Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy ast
»
Jest takie miejsce czyli trochę historii - I Tara
Wpis w blogu użytkownika
ast
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 720 razy
Data wydarzenia: 25.10.2011
Jest takie miejsce czyli trochę historii - I Tara
Kategoria: inne
Zbudowana na przepięknie położonych łąkach leżących w granicach Wrocławia. Pomagała ją tworzyć mała grupa wolontariuszy, żołnierze z jednostki wojskowej i wynajęci pracownicy. Prace przy budowie stajni szły pełna parą i choć pieniądze były, oszczędzali na sobie - by więcej zostało dla zwierząt.
Na początku na pustych łąkach Scarlett nocowała w samochodzie wraz z dwoma psami pilnując zwożonych w ciągu dnia materiałów budowlanych. Później kupili barak, który był pierwszym domem dla ludzi. Następnie dobudowali z desek pomieszczenia łącząc je z barakiem - powstał domek „wiatrem podszyty”, gdzie w zimie paliło się w metalowej kozie, która ciepła nie dawała - ale „ciepło było w nas wszystkich – ludziach pełnych zapału i wiary”.
Zaczęli ratować konie – czuli, że zaczynają w ten sposób zmieniać świat na lepsze. Nie straszne im były zimno, brak wody (którą dowozili), brak prądu (pomieszczenia oświetlali świecami). Z radością wstawali o świcie, by budować dom dla zwierząt.
Pojawiły się pierwsze konie: Kara, Horda, Siwek i dużo biednych, bezpańskich psów i kotów. Szybko pojawiały się kolejne konie i choć było ciężko - byli szczęśliwi.
W 1997 r. schronisko zostało całkowicie zniszczone przez powódź „stulecia”. Wszystkie zwierzęta zostały ewakuowane. Monie trafiły do gospodarzy, psy i koty do domu Scarlett oraz wielu wynajętych miejsc.
To był bardzo ciężki czas. Wszystko, co powstało z marzeń zabrała woda. Zostały zwierzęta którym trzeba było zapewnić byt. Gdy po 4 miesiącach wody opadły i grunt wysechł można było zobaczyć obraz jak po wybuchu bomby. Sterczące kikuty kantówek z resztkami desek dające świadectwo, że niedawno były tutaj stajnie, siano oraz słoma sczerniała, smętnie zwieszona na konarach drzew, wszędzie czarna maź, która zastąpiła soczyste trawy.
Zaczęli budować od nowa,
Mama Scarlett przekazała pieniądze na wykupienie źrebicy, która miała iść na rzeź mówiąc: „Niech ta klacz przyniesie wam szczęście, niech będzie symbolem nowego życia”. Dali jej na imię Tara.
Od początku istnienia schroniska począwszy od szukania miejsca, gdzie ma powstać dom dla zwierząt, układania pierwszych desek, a później w opiece nad końmi pomagał Scarlett najważniejszy mężczyzna w jej życiu - wówczas 10 letni syn Ikar. Nad wiek dojrzały, kochający zwierzęta, pomagający swojej mamie jako pierwszy walczyć o życie koni.
Bardzo szybko okazało się, że miejsce w którym żyli wraz ze zwierzętami nie jest bezpieczne. Wczesną wiosną 1998 załatana podczas poprzedniego roku tama w Mietkowie „puściła” zalewając po raz kolejny odbudowane schronisko. Rozpoczęli więc poszukiwanie nowego miejsca.
W 1999 udało się je znaleźć. Wydzierżawili obiekty w miejscowości Poręby koło Twardogóry. W trakcie rozbierania niedawno zbudowanych obiektów i przewożenia materiałów do Poręb, Scarlett i Piotr pobrali się. Było to 8 maja - a kilka dni później Tara rozpoczęła nowy etap swojego życia.
Ostatnia aktualizacja: 26.10.2011 12:29:57
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych