Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Audi A4 "AFN`ek" quattro (I)
»
Jak quattro przegrało z prawami fizyki :)
Wpis w blogu auta
Audi A4
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1310 razy
Data wydarzenia: 03.02.2010
Jak quattro przegrało z prawami fizyki :)
Kategoria: sytuacja na drodze
Dnia 03.02.2010 było podobnie. Podjechałem do Łodzi, buziak na "dzień dobry po pracy" , krótka narada - jedziemy do Ikei na szybkie zakupy.
Jak uradzili tak zrobili. Co prawda krótkie zakupy trwały 1,5 godziny, ale szczęście rodziny ponad wszystko ...
Nadal mamy zimę, piękną, białą. Śnieg pokrył wszystkie drogi, jest ślisko. Normalny człowiek złorzecząc przemieszcza się do domu tempem tramwaju wlokącego się w korku a ja cieszę się że mogę wykorzystać w pełni możliwości samochodu, napędów.
Wyjeżdżamy za Łódź i obieram nieco dłuższą drogę do domu biegnącą przez pola. Droga jest rzadko uczęszczana. Jezdnia jest równomiernie pokryta warstwą śniegu (choć przez pół dnia trwała delikatna odwilż) jadę spokojnie i wypatruję pustych i szerokich zakrętów aby oddawać się rozkoszom "bocurowania".
Cała zabawa polega na tym , aby tuż przed wejściem w zakręt postawić autko lekko bokiem, dodać gazu i pozwolić aby tył wychylił się w przeciwną stronę niż skręca samochód. Dzięki temu możemy pokonać zakręt z dużo większą prędkością, mamy okazję do podszlifowania nieco swoich umiejętności jeździeckich i jazdy w poślizgu kontrolowanym.
Piękna długa prosta a na końcu drogi szeroki zakręt doskonale widoczny z obu stron. Za mną i przede mną nie widać nikogo.
Składam auto do skrętu, jade w poślizgu operując pedałem gazu i delikatnie kontrując kierownicą, wychodzę ładnie na prostą i z uśmiechem na twarzy zaczynam odkręcać kierownicę w drugą stronę.
Nagłe szarpnięcie, auto odkręciło się w druga stronę i z impetem i gracją czołgu wbijam się przodem w zaspę na poboczu drogi.
Jak widać na zdjęciach zaspa ma kilkadziesiąt cm.
Wychodząc od strony kierowcy wpadam w śnieg po kolana. Szybkie oględziny auta nie ukazują żadnych zniszczeń.
Ciekawość nakazuje mi cofnąć się 50 m. i obejrzeć zakręt. Być może jakaś mulda lub wyrwa w jezdni zrobiła mi psikusa.
Oglądając uważnie zauważyłem kawałek nawierzchni , która nie była pokryta śniegiem. Po prostu odwilż odsłoniła plac o wymiarach 10x30 cm. Ten właśnie kawałek czystej i przyczepnej nawierzchni "złapało" moje lewe tylne koło. Efekt był piorunujący: koł obracające się z prędkością ok 80 km/h napotkało na opór i akcja przerodziła się w reakcję. Auto skręciło dokładnie w drugą stronę i wylądowalismy w zaspie.
Wyciągam telefon i szukam pomocy, bo widać gołym okiem że 4 koła kręcą się w powietrzu - szans na samodzielny wyjazd nie ma.
Odebrał Hemp i zadeklarował że do jedzie do mnie jak najszybciej.
W międzyczasie zatrzymał się sympatyczny Pan w Renault Espace i dziwnym zbiegiem okoliczności posiadał łopatę, którą skwapliwie wykorzystałem.
W czasie kopania dojechał Hemp z kuzynem i akcja potoczyła się już na 3 łopaty.
Za chwilę przejeżdżający Pan w Lublinie wykazał się dobrymi chęciami i wcześniej odkopane auto wyciągnął na lince.
Akcja trwała ok 30-40 minut , pomagało mi kilka osób, użyto 3 łopat. Żaden człowiek, zwierzak, zderzak nie ucierpieli.
Ciekawa i pouczająca historia, która nauczyła mnie że zawsze trzeba uwzględnić pewien pierwiastek ryzyka przy nietypowym manewrze i próbie "sportowej"
Tym razem quattro przegrało.
PS: przepraszam za jakość zdjęć. Fotki wykonywałem przy pomocy telefonu komórkowego. Było zbyt ciemno aby wyszły w miarę dobrze.
Ostatnia aktualizacja: 25.02.2010 13:57:31
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Szczescie, ze nikomu nic sie nie stalo i, ze odsiecz nadjechala tak szybko.
dobrze że bez szkód...
PS: kiedyś na bank będę miał quattro bo narazie tylko przód napęd
pozdrawiam!
A to z Łodzi bez śniegu http://www.youtube.com/watch?v=-BCY_kYPVYA&feature=fvsr