Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy MaArek77
»
Jazdy próbne - co ciekawego udało się przetestować
Wpis w blogu użytkownika
MaArek77
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 918 razy
Data wydarzenia: 19.08.2017
Jazdy próbne - co ciekawego udało się przetestować
Kategoria: obserwacja
Od najmłodszych lat bywałem na Międzynarodowych Targach Poznańskich (do roku 1996, później salon samochodowy miał przerwę).
Dlatego jako zamiennik zacząłem cyklicznie odwiedzać targi AMI w Lipsku, byłem aż na 8 edycjach z lat 2005-2014.
Wystawa ta także przeszła do historii, najpierw zaczęto organizować tą imprezę co 2 lata, a teraz w 2016 roku okazało się że nigdy więcej targi się już nie odbędą.
Został mi Poznań Motor Show, z roku na rok coraz bardziej ciekawy, byłem w 2007 roku i następne 5 razy w latach 2012-2017.
Same wizyty na wystawach to nie wszystko, auta chce się przetestować na drodze, podczas jazd próbnych. Te dostępne były dość szeroko u naszych Zachodnich sąsiadów, zatem przez kilka lat uzbierałos ie sporo modeli którymi udało mi się przejechać.
W Polsce u dealera ostatnio coraz łatwiej o jazde próbną ale będzimy zasypywani telefonami i męczeniem o zakup.
Od kilku lat mieszkam w Niemczech i zorientowałem się że w tym kraju jazda próbna ma zupełnie inne oblicze. Wskazuje się auto które nas interesuje, nowe bądź używane, dostajemy godzinę czasu, kluczyki i mamy możliwość samodzielnego przetestowania samochodu tam gdzie chcemy i jak chcemy.
Wielu pyta dlaczego nie korzystam namiętnie? No odpowiadam że na to trzeba i czasu i jak to w Niemczech trzeba umówić wizytę, wejście z ulicy zazwyczaj kończy się niepowodzeniem.
Poza tym oblegane marki maja w soboty pozajmowane terminy na 2 tygodnie.
I jest też ryzyko, w razie stłuczki czy przytarcia felgi musimy pokryć koszty do ok 1000-1500 Euro, resztę pokrywa ubezpieczenie. Także ryzykowna to zabawa.
No i kwestia tego że gdybym pojeździł np. Audi z silnikiem 3.0 TDI, czy nawet kilkuletnim Porsche 911 pewnie nie spałbym kilka dni i miał głowę nabitą nowym celem a chcę tego uniknąć jako osoba zdroworozsądkowa.
Zapewne auta z mocnym silnikiem benzynowym to świetna zabawa ale opłaty, ubezpieczenie i koszty paliwa (11-15 litrów średnio na setkę) to już nie dla mnie dlatego lepiej nie próbuję
Zatem pochwalę się jakimi dobrymi autami udało mi się pojeździć.
Dla wielu nie będą to jakieś rarytasy ale zapewne przy 100-115 konnych autach przeciętnego ”Kowalskiego” są to dla wielu obiekty marzeń.
1. Skoda Octavia RS, 2.0 TDI, 170 KM (2006 rok)
2. Opel Astra OPC, 240 KM (2007 rok)
3. Citroen C5 3.0 V6 HDI, 240 KM, Tiptronic (2008 rok)
4. Opel GT, 264 KM (już nie produkowany) (2009 rok)
5. Skoda Octavia RS, 2.0 TSI, 200 KM (2010 rok - facelifting)
6. Vw Passat CC 2.0 TDI, 170 KM, DSG (2010 rok)
7. Mercedes C 250 CDI 4 matic (2012 rok)
8. Hyundai i30 Premium 1.6 CRDI, 128 KM (2012 rok)
9. Skoda Octavia RS 184 konie diesel DSG (2012 rok)
10. Mazda CX5 diesel 150 KM (2015)
11. Vw Golf 7 GTD 184 KM (2015)
12. BMW 320 D, 184 KM, automat (2015)
13. Volvo XC60 D4, 175 KM, manual (2015, auto używane z roku 2009)
14. Alfa Romeo Giulia Diesel, 180 KM (2016)
15. Seat Ateca 2.0 TDI 150 KM, DSG (2016)
16. Volvo XC 60, D5, 235 KM, automat (2017)
Z czasem lista będzie uzupełniana.
Mam plany w 2018 pojeździć: Golfem 7 w wersji R (z ciekawości tylko dla mnie DSG to porażka), Vw T-rockiem (rozmiar dla mnie), Volvo XC40, Jaguarem E-Pace. Dwa ostatnie to SUV-y premium ok 4,2-4,4 metra długości czyli cos w czym widzę przyszłość dla siebie.
Czyli głównie chcę pojeździć autami które dopiero pojawia się w salonach w przyszłym roku.
A Wam jakimi autami udało się pojeździć? może będą to starsze modele ale z mocnymi silnikami, może bardzo drogie i luksusowe limuzyny.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
GTD ma 4,24 cm. I najlepiej czuje sie w aucie kompaktowym. Zwrotne, dobra widocznosc.
Z kolei Volvo XC60, Porsche Macan maja ok 4,70 cm. Sa duze i wizualnie to sie czuje, w kabinie manewrujac tez.
A ja upatrzyłem sobie cos z zakresu 4,3-4,5 metra.
Skoro jezdze głownie sam, czasami w 2 osoby ...
A bagaz tylko okazyjnie wykorzystuje bagaznik i tylną kanapę
Jedyna wada tych SUV-ów to spora waga co najmniej 1900 kg i tu nawet 200 koni nie daje dynamiii jakiej oczekuję
Boje sie tego diesla wszyscy chca go usmiercic i jest znienawidzony
Lexusy nie sa wizualnie do przyjecia.
BMW X, to nie X3 bo chyba za duże, predzej X1 i tez super ale ten tablet i obsluga multimediów.
Audi Q5 tez tablet i duże ale w drodze nowe Audi Q3 bo stare jak Bąk wygląda. Za to Q2 wizualnie odpada.
A czy jaguar jest sporo drozszy w serwisie i utrzymaniu niz volvo?
No Macan to dystansuje wszystko choc auto znam tylko z obrazka. Ale to nie ta liga. Porsche to chyba odstaje kosztami w utrzymaniu na minus.
Planuje cos uzywanego do 3 lat i maks 35-40 tys Euro. Zdroworozsadkowo
Świetnie prowadzi się Alfa Stelvio - niemniej zakup powiązany jest z koszmarną utratą wartości. Infotainment też nie jest w tym aucie jakiś wyjątkowy... CRV jest fajne, ale za słabe, no i ma 'japońskie' materiały. Pamiętam jak narzekałeś na multimedia w BMW więc X3 odpada. Mercedes jest sporo przedrożony, chociaż starsze GLK było świetne. Pewnie GLC też nie jest najgorsze...
Jakbym wybierał dla siebie to rozważyłbym Audi Q2 lub Q3 zależnie od potrzeb (405 litrów bagażnika mi starcza, podobnie jak 190 koni). Dużo ciekawszą propozycją jest świeże Audi Q5, ale to już zależy od zasobności portfela. No i trzeba czekać na mocne diesle.
Osobiści przekonał mnie też Jeep Cherokee. Wygląd ma nieco... Kontrowesyjny. Miejscami pojawiają się "fiatowskie" elementy jak w Alfie, ale wszystko sprawia wrażenie solidności. Minus za to, że jest jeden diesel 200 KM. Plus za to, że serwis kosztuje wiele mniej niż u konkurentów.
Lexusy są dla mnie paskudne, ale może warto rozważyć hybrydę zamiast diesla?
Mówiąc już o E-Pace, warto też rozważyć Macana z dieslem - jechałem i jest przyzwoity Uśmiech na twarzy gwarantowany, ale w serwisie... Już niekoniecznie Niemniej właśnie to auto bym osobiście wybrał...
Nie !!! Ale radosci z jazdy tam nie ma, ospaly automat, czlowiek odizolowany od otoczenia jak w czolgu, masa 2 tony i sunie tylko cicho.
Mnie to nie bawi
To pytanie do kolegi. Gdy za 4 lata zechce zakupic SUV-a (a to przesadzone ze nastepne auto bedzie z wyzszym wsiadaniem) to co kupic?
Długosc ok 4,30-4,50 nie tak wielki i toporny jak Tiguan czy Volvo XC60. Do tego bagażnik ok 450-500 litrów
Najlepiej cos z marek premium i w dieslu 200-300 koni.
Czekam na Volvo XC40 i Jaguara E-Pace, to mój faworyt.
Tylko przeraża mnie skora vel cerata i automatyczna skrzynia a bez tych rzeczy to raczej nie te wymienione modele.
Wszystkie te auta testuje wyłącznie dzięki wykonywanej pracy. Prawda jest taka, że wszystko powszednieje - kiedyś bym zabił za 10 minut na torze w Ferrari czy Porsche Turbo. Teraz biorę kluczyk, sprawdzam maile, robię kawę i powoli wlokę się do drzwi... Podobnie mają superboacze - ich już to nie cieszy, skoro mają takie auto codziennie :/
Między 200 a 300 koni różnicę czuć głównie na torze, czy na autostradzie przy włączaniu się do ruchu. Dużo zależy też od masy... Służbowo jeżdżę E350 CGI (306 KM) - i szczerze mówiąc nie odczuwam różnicy względem Leona w 2.0 TDI. Z kolei MX5 subjektywnie wydaje się szybsza niż oba te auta - przez dźwięk, skrzynie biegów, szum wiatru i pozycję za kierownicą.
Moim zdaniem liczy się radość z jazdy. Szczerze wątpie, że przesiadając się z GTD do jakiegokolwiek SUV-a(o czym wspominasz już czas jakiś) będziesz zadowolony...
To kolega kasuje wszystkich, może byc dumny i czuc sie wyróżniony.
Pochwalic sie można i takie auta to złotymi literami.
W Polsce takie testowanie nierealne.
A soytam czy to z racji wykonywanej pracy czy tak hobbystycznie te auta kolega testuje ?
No i mądra uwaga, DSG nie w dieslu.
A co do mocy, czasami mysle co bedzie jak 200 koni mi nie wystarczy? 300 imwiecej, to chyba chore.
A o cenach aut nie wspomne tych mocnych.
Dobrze ze uparcie nie chce przekroczyc bariery 10 l/100 km i tylko diesel. Inaczej byłbym bankrutem
Rozumiem,że mamy się bezczelnie chwalić...? :D Mi by zabrakło listy. Z ciekawszych: Bugatti Chiron (7 min i niekompletne, ale sie liczy), Ferrari GTC4 Lusso, 488, FF, Alfa Romeo Giulia QV, Stelvio QV, przyszle 911, 991.2 Turbo S, Cayenne we wszystkich wariantach, Panamera Turbo, Turbo S, Maserati Levante, Maserati Ghibli, Maserati QP, Bentley Bentyaga, Continental, Flying Spur, AMG GT R, Alpine A110, BMW M2, M4. Więcej nie pamiętam ną tą chwilę...
Jedyne co mi te auta pokazały to to, że radość z jazdy można mieć taką samą w autach bardziej przyziemnych... Chyba, że chodzi o "pokazanie się", wtedy rzeczywiście warto przyszaleć Nawet i 700 koni mocy po kilku dniach przestaje się zauważać... Wsiadaj więc w te 911, czy mocne Audi i zobacz sam, że szału nie ma :D