Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy MaArek77 » Jazda próbna – Mazda CX 5 diesel







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika MaArek77
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 821 razy
Data wydarzenia: 06.08.2015
Jazda próbna – Mazda CX 5 diesel
Kategoria: obserwacja
Niezbyt mam czas aby przyjrzeć się interesującym mnie modelom aut, przetestować, pojeździć, złożyć wizytę w salonie. Wiedze czerpię z forów, z naszego portalu i internetowych testów video.

W jednym z motoblogów pisałem że w sferze moich zainteresowań pozostaje kilka aut:

- Mazda CX 5 diesel 150 lub 175 PS, (przed liftingiem 2012-2013)
- Vw Golf 7 GTD 184 PS (2013-2014)
- BMW F30 model 320 D 184 PS (2012-2013)
- Volvo XC 60 D5 163 lub 185 PS (rocznik 2011-2012)

Rozrzutność klas duża, cenowo także pomiędzy 23-27 tys. Euro.

Wczoraj miałem okazję przetestować mazde, to problem gdyż w Niemczech trzeba złożyć wizytę w salonie dwa razy aby umówić się na wolny termin, niezbyt udaje się wejść z marszu i porozmawiać oraz odbyć jazdę próbną.

Samochód mazda CX-5 który otrzymałem do testów miał na liczniku około 100km przebiegu, pachniał nowością, była to wersja ze 150 konnym dieslem w manualnej skrzyni, wyposażenie środkowe Sky energy z nawigacją.

Co dziwne sprzedawca wręczył mi kluczyki, pokazał jak obsługuje się system start&stop i elektryczny hamulec ręczny i powiedział że musi zostać w salonie, mam godzinę i mogę przejechać 100 kilometrów. Nieco mnie to zdziwiło, no podpisałem oświadczenie że odpowiadam za szkody powyżej 1000 euro. Trochę to wszystko paraliżowało radość z testowania ale do rzeczy

Nadwozie

Auto może się podobać, ciekawsze niż Vw Tiguan. Bagażnik jest spory, wsiada się nie za wysoko wiec wygodnie, cóż więcej, reszta to kwestia gustu. Za to dziwaczna pólka czyli jej brak i rozkładana roleta z siatki przymocowana do szyby to rozwiązania praktyczne ale brzydkie.

Wnętrze/Multimedia

Wnętrze wersji po liftingu pozbawione jest wad takich jak starodawny czerwony wyświetlacz klimatyzacji (na lekko czerwonym tle, niewidoczny i razi). Obecnie mamy ledowe białe cyfry na czarnym tle. Druga wada wersji przed liftingiem to fatalna nawigacja, obsługuje się ja nieciekawie, radyjko ma nieduży ekran, mapy nie da się przybliżyć, trzeba nakombinować, menu jest nieciekawe.
To wielki minus jak dla mnie, mamy XXI wiek i Japonia nie nadąża w kwestii multimediów za Niemcami. Co do zestawu audio nie posłuchałem, wierzę że Bose daje radę na słowo.
W nowszej wersji Ekran ma już 7 cali, menu jest ładne i intuicyjne.
To mnie zmartwiło gdyż na wersję z roku 2015 pozwolić sobie nie mogę

Zegary sa ładne, w miarę czytelne ale biała wskazówka niezbyt mi się podoba. Na pochwałę zasługuje wyświetlanie biegu na którym powinienem jechać tuż pod obrotomierzem.

Komfort jazdy/silnik

Auto jest bardzo komfortowe, wybiera nierówności lepiej niż kompaktowe modele niżej zawieszone.
Co do wyciszenia modele sprzed liftingu były ganione za hałas, w tym aucie przy 120 km/h na 6 biegu panowała cisza. Przy przyspieszaniu dźwięk diesla nie był natarczywy, komfort akustyczny jak w benzynie
Natomiast elastyczność 150 konnego silnika ie powala, jest w sam raz ale sportowej nutki czy czegoś w rodzaju doznań znanych z golfa GTD nie zaobserwowałem. Także obiecane 380 Niutonometrów robiło wrażenie jakby było 340 i moc nie 150 a 130 koni.
Auto wazy 1,5 tony wiec może 100 kg więcej od Golfa GTD

Co dziwne manualna skrzynia zawodzi, podobno a autach Japońskich powinna chodzić perfekcyjnie a tutaj „trójka” wchodziła bardzo sztywno, bez żadnego luzu, z lekkim oporem. W moim starym golfie skrzynia chodzi lepiej, może to kwestia tego że testowa mazda miała 100 km przebiegu ale tak być nie powinno. Piątka też jakoś dziwnie skośna i długa.
System wyłączania silnika trochę drażni, elektroniczny ręczny piękna sprawa.

Podsumowanie.

Auto mnie rozczarowało, znaczy model po liftingu pasowałby ale tylko z silnikiem 175 koni, za to wtedy zazwyczaj jest z automatem i ma napęd na 4 koła (dołączany).
Te dwie opcje podwyższają zużycie paliwa i w razie awarii generują koszty.
Słabe multimedia, silnik aż 2.2 litra i żadna rakieta, spalanie to nie wiem ale z jazd testowych zawsze wychodzi dużo.


Sam nie wiem jaki SUV na dziś byłby dobry. Mnie najbardziej odpowiada nieco tandetnie plastikowy Nissan Quashquai ale 130 konny diesle renault to słabizna i naprawdę nie dla mnie. To samo dotyczy Renault Kadjara
Kuga nie w moim guście i słabe multimedia, tiguan drogi i stary, Mokka mała, ciasna i droga, Nowy Hyundai Tucson bardzo drogi.

Nadzieja w niedrogim Volvo XC60, niedrogim jak na używki bo takie Audi Q5 to już cenowo powala, za 26 tys Euro mamy co najwyżej doposażonego 5 latka (ceny nie zaniżone z rynku niemieckiego, auta zadbane z przebiegiem do 70 tys. km).


Ostatnia aktualizacja: 06.08.2015 19:33:47
Dodano: 9 lat temu
Do humvee5: No rozumiem, dlatego jako wariat znający głównie Vw i audi chciałem poznać osobiście i po obcować z mazdą która szanuję i która mi się widzi i dalej volvo i BMW.

Wnioski w następnych wpisach nieco zaskakujące.

Też nie widze sie w Japończyku ale ta mazde polecam.
Dodano: 9 lat temu
Do MaArek77: zgoda, i mam nadzieję że nie nabrałeś do Mazdy stereotypowych uprzedzeń. Zresztą ile miała ona koni, widziałeś na papierze.
Zaktualizowałem poprzedni komentarz - trochę mocno ad personam do Ciebie, ale zrozum - więcej w życiu wyczytałeś (z niemieckiego motobrukowca) niż widziałeś (a raczej - miałeś).
Ja ostatnio nabrałem potężnego dystansu do markowych i nacjonalnych (np. francuskie) stereotypów. Za to utwierdziłem się w przekonaniu co do metod działania sprzedawców i serwisów ASO - niestety, jeśli obecnie coś jest złe, to właśnie w tej dyscyplinie. I to niezależnie od marki [down]
Dodano: 9 lat temu
Do humvee5: No może i trudno porównywac auta nieporównywalne.
ale cyzm jest Mazda CX5 - taki kompaktem ala Golf czy focus tylko wyżej zawieszonym.
Można porównac komfort, prowadzenie i jak spisuje sie podobny mocą silnik
Dodano: 9 lat temu
MaArek w "japończyku"?
Nie wyznaję zasady życiowej, jakoby "bieda była cnotą", ale w tekście znów widzę faworyzowanie pewnej marki i tendencyjne przykładanie możliwości crossoverów/SUV-ów do kompaktowego auta z bardzo mocnym dieslem.
Jasne, to Twój blog i Twoje odczucia, ale merytorycznie porównywanie GTD i CX-5 jest jak śpiewanie peanów Tiguanowi, przy którym można zmasakrować Citroena C4 Cactus.
Ja natomiast, wbrew utrwalanym przez autora blogu stereotypom przeciwko autom na "f", jestem mile zaskoczony takimi samochodami jak Citroen C5 czy C4 Cactus, a przede mną pewnie jeszcze "zaskoczki" Peugeotami (np. RCZ), Renaultem Talisman czy Alfą Giulią. Doprawdy, świat nie kończy się na Volkswagenie, nawet jeśli Kolega Autor przebywa aktualnie w Reichu i zarobił już na mocnego crossovera.
Rozumiem, że Twoje oczekiwania może spełniać w sposób absolutny VW Golf i VW Touareg, ale nie miażdż proszę mniejszych i tańszych samochodów. Zrozum, że doskonałość jest nudna i wkrótce się przejesz doskonałym kompaktem czy wzorcowym SUV-em. A może gdybyś zaczynał przygodę od starego Clio I czy obłażącego z lakieru Lanosa, to byś urozmaicenie w motoryzacji traktował hobbystycznie zamiast z góry?
Bo doprawdy nie chcę, żeby właściciel francuskiego czy Fiata był traktowany jak burak znikąd, a posiadacz Volvo XC60 to wykształcony, lekarz etc. Jak już słusznie pisali koledzy, polski stereotyp właściciela przez pryzmat auta to zjawisko chore...
P.S. Zapewne nie chciałbyś wiedzieć, co o Tobie myślą Niemcy...
Dodano: 9 lat temu
Do ANNA83: Eeee, ja tam nie wierzę i nie pogłębiam stereotypów, chociaż zdarzy mi się zażartować np. z kierowców Golfów, czy tam innych ale nie złośliwie. Każdy przypadek traktuję osobno i staram się nie generalizować aczkolwiek wiele prawdy jest w tym co piszesz. Dotyczy to kierowców BMW, których określa się mianem "chamy", a przecież nie wszyscy mający BMW są tacy i to samo dotyczy kierowców SUV'ów, facetów w kapeluszach w Skodach. Tak samo jak np. laski w drogich autach chamsko na drogach się zachowują, gadają przez komórkę zamulając ruch i wykonując niespodziewane, a czasami idiotyczne manewry. No ale przecież nie wszystkie i niestety przez tą większość pasującą do stereotypu cierpią też te, które inaczej się zachowują. Natomiast wychodząc z punktu myślenia kierowcy, który jedzie obok, lepiej uważać na taką i nie liczyć na to, że akurat trafi się na tą "rozgarniętą" ;-)
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Idealnego auta jeszcze nie stworzono ;) a rzeczywiście gdy potrzebne tylko czasami to taki SUV ma więcej wad niż zalet. Dla mnie moje autko ma jednak więcej zalet niż wad bo bardziej zdaje egzamin u mnie właśnie takie. To zwykła osobówka gdy się ją miało częściej zawodziła, nie mechanicznie ale możliwościami w momentach najbardziej istotnych.
Często się spotyka z takim podejściem, że jak się widzi kogoś w SUV-ie to od razu "przypina się mu pewną łątkę", na drogach traktują inaczej-szkoda czasami słów bo wiele osób potrafi jechac środkiem jezdni jak nie ma lini oddzielających pasy ruchu-no bo przecież masz większe auto to musisz zjechać i człowiek zjeżdża bo co (niestety głownie kobietom) będziesz tłumaczyć, szkoda auta na kolizje. Utarły się pewne stereotypy o kierowcach SUV-ów, ą wszystko przez osoby co sobie takie kupiły i zapominają o innych użytkownikach ruchu, potem opinia pada na wszystkich. Narobiło się tych modeli na rynku sporo a w rzeczywistości większość z ich posiadaczy naprawdę nie potrzebuje takiego auta, ale co kto lubi.
Patrząc po tym jak piszesz w komentarzach to przy twoim stylu życia i jazdy SUV kompletnie by nie pasował do ciebie ;) ale kupić nikt nie zabroni ;)
Dodano: 9 lat temu
Do ANNA83: Niewątpliwie SUV'y zalety mają i trudno im ich odmówić. Natomiast jeżeli o mnie godzi to są jak Wash&Go, a jak wiadomo, jeżeli coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Po prostu kompromis między terenówką, a osobówką. Nigdy nie będą idealne w terenie i nie będą idealne na asfalcie. Czyli nigdzie. Są alternatywą dla tych, którzy nie chcą mieć dwóch aut (terenówki i osobówki), a czasem chcą wjechać w lekki teren i na wyższy krawężnik. Dla mnie osobiście, wady takiego rozwiązania kilkukrotnie przewyższają zalety.
Dodano: 9 lat temu
Do grzesio70: [up] Dokładnie tak :-)
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Z tym rozhuśtanym, bujającym się SUV'em masz sporo racji, sama mam okazję na swoim autku się o tym przekonać gdy trzeba pokonać dłuższą trasę - boczny wiatr, wymijanie TIR-ów -dużo trudniej zapanować nad takim wyższym autem. Wcześniej jeździłam kombi to różnica nie do opisania. Są jednak też cechy tych aut, sprawiające, że warto się na nie decydować. Prawda-wiele osób kupuje je mimo, że nie muszą korzystać z nich w pełni tylko dletego, że są w modzie. Dużo kobiet twierdzi, że w większym aucie się bezpieczniej czuje a ich mężowie są niby spokojniejsi bo wyżej zawieszone auto to mniejsza szansa, że krawężniki będą miały wiecznie bliski kontakt z zderzakami ;) Jeśli chodzi jednak o prawdziwe powody dla których warto kupić to auto..po pierwsze stan naszych dróg głównie zimą, nawet w miastach ciężko z parkingu wyjechać, a poza - zwłaszcza jak człowiek musi pokonywać drogi, które nie mają niestety statusu pierwszeństwa w odśnieżaniu, drogi nie posiadajacej twardej nawierzchni ... SUV pozwala na trochę więcej niż normalne auto i jest wystarczający gdy nie ma potrzeby w pokonywania trudniejszego terenu. Zdaje też egzamin gdy masz starsze osoby w domu-sprubuj taką wypasioną teściową np. do niskiego auta posadzić, taką już mniej ruchliwą że tak bym to określiła, a potem ją z tego auta wyjmij ;) co prawda tu zdają też egzamin inne mniejsze auta w których fotele nie są tak nisko. SUV jest bardzo dobrym autem, pod warunkiem, że się z niego w pełni korzysta i nie pokonuje wyłącznie długich tras o dobrej nawierzchni, dużo osób jednak kupuje oczami :) ...a i najlepsze ostatnio ubaw miałam bo tak mi w oko wpadło jak nazwano model auta którym jeżdżę w pewnej encyklopedi-"samochód sportowo-użytkowy" :) he he, no w papierach mam że niby wersja sport, ale co on z tym sportem ma wspólnego, ani silnik nie wystarczający by poszaleć o prędkościach nie wspominając już za wiele a do tego w terenie też za mało by konkretnie potestować :)
Dodano: 9 lat temu
Swoją drogą to jestem ciekawy co MaArek77 w końcu wybierze.
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Ja już wiem jak jeździ mój ponad 4-tonowy busik więc tu przyznam Ci rację;). Wygrywam w szkodach podczas zderzenia z osobówką. Nic więcej:)
Dodano: 9 lat temu
Do grzesio70: Za to busem robiąc przed kolizją uniki i gwałtowne manewry będziesz miał szansę dokładniej przyjrzeć się drzewu, które Cię zabije ;-)
Dodano: 9 lat temu
Do glotox: Mnie zawsze uczono, że upadek z wyższej wysokości bardziej boli...
Dodano: 9 lat temu
A Wy wszyscy zwróćcie uwagę na to, że do zderzenia najpierw musi dojść i czym łatwiej je uniknąć. Niskim "przyklejonym do asfaltu" autem, czy rozhuśtanym, bujającym się SUV'em, czy tam jak kto woli busem z katastrofalną podsterownością. Nie tylko sam fakt zderzenia ma znaczenie ale i czas oraz manewry przed nim (o ile nastąpi). Niskim autem można się prześliznąć, odbić na bok i nawet dachować ale przeżyć. Teraz wyobraźcie sobie zderzenie busa z SUV'em, a nie z osobówką...
Dodano: 9 lat temu
Do kstilger: Ja bym dodał jeszcze komfort jazdy, którego w SUVach praktycznie nie ma.
Dodano: 9 lat temu
Do glotox: nie no van to van - praktyczne pudełko - ma swój cel - dużo przewieźć ludzi lub towaru i w tym sie sprawdza, pieknie nie wygląda ale nic się z tym nie da zrobić:) Wartosci dodanej auta SUV nie widze za to żadnej - pakowność z kompakta lub klasy D przy dużych SUV. Spalanie jak z auta o klase wyzej, własności terenowe mocno dyskusyjne:)
Dodano: 9 lat temu
Do kstilger: Życie, ale podobnie pisze grzesio. Kupując pierwszego mini vana szybko zrozumiałem różnicę. Ale każdy możne myśleć po swojemu.
Dodano: 9 lat temu
Do glotox: nie no to teraz zbyt obrazowo to przedstawiles, nie bede mogl zasnac:D
Dodano: 9 lat temu
Ale masz wymagania... Masz bardzo trudną decyzję do podjęcia. Pewnie sobie myślisz że dobre by było auto marki premium z full wypasem 5-letnie ale o mega prestiżu niż np. prawie nowy Quashquai ze średnim wypasem i prestiżem typowego Polaka...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Zobacz sobie kto bardziej ucierpi w zderzeniu busa z typową osobówką;).
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Szybko Ci wytłumaczę, Ty masz głowę tam gdzie ja du..ę. W razie kolizji łatwo się domyśleć. Wyższy samochód to trochę bezpieczeństwa więcej. ;)
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: u mnie jest tak. Nie lubie jezdzic tylkiem po ziemii jak w aucie sportowym. W touranie siedzi sie tez wyzej. I tu nie o inne spojrzenie chodzi czy prestiz. Owszem auto prowadzi sie gorzej i czuje. Jak autobus. Ale dobrze wywazony SUV z mocnym silnikiem to alternatywa na dziurawe drogi. Takie GT nie wytrzyma tyle jesli chodzi o zawieszenie i nie oferuje tak wysokiego komfortu.
Tez wole prowadzic normalne auto lecz jako pasazer wole komfort SUVa
Dodano: 9 lat temu
Do kstilger: Może ich zwolennicy myślą, że jak wyżej siedzą na swoich taboretach to im prestiż wzrasta i poczucie swojej wartości. Ciężko mi się domyślić bo ja wolę nisko ponieważ tak jest bezpieczniej i stabilniej...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: mam to samo:) ciagle nie moge zrozumieć o co chodzi z tą grupą aut:)
Dodano: 9 lat temu
Do MaArek77: Problem w tym, że ja nie lubię wysoko siedzieć więc w zasadzie każdy SUV odpada, jeżeli o mnie chodzi...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: problem polega na tym ze kompakt ma za mały bagażnik. Ja nie chce kombii bo na co dzien jezdze sam. A moj tata uwaza ze powinienem kupic SUVa.
No jestem wybredny ale moze nieco spasuje. Teraz chce auto na kilka lat duzo lepsze od tego co mam.
Nie spieszy sie bo i narazie nie dysponuje pelną kwota.
Mazda CX-5 to jesli chodzi o nie premium SUVy niezla oferta. Ale ten model po lifcie.
Dodano: 9 lat temu
Coś mi się wydaje, że Ty będziesz dłuuugo auta szukał ;-) Jeżeli o mnie chodzi to nie podoba mi się żaden SUV z dostępnych na rynku, ale jeżeli już miałbym być zmuszony do wybierania, to chyba Właśnie Mazda CX-5 albo Ford Kuga brałbym pod uwagę. Audi jest wulgarne i pospolite jak czerstwy chleb razowy.
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez FranzMaurer
Jakby nie mówić, dałem się zaskoczyć zimie w tym sezonie...:P Co prawda obserwowałem prognozy zarówno w słuchawce, jak i w telewizorze (o eksperckich poradach radiowych nie wspomnę), ale ...
4 komentarze
Dodano: 13 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 20 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl