Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy JoeBo » Jak rozpoznać prawdziwy przebieg?







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika JoeBo
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 6074 razy
Data wydarzenia: 18.02.2011
Jak rozpoznać prawdziwy przebieg?
Kategoria: inne
Każdy, kto wystawia na sprzedaż samochód, chce uzyskać jak najwyższą cenę. Aby sobie w tym pomóc, wielu decyduje się na przestawienie stanu licznika. Ten proceder stał się już niemal powszechny.

Na co zwracać uwagę, gdzie i jak patrzeć, jak odczytywać widoczne ślady zużycia? Zobacz, co zrobić, aby nie dać się oszukać.

Opony mają wybite oznaczniki, po których można poznać ich datę produkcji. Obecnie stosuje się oznaczenia składające z czterech cyfr. Pierwsze dwie określają kolejny tydzień w roku, a dwie ostatnie rocznik. 4700 oznacza 47-y tydzień i 2000 rok. Nowe opony wytrzymują zwykle 50 tys. km, a więc jeśli widać na liczniku np. 10 tys. km, a opony wykazują ślady mocnego zużycia to z pewnością ktoś manipulował przy liczniku.

Przebieg można też oszacować na podstawie stanu zużycia foteli oraz „wyślizgania” pedałów, gałki skrzyni biegów lub kierownicy. Najlepiej znaleźć podobny model (najłatwiej będzie na dużej giełdzie) z podobnym przebiegiem i porównać wnętrza.

Układ wydechowy wytrzymuje zazwyczaj około 100 tys. km. Zatem auta do tego przebiegu powinny mieć kompletny układ, od silnika do końcówki rury wydechowej, składający się z oryginalnych elementów.

Klocki hamulcowe wytrzymują zwykle około 30-50 tys. km, zależnie od stylu jazdy. Tarcze hamulcowe służą mniej więcej przez 100 tys. km. Jeśli te elementy były wymieniane (co dość łatwo poznać, bo zamienniki często nie są oryginalne), to można przyjąć jaki minimalny przebieg może mieć dany pojazd.

Wszelkie wycieki spod silnika lub ze skrzyni biegów oznaczają zwykle duże przebiegi, rzędu 200 tysięcy i więcej kilometrów.

Jeśli pojazd należał do kilku różnych właścicieli to też może sugerować ponadprzeciętny przebieg, bo raczej się nie zdarza, aby wszyscy pod rząd byli okazjonalnymi kierowcami i jeździli tylko na krótkich trasach.

Kratka za siedzeniami (lub ślady po zdemontowanej kratce) to też sygnał, że mamy do czynienia z "wyjechanym" egzemplarzem.

Na koniec radzimy dokładnie obejrzeć dokument pojazdu, szczególnie tych pochodzących z importu. Jeśli okaże się, że samochód należał do wypożyczalni albo firmy kurierskiej, to można spodziewać się realnych przebiegów nawet na poziomie 100 tysięcy kilometrów i więcej rocznie.

artykuł pochodzi z moto.onet.pl
Dodano: 13 lat temu
Jak już ktoś pisał: temat morze. Przebieg ??? Wolę kupic auto z (np) Niemiec z przebiegiem 150 tyś niż 50 tyś z Polski po 1. stan dróg po 2. serwis.
Ja jak sprzedaję auto nic nie kręcę, a jeżeli ma jakieś wady co się bardzo żadko zdarza(dbam o stan techniczny bardziej niż o wygląd zewnętrzny)niczego nie ukrywam - i śpię spokojnie. pozdrawiam "nie kręcących".
Dodano: 13 lat temu
Do Rafalgolf2: niestety potwierdzam, miałem w jednym aucie opony z przebiegiem ok 70tys km, bieżnika było jeszcze mnóstwo, na suchej drodze całkiem dobrze trzymały, ale wystarczyło troszkę deszczu i jeździło się jak po lodzie. Od tamtej pory bardziej patrzę na wiek opony niż na ilość bieżnika.
Dodano: 13 lat temu
Witam choćby ogólna obserwacja czy kierownica jest mocno starta gałka biegów czy inne podobne rzeczy często narażone na uszkodzenia. Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Ja sprzedałem samochód który użytkowałem przez dziesięć lat od nowości. Kupując używany wiedziałem czego można się po kilkulatku spodziewać. Niestety ciężko jest walczyć z własną podświadomością, nie chcemy patrzeć na wgniecenia, zarysowania i inne przypadłości aut kilkuletnich. Stąd działania sprzedawców aby wypicować auto do sprzedaży. Pucowanie komory silnika dobrze działa na żony, rasowy kierowca wie, że nie można nic o takim silniku powiedzieć. Kupno używanego samochodu to wielka loteria. Sprzedawcy maja jedną tajna broń. Sami ja im dostarczamy. To błysk w naszym oku na konkretne auto. Ugasić taki błysk może tylko kubeł zimnej wody, przespanie się z decyzja i chłodne skalkulowanie wątpliwości jeśli takie wystąpiły.
Dodano: 13 lat temu
Do piotr1988_17: 11 lat na jednym komplecie to igranie z bezpieczeństwem. Mogą wyglądać jak nowe a struktura gumy jest wrak ponieważ guma starzeje sie 10 lat potem sie nie nadaje. Pamietam to z zawodówki nawet widziałem przekrój takiej gumy. Poradź tej osobie nowe opony dla jego dobra. Pozdro
Dodano: 13 lat temu
Dobrze wiedzieć!
Dodano: 13 lat temu
Do dezerter100: A ja znam osobę która na jednych oponach od nowości jeździ już 11 lat, przebieg koło 80 tys i są jak nówki;) hehe
Zgadza się, gałka zmiany biegów w automacie;) hehe
Ogólnie te porady to dla amatorów, osób które wcześniej widziały auta, ale nie kupowały.
Dodano: 13 lat temu
W zasadzie wiele przydatnych uwag ale...
1."Nowe opony wytrzymują zwykle 50 tys. km, a więc jeśli widać na liczniku np. 10 tys. km, a opony wykazują ślady mocnego zużycia to z pewnością ktoś manipulował przy liczniku"
... znam takich , którzy przy 10 kkm mają zjechany drugi komplet opon,
2.Rozpoznaj zużycie po gałce zmiany biegów.... w automacie [rotfl]
3.Układ wydechowy, może w tanich autach lub z LPG
4.Wycieki....
Panowie z onetu chyba te testy na polonezie robili
Dodano: 13 lat temu
nr nadwozia i nr'y na szybach... jak cyganka prawdę powiedzą ;-}
Dodano: 13 lat temu
Dzięki za te uwagi. Mogą się przydać zawsze i wszędzie. A tak w ogóle to temat rzeka. Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
widziałem, czytałem:P
Dodano: 13 lat temu
Znałem przypadek, że w samochodzie gościowi pękła linka, która napędzała prędkościomierz i kręciła kilometry (starsze modele tak miały). Gość jeździł na czuja sugerując się obrotami silnika na 5 biegu - 2tyś to 60km/h, 2,5tys to 80km/h i tak dalej. W ciągu czterech lat nakręcił jakieś 100tys. Potem założył linkę i sprzedał auto.
Dodano: 13 lat temu
spoko, tylko niektórzy już się tak wycwanili, że zmieniają nakładki na pedałach, kierownica, gałka biegów, ręcznego idzie do obszycia. tapicerka jest solidnie prana, silnik myty i nabłyszczany. jeszcze tylko polerka lakieru i za kilkaset złotych auta otrzymuje ''drugą młodość'';) i takich igiełek, cukiereczków pełno w ogłoszeniach. W Polsce panuje głupie przekonanie. Ludzie wolą kupić zajechane, ładnie wyglądające auto ze sfałszowaną książką serwisową i przebiegiem 120 tys km niż zadbane technicznie auto z rzeczywistym i udokumentowanym 250 tys km. tak długo jak będzie zapotrzebowanie na takie auta tak długo oszuści będą mieli pole do popisu. pozdr
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl