Cześć,

Zaraz po zakupie Civica zauważyliśmy, że tylna lampa od strony kierowcy jest pęknięta. Przez nią może dostawać się do środka samochodu woda... Bez problemu na forum poświęconym Civicowi czwartej generacji znaleźliśmy używane lampy do tyłu, które kosztowały grosze. Bez zastanowienia je kupiliśmy, wyczyściliśmy oraz nawoskowaliśmy... Miały być założone do Kartonika, ale jak zawsze brakowało czasu na transplantację szkieł.

W piątek syn przeparkował Civa, bo "źle stał"(pretekst do przejażdżki). Odchodząc od samochodu zauważył, że z tyłu kapie woda. Z tyłu? Co tam jest skoro woda kapie?
Otworzył bagażnik - NIC. Odsunął dywanik, podniósł płytę kryjącą koło a tam... No jezioro, wszystko pływa.

Civic 4g słynie z tego, że w bagażniku lubi zbierać się woda i nasz egzemplarz jest tego "żywym" przykładem. Tak na marginesie, mój pierwszy Civic 4g również miał ten problem, z którym uporałem się.

Szybko podjęliśmy decyzję, że najwyższa pora wywalić pęknięte światło i założyć nowe klosze. Tak też zrobiliśmy tzn. syn zrobił - w końcu jego auto.
Po założeniu świateł okazało się, że jedno nie działa. No to sruuuu rozkręcamy i sprawdzamy o co chodzi. Wiązka kabli od nowych świateł wadliwa (jeden kabelek był ucięty). Syn przepiął wiązkę ze starego klosza i wszystko już gra i buczy.



Poza wymianą świateł wymieniona została guma lewego przedniego przegubu.

Civic jeździ i ma się dobrze. Często bywa też na placach manewrowych, gdzie syn szkoli swoje umiejętności parkowania i jazdy po łuku - jest dobrze.


Plany:
- naprawa lub wymiana anteny radia,
- naprawa lub wymiana klaksonu,