Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy MaArek77
»
Jak poznać ten rodzaj sprzedawanego auta ?
Wpis w blogu użytkownika
MaArek77
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 886 razy
Data wydarzenia: 24.10.2015
Jak poznać ten rodzaj sprzedawanego auta ?
Kategoria: obserwacja
Zresztą na taki wydatek odkłada się nie rok
Parcia na zakup nie ma, auto które mam sie nie psuje, tylko trochę juz sie znudziło...
Znam rynek Niemiecki, i wiem mniej więcej kto i co sprzedaje, na co zwracać uwagę i od kogo nie kupować.
Juz kupiliśmy tutaj 3 auta ale wszystkie od osób prywatnych.
Ale mam pewne wątpliwości.
1. Jak rozpoznać że auto było zarejestrowane na firmę?
Samochód może być sprzedawany przez osobę prywatną co jest w Niemczech rzadkością, może być sprzedawany jako firmowy (Gewerbe) co jest jeszcze większa rzadkością oraz najczęściej oferowany przez Autohandel-komis.
Komisy dzielimy na dealerskie (np Opla, Forda) i inne (Niemieckie, Tureckie itp).
Zapewne poszukam auta w komisie, często możliwa jest gwarancja (nawet jak już minęła fabryczna) i to 90% wszystkich ofert.
Ale jak sprawdzić czy to auto nie było używane w firmie?
W Briefie jest podana liczba właścicieli i nazwisko ostatniego z nich.
Nie wiem czy jeśli było to na przykład auto firmowe zarejestrowane na nazwisko właściciela dowiem się o tym.
Wiadomo, o firmówkę sie nie dba jak sie wie że posłuży 2-3 lata
2. Najbardziej boje sie tzw aut demonstracyjnych, używanych do jazd testowych czy przez dealera.
Tutaj nie wiem czy w Briefie będzie oznaczone że tak było?
3. Kolejna możliwość to że ktoś kupił roczne auto tez demonstracyjne za dobrą cenę, później sprzedaje je po kolejnym roku czy dwóch i w papierach widnieje jako pierwszy właściciel bo kupił przecież jako pierwszy od dealera.
Tłumaczyć nikomu nie muszę dlaczego nie chce testówki.
4. To samo dotyczy nauki jazdy. Nie orientuję sie czy w Niemczech takie auta sa również przerabiane? (dodatkowe pedały).
Tu mniej sie obawiam bo to chyba widac i nikt raczej tego faktu ukrywał nie będzie.
Problemem jest to że auto 2-3 letnie może być testowe, a nie daj Boże jak miało 2 właścicieli to oznacza że może być skatowane, bierze olej lub ma jakąś usterkę i osoba ta się chce go pozbyć.
Co ważne bede szukał mocnego diesla wiec w takim sportowym aucie raczej właściciel wykorzystywał jego możliwości.
A że akurat przebieg ma być do 60 tys. km to nie świadczy że auto już swoje nie dostało w kość.
Ma ktoś doświadczenia jak to sprawdzić, poznać?
Ostatnia aktualizacja: 24.10.2015 21:41:30
Najnowsze blogi
Dodano: 18 godzin temu, przez FranzMaurer
Jakby nie mówić, dałem się zaskoczyć zimie w tym sezonie...:P Co prawda obserwowałem prognozy zarówno w słuchawce, jak i w telewizorze (o eksperckich poradach radiowych nie wspomnę), ale ...
4
komentarze
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 19 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Sensowny termin to marzec-czerwiec 2016.
Są i inne inwestycje (płot z brama sie zrobiło więc znów nadwyrężony budżet), no i obecnego auta nie mogę najpierw sprzedać bo potrzebuje na bieżąco.
A kto wie jak długo będę szukał nowego, także w starym kilka tys. Euro zamrożone.
No ja tez sądzę że na 100 egzemplarzy zaledwie kilka nie nadaje sie do kupna.
Wątpię aby ktoś czekał na mój zakup, przecież to żadne cuda tylko golf
Zreszta zanim auto osiagnie wysoki przebieg pozbede sie go.
Powróćmy do tematu. Jak rozpkznac ten typ auta?
Jeśli chodzi o kupowanie za granicą, to chyba lepiej znaleźć do pomocy firmę która sprowadza auta. Wrzuciłem Ci wcześniej linka z nagraniami takich zakupów. Jak się chce to można uchodzić ładny egzemplarz. Ale w filmikach pokazują czasem i autka ładne w ogłoszeniu, a na miejscu okazuje się szrot.
Tutaj również fajny film, gdzie gość, który zawodowo sprawdza auta dla klientów, a teraz kupował auto dla siebie. Pokazuje na tym filmie, że auto z dużym przebiegiem, ale zadbane nie musi być złe. Miał też problem z automatem, ale już przed zakupem to zauważył i liczył się z kosztami.
https://www.youtube.com/watch?v=q1mTcGxsPvY
Sprawniejszy przy maksymalnym wciskaniu gazu jest manual
Na paliwie w 5 lat zaoszczędzę tyle że 5 tysiaków na naprawę dwumasu czy czegoś nie robi problemu.
A czy będzie awaria tego nikt nie wie, to loteria.
Podpisujesz oświadczenie że szkody powyżej 1500 Euro płacisz.
Ryzyko
Zgadza sie że to lepsze auto od diesla. Cenowo GTI i GTD to prawie to samo.
Diesel spali 6 do 8 litrów, maksimum w miescie 9 a benzyna od 9 do 11 a maksymalnie to i 13. Nie ufam silnikom TSI.
W Niemczech roznica 0,25 Euro na litrze tanszy ON.
Ja rocznie teraz wiecej jezdźe ok 22 do 28 tys. km
Owszem o 230 E droźszy podatek drogowy od ropy.
No i dla mnie GTI zbyt narowisty jest.
A DSG nie chce to jakbym jechał symulatorem, nie ja decyduje na jakim biegu jade.
Sportowe auto musi mieć manuala. No dla niektórych diesel nie oznacza sportu.
Ja przyzwyczaiłem sie do jazdy dieslem, benzyna nie umiem, ostatnio śmigałem znajomego Golfem 150 konne TSI i jego 250 niutonometrów nie zrobiło na mnie wrażenia, jeździło trochę lepiej od mojego 105 konnego hałaśliwego diesla co ma tyle samo niutonometrów.
A jak sie przyspieszało porządnie to hałas tez bym nie mały.
O spalaniu nie wspominam bo wynik dwucyfrowy
Kup Pan Golfa GTI, on się nigdy nie zestarzeje.
Zauważ, że GTI w wieku około 5-7 lat po cichu jakby znikają z dróg (a może tylko sprzed naszych oczu) by po kilku latach wrócić już jako klasyki
Akurat na 100% kupie manuala, juz zdecydowałem
A wracając do DSG, to właśnie przy około 60kkm zaczynają się pierwsze kłopoty z mechatroniką tej skrzyni - a to idzie w koszty rzędu 1700-2500euro w niezależnych warsztatach bo VW tylko wymienia podzespół - a sam wiesz, że tanie to nie jest.
Są egzemplarze, które przy 200kkm są "jak ryba", ale skoro sam producent przewidział trwałość "suchych DSG" na 150kkm, a "mokrych" na 200kkm powinno się zachować czujność. Szczególnie gdy planujesz zakup blisko 200 konnego auta.
A co do BMW, to dieslowska dwulitrówka jest tylko cieniem tego co oferuje 3.0.
Zarówno pod względem osiągów jak i trwałości.
Lub na żadne nowe BMW serii 3 albo 320 Diesel 3 letnie itp.
Ale wróćmy do tematu. Kto zna odpowiedzi na moje pytania?
Zreszta toco chce kupic to nie Panda czy najtansze kombi w dieslu.
Jak auto jest drogie jako nowe to wlasciciel chce utrzymac przez te 3 lata dobry stan.
Od firmówek bardziej boje sie testówek
To idzie w setki sztuk.
Nie wiem co masz na mysli mowiac duzy serwis. Przy 40 czy 60 tys. km zuźyć sie może niewiele.
W mocnym dieslu moźe pasc dwumas ok 3 tysiaki i wymiany beda wymagaly hamulce ok 1000-1500 zł.
No ale ten tysiac Euro to zapłace najwyżej za naprawy w młodym aucie z takim przebiegiem.
To jak sie bronić? Nie zniechecaj mnie
Okazało się, że rok wcześniej miał tamten 100% szkodę na swoim aucie, a przyjechał i zewnątrz wszystko wyglądało OK. Ale są też w Polsce FACHOWCY , którzy się szanują i dbają o klienta. Tacy wtedy nie mogą "ode pchać się" od nowych klientów.
Przykład - jak byłem w Niemczech to zadzwonił do mnie FACHOWIEC i poinformował żebym nie przychodził 2 kwietnia 2015 r. ponieważ ma wolne związane z Świętami i zaprasza mnie na 5 kwietnia 2015 r.
POZDRAWIAM