Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Ford Fusion Franek » Jak nie uszczelniacz to ...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Ford Fusion
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2993 razy
Data wydarzenia: 05.05.2011
Jak nie uszczelniacz to ...
Kategoria: awaria
A było tak pięknie, olej wymieniony, uszczelniacze na półosiach też, więc tylko lać i jeździć, ale na szczęście ... przyszła zima.
Jadąc do pracy w poniedziałek, 01.05.2011 chciałem się ogrzać, włączając ogrzewanie w Franku. Ale cóż, po przejechaniu kilku kilometrów ogrzewanie nie działało. Jakoś dojechałem do pracy.
Po pracy postanowiłem poszukać usterki.
Zaglądam do zbiorniczka z płynem chłodzącym, a tam kilka kropel. Więc pod market, litr płynu do koszyka i do samochodu. Po wlaniu całej butelki zauważyłem kałużę pod samochodem. Po oględzinach okazało się, że cieknie z przewodu powrotnego z silnika do zbiorniczka wyrównawczego.
Przewód był tak zamontowany, że wirujący wentylator ocierał się o niego, a że jest on plastikowy, to w końcu go przetarł.
Więc powrót do marketu, taśma wodoodporna, 4 liry płynu do chłodnicy i znów do samochodu.
Na parkingu na szybko pokleiłem przewód i jakoś dojechałem do domu, ale pod samochodem była już kałuża wody. Na szczęście 3 maja był dniem wolnym, więc wymontowałem przyczynę problemów z samochodu i w śnieżny, zimowy, majowy dzień postanowiłem go naprawić. Dziurka nie była zbyt duża więc kupiłem w markecie budowlanym dość dobry (przynajmniej tak pisali) klej i taśmę samowulkanizującą.
Na dziurkę nakleiłem maleńką łatkę z gumy, następnie wszystko owinąłem dość ciasno taśmą samowulkanizującą, która pod wpływem rozciągania staje się plastyczna a po nawinięciu jest szczelna i wytrzymała jak guma.
To wszystko w miejscu uszkodzenia zabezpieczyłem jeszcze koszulką termokurczliwą i na koniec owinąłem solidną taśmą wodoszczelną.

Środa była chwilą prawdy, ale przejechałem już ponad 150 km i proteza trzyma.
Będę musiał ten przewód wymienić, ale jak na razie nie po drodze mi do serwisu.

A tak na marginesie, to dziwne, że mimo małej (ok 1,5 litra) ilości płynu chłodzącego temperatura nie przekroczyła 90 st. C. Wiem, że diesle nie grzeją się tak jak silniki benzynowe i że nie było upałów, ale mimo wszystko to dziwne, że silnik chłodzony tylko olejem, nie przegrzał się.

A wszystko dzięki temu, że zima wróciła. Tak to bym nie wiedział, że nie mam płynu chłodzącego i latem mogłoby być krucho.

Dziękuję zimo, ale już naprawiłem usterkę, więc możesz spokojnie odejść na zasłużony odpoczynek do grudnia... :-)
Dodano: 13 lat temu
... czyli nie ma tego złego? Powodzenia życzę!
W gruncie rzeczy to sympatyczne autko! :)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl