Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Toyota Corolla » Jak to na parkingu ładnie, kiedy zderzak z auta spadnie... Epilog







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Toyota Corolla
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 1307 razy
Data wydarzenia: 01.06.2017
Jak to na parkingu ładnie, kiedy zderzak z auta spadnie... Epilog
Kategoria: serwis
Koniec tej opery mydlanej już (chyba?) na horyzoncie ;).

Poprzednie części tu: http://www.autowcentrum.pl/blog/post/jak-to-na-parkingu-ladnie-kiedy-zderzak-z-auta,35302/ , tu: http://www.autowcentrum.pl/blog/post/jak-to-na-parkingu-ladnie-kiedy-zderzak-z-auta,35263/ i tutaj: http://www.autowcentrum.pl/blog/post/jak-to-na-parkingu-ladnie-kiedy-zderzak-z-auta,35261/

Jak pamiętacie, Corolla wróciła elegancka po naprawie 09/05. Wszystko cacy, wyraźnie cały zderzak wymieniony wraz z grillem - Żona zadowolona, więc ja też [bajer]. Ruszyły zatem zgodnie do pracy.

19/05 zostałem umówiony na myjnię, zresztą za moją wyraźną namową, bo Toyota już się prosiła o kąpiel ;). Chłopaki umyli, ja poodkurzałem i odświeżyłem wnętrze.

Tradycyjnie po zakończonej "pracy", spaceruję wokoło podziwiając efekty zabiegów Chłopaków i swoich ;). Zachodzę od prawej na przód i widzę niezgodność [hmm]. Co jest? Podchodzę bliżej - górna listwa grilla odstaje i nie trzyma się. Odginam ją delikatnie, a tam profesjonalny kleks kleju w miejscu urwanego zaczepu...[boshe] Ciśnienie wody zrobiło swoje i klej nie wytrzymał. Nie mam słów na taką sztukaterię...

Wracam do domu i informuję główną Użytkowniczkę o zaistniałym fakcie. W łykend robimy zdjęcia, a w poniedziałek Żona wysyła wszystko do Floty.

Reakcja nawet dość szybka - w piątek 26/05 pojawia się Rzeczoznawca, który dokumentuje wszystko po swojemu. Przy okazji dowiadujemy się, że koszt naprawy wyniósł złotych 6.900 [totalszok]. Wymienione zostały zderzak, grill i prawy reflektor. O klejeniu mowy nie było ;).

Flota punktuje serwis, ale ten staje na wysokości zadania i szybko wskazuje winnego. Blacharz uwalił zaczep, ale żeby zamaskować swój błąd, sfastrygował na klej. Jak to poetycko ujął Kierownik: "Takie rzeczy zdarzają się, ale trzeba o tym powiedzieć. Poprawkę winowajca wykona na własny koszt." Nic dodać, nic ująć.

No i fajnie ;). Żona umawia się na korektę w czwartek, z opcją obsługi tego wydarzenia przeze mnie [hihi]. Nie ma problemu. O 14:35 parkuję pod ASO w Rzeszowie. 15:10 dostaję kluczyki z powrotem. Nowa listwa na swoim miejscu, umocowana jak trzeba. Po sprawie.

Mimo wszystko wciąż nie mogę uwierzyć w tak prozaiczne partactwo na takim poziomie. Gdybym to jeszcze robił u Pana Ludwika, który zawsze robi po taniości ;), nie zdziwiłbym się wcale. A tak... Cóż, znów wychodzi mi na to, że wszystkich i wszystkiego trzeba pilnować. Taka już chyba nasza obecna, przaśna rzeczywistość...

-------------
W kwestii Detektywa i poszukiwań sprawcy.

Dzielnicowy chodził po mieszkaniach i rozpytywał - Sąsiedzi uprzejmie donieśli [hihi] - czy coś ustalił, nie wiemy. Potem Żona musiała jeszcze udać się na komendę zgody w celu złożenia podpisów na nowych formularzach protokołów, bo te w międzyczasie zmieniły się [boshe]. Przy okazji prowadzący Starszy aspirant poinformował, że sprawę (po ustawowych 30 dniach) przejęła komenda miejska, cokolwiek to znaczy [los2]. Jednym słowem sprawca wciąż poszukiwany żywy lub martwy...;)
Ostatnia aktualizacja: 03.06.2017 22:15:51
Dodano: 7 lat temu
Do humvee5:
W pewnym sensie...:)
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer: czyli jak u Wieśka w Tico [los2]
Dodano: 7 lat temu
Do humvee5:
Żadną. Sprawa rozpłynęła się gdzieś pomiędzy Detektywem, Ubezpieczycielem i Flotą...
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer: i jakąż to arię z opery zaśpiewał na koniec ten "jakiś gnój"? [los2]
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer:
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1:
O, to ja też .
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer:
Ale i tak bym wolał
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1:
Takie rzeczy nie w wersji flotowej ;).
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer:
Wolałbym miękką skórkę :)
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1:
Aż trudno w to uwierzyć ile tego plastiku tam siedzi...[los2]
Dodano: 7 lat temu
Do paolomario:
A to psotna siostra
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: To dobry chłopak, więc w troskę uwierzę ;) Mógłby tylko uprzedzić... :P ;)
Ale mama w zadziwiający sposób to dachowanie zaliczyła. Z opowieści: Maluch zaczął się staczać do tyłu na dosyć stromej tymczasowej drodze wyłożonej betonowymi płytami i złapał tylnym zderzakiem taką płytę i wyłożył się na plecy
Mamie się nic nie stało, siostrze, która była wtedy w brzuchu też (chyba, bo czasami mnie wkurza) :)
Dodano: 7 lat temu
Do paolomario:
A może dał tylko po jednej śrubie, co by nie rozwinęła znowu kosmicznej prędkości, która prowadzi do dachowania?
Dodano: 7 lat temu
Do paolomario: niezłe. [los2]
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer:
Kurczę, jakie to wszystko w tych autach jest delikutaśne.
Dodano: 7 lat temu
Do humvee5:
Może być
Dodano: 7 lat temu
Do Maarten73: Mama zaliczyła dachowanie maluchem. Jeszcze chyba za komuny, o ile pamiętam. Po odbiorze auta z warsztatu i przejechaniu jakichś trzydziestu-paru kilometrów, pod blokiem, okazało się, że każde koło przykręcone jest tylko jedną śrubą.
Auto było robione w warsztacie kuzyna, jej chrześniaka!
Może nie dostał na komunię tego, czego chciał i po latach chciał się zemścić??? ;) [hihi]
Dodano: 7 lat temu
Do humvee5:
Wiem [hihi]. W sumie po wszystkim zachowali się bardzo kulturalnie i profesjonalnie, stąd mimo wszystko moje w miarę pozytywne wrażenie :).
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer: dobrze, że tym razem to nowa listwa.


A wrzątek? Wylaliśmy go w komentarzach [hihi]
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer: następnym razem zapewne dostaniesz paczkę krówek [popcorn] jako zestaw naprawczy... żartuję [hihi]
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1:
Gdyby miało to nastąpić szybko, mógłbym się pokusić ;). Przy dłuższej eksploatacji zakładam, że odpadłaby na gumie czy bez [hihi].
Dodano: 7 lat temu
Do luckyboy:
Wcale nie zdziwiłbym się ;).
Dodano: 7 lat temu
Do humvee5
Nie chcę Im wystawiać laurki po jednym razie ;). Każdy normalny zasługuje na drugą szansę [hihi].
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: bydlak [hihi]
Dodano: 7 lat temu
Do humvee5:
Może - kowboj? [rotfl]
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: jak nazywa się mechanika, który listwy klei krówką? [hihi]
Dodano: 7 lat temu
Do MarcinGP:
Albo krówką mordoklejką
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: Ale Orbit słabo trzyma, lepsza byłaby Hubba Bubba, a już najlepiej stare Turbo. Kleiło się do ryja po zrobieniu balona niemiłosiernie ;-)
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer:
Przed zdaniem auta przykleiłbyś gumą do żucia
Dodano: 7 lat temu
Do ebdrinker: Trudno natrafić w każdej dziedzinie na fachowca, który wykonuje swoją robotę z zamiłowaniem i zgodnie ze sztuką.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl