznaje pojęcia auta historycznego lub kolekcjonerskiego. Wg nich auto jest albo zabytkiem i będize rejestrowane na żłółte tablice (i nie podlega opłacie) albo nie jest zabytkiem i będzie rejestrowane na białe (czyli podlega opłącie). Natomiast wg ustawy z dnia 20 stycznia 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, udostępnionej na stronie NFOSiGW ( dokument do pobrania na dole strony funduszu) https://goo.gl/Bkj3aI w punkcie 2 znajduje się informacja mówiąca o zwolnieniu pojazdów Historycznych i tu cytując ustawę:
Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
pojeździe historycznym – rozumie się przez to:
a) pojazd zabytkowy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, - tego warunku auto nie będzie spełniało bo nie będzie rejestrowane jako zabytek.
b) pojazd mający co najmniej 25 lat, uznany przez rzeczoznawcę samochodowego za unikatowy lub mający szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji; - ten warunek auto spełnia ze względu na wiek i ocenę historyczno - celną rzeczoznawcy.
Z ustawy wynika więc, że Chevy spełnia punkt drugi i powinno również być zwolnione z opłaty, która mała nie jest bo wynosi aż 500 PLN (opłata stała jednorazowa). Postanowiłem jednak nie wywarzać głową muru urzędniczego ze względu na to że nie zamierzam rejestrować auta jako zabytek a i czasu mi trochę szkoda. Wykonałem grzecznie opłatę recyklingową a następnie wysłałem pismo do NFOSiGW z wyjaśnieniem sytuacji i pytaniem czy jest to błąd urzędniczy i czy należy mi się zwrot. Czas pokaże. 500 zł piechotą nie chodzi.
Po etapie pierwszym otrzymaliśmy czasowy dowód rejestracyjny (ważny miesiąc) oraz czerwone tablice rejestracyjne. Tablice są dostępne wyłącznie w formie prostokątnej. Należy pamiętać aby w przy zwrocie tablic poprosić od razu o tylną tablicę w formie kwadratowej jeśli taką potrzebujemy. Jeżeli przypomnimy sobie o tym dopiero jak dostaniemy do ręki nowe tablice to narobimy sporego zamieszania.
Etap II - białe tablice z miękkim dowodem
1.Wniosek o rejestrację pojazdu
2.Czasowy dowód rejestracyjny
3.Czerwone tablice
4.Badanie techniczne
5.Potwierdzenie opłaty za białą tablicę (256 PLN) - tabela opłat http://goo.gl/ZbTDcj
Wniosek w Etapie drugim wykonujemy analogicznie do Etapu pierwszego tylko zamiast czasowego zaznaczamy wniosek o rejestrację. Wypełniamy go nowymi danymi, tym razem mamy już numer rejestracyjny z czerwonych tablic i numer dowodu czasowego. W załączonych dokumentach wpisujemy dokładnie to samo co w poprzednim wniosku - te wszystkie dokumenty zostały przecież w urzędzie po pierwszej rejestracji. Otrzymujemy białe tablice oraz dowód miękki, który za miesiąc należy wymienić na twardy. Teraz wystarczy udać się do ubezpieczyciela i wypisać aneks dla białych tablic z nowego dowodu lub wykupić nowe ubezpieczenie ( jeśli wykupiliśmy poprzednie tylko na miesiąc)
Etap III - odbiór twardego dowodu - tu w zasadzie nie ma o czym pisać bo to tylko formalność. Informację o tym czy dokument jest już gotowy do odebrania możemy sprawdzić na stronie urzędu.
Kilka słów odnośnie ubezpieczenia klasyków.
Jeśli ubezpieczamy auto na czerwone tablice, to warto mieć pod ręką kopię opinii rzeczoznawcy celnego - są w niej dane przydatne do wystawienia ubezpieczenia (masa samochodu, moc i pojemność silnika itp)
Posiadając starsze auto możemy zapisać się do klubu motoryzacyjnego, co daje nam aż 70% zniżki u niektórych ubezpieczycieli dla klasyka na białych tablicach. Osobiście wybrałem klub PZMOT www.sospzmot.pl wykupiłem najtańszy pakiet za 78PLN i w kolejnym tygodniu otrzymałem pocztą kartę z numerem członkowskim. Następnie ubezpieczając Chevy w PZU zapłaciłem dzięki zniżce 696PLN (czyli w sumie 774PLN z członkostwem w klubie). Gdyby nie zniżka musiałbym zapłacić 2320PLN, więc oszczędność jest znaczna. Należy też pamiętać, że zniżki sumują się i jeżeli posiadałbym dodatkowo zniżkę za bezszkodową jazdę to przy największej zniżce 60% + 70% zniżki członkowskiej koszty ubezpieczenia rocznego wyniosłyby mnie ok. 300 - 350PLN z wliczoną już opłatą członkowską PZMOT - więc warto.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
"jednym z punktów kontroli jest sprawdzenie czy auto posiada polskie tablice rejestracyjne" - taki przepis wymyślił pewnie ktoś po podstawówce, zapewne posłowie Samoobrony. Co maja tablice do sprawności czy przeglądu technicznego auta?
Ludzie jak tu zyc ?
Powodzenia życze koledze, rejestracja klasyka a maja cżłowieka za idiote i kłody mu pod nogi.