Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy kijaszek » Jazda na zamek błyskawiczny - refleksja







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika kijaszek
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1983 razy
Data wydarzenia: 26.01.2011
Jazda na zamek błyskawiczny - refleksja
Kategoria: inne
Witam wszystkich.
Jak zapewne zdajecie sobie sprawę, czasem jeden z pasów jest zamknięty z powodu remontu, zmiany organizacji ruchu, itp, itd.
Pamiętam, jak w czasie remontu na drodze do Katowic na wysokości IKEA dochodziło do absurdalnych sytuacji, w których TIRy blokowały pusty lewy pas, żeby wszyscy ustawiali się na prawym, bo "przecież lewy jest zamknięty i wszyscy będą się wpychać". Blokowali pas na długości dobrych kilku km doprowadzając do gigantycznych korków po prawej stronie.
Policja była nie lepsza. Kiedy TIRy nie blokowały lewego pasa potrafili stanąć przed jego końcem i raczyć mandatami(sic!) tych, którzy wg nich się po chamsku wpychali.

Ręce opadają.

Dzisiaj w Krakowie spotkała mnie podobna sytuacja. Jako, że prawo jazdy zrobiłem niedawno na kursie uczono mnie "zamka błyskawicznego". W pewnym miejscu w Krakowie przed światłami zamykany jest lewy pas. Po prostu z dwóch robi się jeden ze względu na tramwaj, który zaczyna zajmować miejsce. Większość kierowców ustawiała się od razu na prawą stronę powodując niezły korek. Większość z nich czekała ok. 4-5 zmian świateł, żeby wydostać się ze skrzyżowania. Gdyby wszyscy ustawiali się po równo każdy by zdążył, stał by krócej i w mniejszym stresie.
Pojechałem do końca lewym pasem, włączyłem prawy migacz i ... zostałem wpuszczony. Coś jednak drgnęło:)

A jak wasze obserwacje?
Dodano: 14 lat temu
Do And1WT: Cytat z twojego postu "dezerter100: Z tego co wiem, to na razie nie ma takiego znaku w ogóle. Ponieważ w kodeksie go nie znajdziesz..." i dlatego właśnie piszę , że jest to tylko tablica informacyjna i nic poza tym. Być może jako dziecko bawiłeś się w grę zwaną podchody, malowało się na ulicach, chodnikach itp.. kredą strzałki żeby druga grupa wiedziała gdzie szukać pierwszej. Czy tak namalowany "znak-strzałkę" potraktujesz jako znak drogowy? Czy jadąc np. do tesco widząc tablicę informacyjną ze opisem na najbliższym skrzyżowaniu skręć w lewo, a kawałek dalej będzie znak zakaz skrętu w lewo to do czego się zastosujesz?
Dodano: 14 lat temu
dezerter100: A czy tablica informacyjna to nie znak??

Czy jak sobie powieszę na drzewie tekturę z napisem parking to już jest znakiem...???

Dopóki ten że znak nie wejdzie do rozporządzenia to wszystkie rozmowy są bezsensu (prawie)
Dodano: 14 lat temu
Do Tomaski: Ja jednak jeżdżąc po Krakowie widzę małą poprawę. Ja nie mam prawie żadnych problemów z włączeniem się do ruchu, zmiany pasa itp. No ale to może dlatego, że każdy chce zobaczy co to za dziwoląg jedzie :) A MPK w Krakowie jest całkiem dobre :)
Dodano: 14 lat temu
Apelowałem tu o to już z rok temu Zmian żadnych nie przyuważyłem. Dwa pasy zjechać mają w jeden prawy to prawy pas zajęty na set metrów, a z lewego na końcu postać sobie można z 15minut:-) Jest tak wszędzie od stałych miejsc jak np. Kalwaryjska z tramwajami czy czasowych jak Nowohucka/Kamieńskiego (była)... ale patrząc czym tzn może lepiej tak: jakim złomem ludzie po Krakowie jeżdżą to styl jazdy adekwatny do pojazdów:-)
I niechaj ktoś nie wygłupi się ripostować "bo każdy ma na co go stać"... hamulce i światła mają być niezależnie od wypłaty. A jeśli na remont brak to MPK za stówkę sprzedaje miesięczny. Ehh
Dodano: 14 lat temu
Wpuszczam i jestem wpuszczany, to ostatnie zwłaszcza odkąd jeżdżę "gabarytem". ;) Dojeżdżam do końca pasa, włączam kierunkowskaz i czekam. NIE skręcam w kierunku pasa jadącego, NIE turlam się wpełzając na pas, NIE próbuję wcisnąć się na siłę. Praktycznie nie zdarza się, żeby najwyżej drugi w kolejności pojazd mnie nie wpuścił. Jadąc "dobrym" pasem olewam próbujących wcisnąć się przez pas zieleni, pas wyłączenia z ruchu, ciągłą, przerywaną (chyba, że wszystko jedzie, to wtedy proszę bardzo) - dojeżdżam w pobliże końca pasa bez przyszłości i wpuszczam jedno auto, jeśli trzeba, to zachęcając zaskoczonego szczęśliwca mruganiem światłami i wymachiwaniem kończyną. :) Mam wiarę, że ludzie w końcu się nauczą. :]
Dodano: 14 lat temu
Do lawender:
U nas to kwestia jakości jezdni na tym prawym pasie :(
Muszę się bez bicia przyznać, że bardzo często (zwłaszcza w Sosnowcu) jadę lewym pasem, nawet jak prawy jest wolny. Kwestia ilości dziur i zbyt głęboko osadzonych studzienek :/
Dodano: 14 lat temu
Do And1WT: I dlatego napisałem, że jest to tylko "tablica" informacyjna :)
Dodano: 14 lat temu
Do lawender: Nie "znak" tylko tablica informacyjna. Znak znajdowałby się w kodeksie, miał opisane znaczenie i sposób zachowania się widząc taki znak. Co do reszty masz rację. Zachowania, które opisujesz widzę dość często na południowej obwodnicy Krakowa. Na odcinku gdzie są dwa pasy to jeszcze jest ok, ale od miejsca gdzie tych pasów jest trzy to zaczyna się zabawa :)
Dodano: 14 lat temu
Tak jak pisze Dezerter100 to jest znak INFORMACYJNY.
Nie potrafimy jeździć "na zamek". Widząc z oddali 100m/200m, że na końcu pasa stoją trzy, cztery auta z włączonym kierunkiem w prawo, kierowcy gwałtownie zwalniają i już szukają luki, aby włączyć się na prawy pas, przy czym bardzo często się zatrzymują, zmniejszając płynność.

W ogóle nie potrafimy poruszać się po drogach wielopasmowych.

Wystarczy wyjechać na dowolną obwodnicę, drogę ekspresową czy w godzinach wieczornych na miejską arterię. Zdecydowana większość kierowców sunie LEWYM pasem! Nawet kiedy prawy jest wolny, to i tak jadą lewym. Kierowca, który zgodnie z przepisami (prędkość), rozpoczyna proces wyprzedzania np. ciężarówki, jest traktowany jako spowolniacz. Ci na lewym pasie doczepiają się na 1min na zderzak, czy nerwowo "mrugają" długimi.

Moim zdaniem wszystko wynika z braku kultury i braku szkoleń na kursach nauki jazdy, z poruszania się w takich sytuacjach.

Na autostradach w Niemczech widząc z oddali auto na lewym pasie, na 90% można stwierdzić że tablice rejestracyjne mają symbol PL, UA bądź RUS.

Dodano: 14 lat temu
dezerter100: Z tego co wiem, to na razie nie ma takiego znaku w ogóle. Ponieważ w kodeksie go nie znajdziesz...
Co do słuszności zachowania pana policjanta to paragrafy, które nam wymieniał można przyjąć za słuszne.
Ale idąc takim tokiem myślenia, każdy pojazd jadący lewym pasem utrudnia ruch i w jakiś sposób go tamuję bo przecież powinien jeździć prawym jak przepis nakazuję.
To jest rozszerzanie problemu zakodowanych nawyków. Ten co jedzie lewym i się wpycha to cwaniak, a ten co stoi w 15 kilometrowym korku to przykładny kierowca. Jak nie nauczymy społeczeństwa myśleć racjonalnie to tak już zostanie.
W innych krajach przepis się przyjął i nie ma z nim problemu. U nas ludzie też juz inaczej patrzą, ale nadal jest to za mało...
Dodano: 14 lat temu
W większości przypadków, gdy chcę zjechać z kończącego się czy zablokowanego pasa, jestem traktowany raczej przyjaźnie i ze zrozumieniem. Zdarzają się jednak kierowcy, którzy ewidentnie udają, że nie rozumieją moich intencji. Mają do tego pełne prawo, gdyż to czy mnie wpuszczą, zależy tylko od ich dobrej woli.
Aby zwrócić na siebie uwagę warto wykonanać kilka "gestów wyrażających prośbę", oczywiście jeśli warunki drogowe na to pozwalają. Działa w 99.9%!
Dodano: 14 lat temu
Do And1WT: I niestety dostałby go słusznie. Nie ma takiego znaku jak ten zamieszczony powyżej. Jest to tylko tablica informacyjna zalecająca jak można usprawnić ruch w danym miejscu a to już zależy od kultury kierowców, tylko tyle i aż tyle. Całą resztę dobrze opisał "fjerzy"
Dodano: 14 lat temu
Sprawa od jakiegoś czasu bardzo znana. Sam byłem świadkiem jak mój znajomy dostał mandat, za to że jechał lewym pasem, który się kończy i wpycha się na prawy.
Stwierdzono że, utrudnia ruch innych pojazdom i stwarza w ten sposób zagrożenie.
Po godzinie rozmowy, a później kłótni z panem policjantem skończyło się na pouczeniu.
Kto szkoli tych policjantów, się pytam. O kierowcach Tirów nie wspomnę bo to już bandytyzm...
Był program nawet o tym zachowaniu, na zakopiance.
Dodano: 14 lat temu
Sprawa jest delikatna i niestety, wielu z nas postępuje niewłaściwie. otóż pierwszeństwo mają jadący drożnym pasem. Próbujący się włączyć, owszem powinni być wpuszczani i to najlepiej "na zamek błyskawiczny", ale właśnie wpuszczani, a nie, jak to często bywa, wpychać się. A tak jest nagminnie i jak takiego wytrąbisz, to niczego nie rozumie.

Włączam migacz i czekam na reakcję tego, który ma pierwszeństwo, wpuszcza, jadę, nie wpuszcza, stoję, jego prawo. Sytuacja ze znakiem drogowym wyżej, chyba jednoznacznie wskazuje na sposób jazdy i można zarobić mandat za jego złamanie. Tak mi się wydaje.
Dodano: 14 lat temu
Do giernal:
Widziałem! Razem z kąśliwym komentarzem w stylu: Idąc aktualnym torem myślowym niektórych kierowców, jeśli zamkniemy lewy pas w Gdańsku, to już w Katowicach powinni się na prawym ustawiać. ;)
Dodano: 14 lat temu
Staram się wpuszczać ludzi nawet, niekoniecznie nawet gdy z dwóch pasów robi się jeden, ale nawet z jakiegoś wjazdu, jak widzę że za mną jedzie dużo samochodów.
Dodano: 14 lat temu
Niedawno emitowany na TVN Turbo program pt. "Jazda Polska" poświęcony był właśnie tej tematyce. Pobuszuj trochę po necie, a być może się natkniesz na archiwalne jego wydanie. ;)
Dodano: 14 lat temu
Ja nie mam obserwacji pod tym względem, zwykle, gdy zdarza się taka sytuacja wpuszczam i jestem wpuszczany. Natomiast da się czasem zauwazyć, że ktoś chce przycwaniakować i objechać korek - takich nigdy nie wpuszczam.
Dodano: 14 lat temu
Z moich obserwacji wynika, że masz racje co do tego jak powinno wyglądać zachowanie na drodze. Ale jak powinno a jak wygląda to zupełnie inna sprawa
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl