Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Passat
»
Jak to właściwie z kierowcami jest?
Wpis w blogu auta
Volkswagen Passat
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 516 razy
Data wydarzenia: 03.02.2010
Jak to właściwie z kierowcami jest?
Kategoria: sytuacja na drodze
Sytuacja 1 (pozytywna).
Wiadomo, że najlepiej nauczyć się czegoś jeśli dotyczy to nas samych. Wyjazd z osiedla w godzinach porannych jest czasami męczący, wszyscy się spieszą, jadą do pracy, szkoły itd. Na drodze wyjazdowej są dwa pasy ruchu w kierunku miasta, na prawym jest "zielona strzałka" świetlna. Początkowo po przebudowie skrzyżowania nie było bata, żeby tam przejechać, powoli, powoli, z czasem ludzie nauczyli się, że korek będzie mniejszy jak te kilka aut jadących w prawo przejedzie. W chwili obecnej w momencie zapalenia światła czerwonego, znakomita większość kierowców zjeżdża na lewo pozostawiając możliwość wyjazdu.
Sytuacja 2 (pozytywów jakby miej, ale finał pozytywny )
Każdy komu przyszło parkować na osiedlach wie jak jest. Permanentny deficyt miejsc parkingowych powoduje, że trzeba stawać ciasno...czasami bardzo ciasno. Oczywiście zdarzają się kwiatki, że na dwóch szerokich miejscach staje 1 auto. U mnie pod blokiem sytuacja dodatkowo się komplikuje ponieważ za płotem są ogródki działkowe i wiosną/latem/jesienią całe tabuny pragnących spokoju działkowców zjeżdża się i parkuje swoje bolidy. Dziwnym trafem właśnie oni umiłowali sobie szerokie miejsca.
Pewnego razu siedziałem przy aucie, słuchając Clawfingera, cichutko klnąc pod nosem i próbując wyciągnąć alternator. Koło mojego auta wolne podwójne miejsce. Zajeżdża nowa Vectra z dość modą panią kierownik i najprawdopodobniej jej rodzicami. Pierwszy wjazd - nie udał się, drugi - też nie. Jakoś nie szło wyrównać. W końcu auto stanęło prosto, ale na środku. Córka wyszła i mówi, że tak nie zostawi, bo blokuje miejsce ( ) i musi poprawić, na co mamusie stwierdziła z całą szczerością: "a co cię to obchodzi?Chodź!" I już, już miała posłuchać tej "dobrej" rady, gdy zobaczyła w moich rękach młotek i dłuuuuugi śrubokręt. Stwierdziła: "Eee nie, jeszcze ktoś ze złości porysuje...." Odpaliła i za pierwszym razem udało się zaparkować. Wprawdzie słowa nie powiedziałem, chociaż miałem na to ochotę i oczywiście auta bym jej nie zniszczył, ale czy dopiero argumenty w postaci śrubokręta potrafią skłonić do pomyślenia o innych?......Tym bardziej, ze jakby nie spojrzeć jest się gdzieś gościem.
Ostatnia aktualizacja: 03.02.2010 08:00:13
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
może kup sobie spych i po prostu usuwaj z drogi tych co ci przeszkadzają???
nie pisz proszę o kulturze bo siarę robisz...
zastanawiam się dlaczego się nie miałeś chęci odezwać skoro byłeś przy zdarzeniu, wiem że mogła się mamuśka obrazić czy coś odpyskować ale jak się samemu nie reaguje to tak jakby się ciche zezwolenie na to dawało...
uważam, że jeśli by ta kobitka następnym razem przyjechała to pamiętałaby że zajmowanie dwóch miejsc jest niemile widziane
pozdr.
Co do tematu wpisu to z tą Europą jeżdżącą ani się nie gibam w jedną ani w drugą stronę: ani nie jest tak piękniej niż u nas, ani też nie jest tak, że nie ma wielu rzeczy wartych zaadoptowania tu... sporo jeździłem po DE, Belgii, Holandii, UK i IRL itp i to wręcz zależy nie tyle od kraju ale od konkretnego miasta, a nawet godziny co, kto i jak jeździ. Europa beapelacyjnie u mnie punktuje bo tam się po prostu na dwu i więcej psamówkach zjeżdża na prawy pas... u nas wyświeć żarówki i spal klakson, a jak ktoś się baran urodził nie zjedzie i kontroluje prędkość... tyle, że Ty nielegalnie na niego świecisz i trąbisz ale przez to, że on Cię nielegalnie blokuje. MaSaaKKRaaa bezmyślności. Ale w Europie tez potrafią zajechać tuż przed zderzak i bez kierunkowskazu;/ Na razie jest kiszka, a raj to będziemy mieli jak będziemy grzeczni
hehe,
i..doktory dalej parkują, czy im się odechciało? :D
Znam równie ciekawą sytuację: rodzice mają w nowym bloku (ważne bo tylko takie mają w Krakowie zaplanowane przed budowaniem spore parkingi itd) mieszkanie do wynajęcia i wynajmującym oczywiście wolno stawać i mają pilota do bramy. W tymże bloku na parterze znajduje się prywatna przychodnia czy inny lekarz jakiś. Tenże gabinet nie ma żadnych parkingowych miejsc własnych, a nawet lekarzom nie wolno wjeżdżać (taka umowa najmu;/) na parking bo własność mieszkańców, a oni czasem nawet trzy auta 'jakoś' wprowadzali. Dwóch emerytów takich "niedzielnych kierowców" co to co dwa tygodnie odpalają auto i gdzieś jadą zablokowali dwa drogie (leasingowe, jeszcze nie spłacone:d) wozy długaśne e klasa i kjakiś jaguar chyba na dwa tygodnie... ROTFL:D i ostro zapowiedzieli, że prędzej z sąsiadem albo taxi gdzieś pojadą niż ruszą auta. Tam akurat żadna laweta z dźwigiem nie wjedzie także ku wielkiej uciesze gawiedzi Panowie doktorowie aut ruszyć nie mogli... Tu jest Polska, tu się samemu załatwia