Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta » Kąpiel ... zostałem bohaterem myjni na żetony :P







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 410 razy
Data wydarzenia: 30.10.2010
Kąpiel ... zostałem bohaterem myjni na żetony :P
Kategoria: inne
dzisiaj moje autko zjezdzilo sie odpowiednio... jak to sie mawia "do okoła komina" zrobilismy dziś 300 km zalatwiajac rozne sprawy zwiazane ze zblizająca sie budowa... pogoda piekna ale niestety Byczek zakurzyl sie odpowiednio po odwiedzeniu kilku rozpoczetych budow w poszukiwaniach inspiracji na wlasny dom :) Po poludniu aura utrzymywala sie jeszcze dosc zacna i tak krazylem wokol Byczka zastanawiajac sie czy rozwijac waz ogrodowy i szykowac gąbke, wiaderko z woda itp ... wstyd troche w nadchodzace swieto jezdzic brudnym samochodem. Wieczorem odwiedzil mnie kolega i tak siedzac przy bezalkoholowym docinal mi ze taki ladny a taki brudny samochdzik trzymam w garazu ... on sam zreszta pucowal swoja astre cale dopoludnie. Od slowa do slowa wzialem sobie do serca jego przytyki i pojechalismy razem na 24h myjke samoobslugowa ;))))) Pierwsze podejscie nieudane ... coz to nasz pierwszy raz i okazalo sie ze potrzebny bilon, wiec myk na stacje rozmienić "papierki" na drobne. Powrociwszy na myjke chyba z 15 minut studiowalismy instrukcje obslugi ... siara jak jasna cholera ... dwoch gosci po 30-tce czytajacych instrukcje obslugi myjni samoobslugowej... dobrze ze bylismy tam jedyni :) to nikt nie czekal w kolejce. Po tych 15 minutach niesmialo i z trwoaga zaczelismy wrzucac w maszyne bilon ... pozniej guziki roznych prograwów i tak po kolejnych 15 minutach Byczek zostal doprowadzony do stanu wszechczystosci. Mam ten pierwszy raz za soba :) i dochodze do wniosku ze nie warto babrac sie woda samemu przed domem, pozalewa sie wszystko, pozniej splukiwanie piany z podjazdu itp ... Teraz tylko w garazu odkurzyc srodek wyczyscic kokpit i tapicerki i lsni jak nowe. Nastepnym razem zabiore ze soba tylko sciereczke zeby autko z wody osuszyc. Bedzie to duza oszczednosc czasu ktory wyrkorzystam na inne cele. Ciekawy jestem jaki byl wasz pierwszy raz ;) i ilu z was przyzna sie do tego jakie obawy mieli przed pierwszym uzyciem tego wynalazku :D
Ostatnia aktualizacja: 30.12.2010 18:26:05
Dodano: 13 lat temu
Ten wpis konkretny "z jajami" - bardzo mi się podoba

Na myśl przychodzi mi podobna sytuacja we Francji przy tankowaniu z dystrybutora samoobsługowego, tylko banknoty lub kartę bankomatowa.

Nie daliśmy rady :)
Dodano: 14 lat temu
Ładna historia :D
Ja się czaiłem z 2 dni i z 5 podejśc ale kilka lat temu :D
Na dzień dzisiejszy jeżdzę na zaprzyjażnioną myjnie i już nigdy nie oddam mojego samochodu w inne ręce :)Za 15zł auto umyte machnięty polimer felgi pięknie umyte wysuszone ranty itp.Moja rada znajdzcie myjnie z fajną ekipą i patrzcie jak pięknieje samochód:)

Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
ja nie miałem jakichś specjalnych zahamowań jak pierwszym razem byłem i to w dzień. Normalnie, nie wiem, to czytam:D a inni niech się patrzą i czekają:p
Dodano: 14 lat temu
Wpis piękny. Już mi lżej. Kiedy na moim osiedlu powstała taka instytucja - pojechałam poczytać instrukcję o godz. 1.00 w nocy. Wyobraź sobie babcię skradającą się do instrukcji grubo po północy! Już wiem jak to działa i czasem korzystam, jednak zazwyczaj powierzam ON-ego fachowcom. Pozdrawiam Cię i wszystkich komentujących użytkowników ekologicznych (?) wynalazków do mycia aut
Dodano: 14 lat temu
Często korzystam z Ehrle na pobliskiej stacji, pierwszym razem za 7zł udało mi się umyć Pandę, niby wszystko ładnie ale kurz na nadkolach pozostał i średnio to wyszło. Za drugim razem już uzbrojony w ściereczkę po "namoczeniu" auta przejechałem newralgiczne punkty i resztę dokończyłem odpowiednimi programami i efekt dopiero wtedy był w pełni zadowalający. Jak nie ma się domu z własnym ogródkiem a mieszka się w bloku to takie myjnie samoobsługowe są chyba najlepszym rozwiązaniem. Żadne myjnie z ostrymi szczotami...
Dodano: 14 lat temu
Do majcher836: :) no kiedys potafilem tak spedzac wolny czas od switu do zmierzchu przy samochodzie. teraz jednak czasu mniej a sa nowe roziwazania zeby autko bylo czysciutkie ;)
Dodano: 14 lat temu
Wiadro szampon z woskiem i godzinka spędzona tylko z twoim autkiem Dla mnie to bezcenne:)
Dodano: 14 lat temu
Do Murat: :D :P pozdrowionka
Dodano: 14 lat temu
Do pioneerek:
no pewnie, ze jest wiele gorszych zanieczyszczen, niz szampon.
Mozna zawsze powiedziec, inni sa gorsi. Mnie jednak taka mala rzecz tez ucieszyla - poczatki raczej zawsze sa trudne :-)
I nadal za pomysl mycia auta w myjni Cie chwale :-)

P.S. nie naleze do zadnej partii - nie bawie sie w te klocki
Dodano: 14 lat temu
Do Murat: wiesz zawsze wolalem myc auto samemu bo nawet na myjniach recznych gdzie sa ludzie myjacy zawsze cos spier... nigdy auto nie bylo domyte :) a Ty nalezysz do partii zielonych ze sie tak chemikaliami w gruncie przejmujesz ?:) jest wiecej zanieczyszczen gorszych wokolo niz szampon do mycia auta w trawniku :)
Dodano: 14 lat temu
Niech bedzie pochwalony... niech bedzie pochwalony Twoj pomysl mycia auta w myjni [up]
Troche (a smiem twierdzic, ze nawet troche bardziej, niz troche) o srodowisko dbac nalezy :) Im mniej chemii w wodzie gruntowej, tym lepiej dla nas.
Brawo!
Dodano: 14 lat temu
Nie korzystałem i nie skorzystam. Zawsze wąż ogrodowy,gorąco woda z szamponem z woskiem w wiadrze i jedziemy z koksem.:) Widząc jak myją mi na myjni Fiata,odpuściłem sobie i myję go sam. W zimę po myciu bezdotykowym zamki zaczęły się zacinać itd. Po prostu sama chemia. Nie ma chyba lepszej przyjemności jak wypucować swoją kochankę czyli autko.:) Pozdrawiam.
Dodano: 14 lat temu
korzystam często z takich samoobsługowych myjek - jak dla mnie rewelacja. jako że autko mam nawoskowane więc raz w tygodniu zajeżdzam na myjkę i (UWAGA!) ZA 3 ZŁOCISZE mam czyste autko :) omijam pierwszy program z aktywną pianą bo dla czerwonego koloru to zabójstwo, więc mam akurat po złotóweczce na pozostałe programy - spłukiwanie, woskowanie, osuszanie - a i woskowanie też zdaża mi się pomijać bo to lepiej zrobić ręcznie :)
Dodano: 14 lat temu
Z tego typu wynalazków jeszcze nie korzystałem, ale Twoja historia bardzo przypomina mi moje przeżycia, gdy po raz pierwszy pojechałem zatankować paliwo na Neste A24. Początkowo myślałem, że dystrybutor uległ awarii, albo zabrakło w nim paliwa, a rzeczywistość była zgoła inna. Sympatyczny i pomocny skuterzysta uświadomił mi, że najpierw trzeba zapłacić za paliwo, a dopiero potem brać się za tankowanie. :P
Dodano: 14 lat temu
Wiadro i wąż ogrodowy, koszmar, fakt. Ale już myjka ciśnieniowa za 200 pln we własnym ogródku to można by podyskutować. Zamykam temat w kilkanaście minut, nie ruszając się z domu. Fakt, taki czyścioszek, to ja nie jestem, niestety. Przyszłość należy do myjni.
Dodano: 14 lat temu
Do Adam_Aveo: no ja tu o innych myjiach ;) to te na zetonki co sie samemu biega wokol autka z dysza cisnieniowa ;) a ty piszesz o szczotkach ... na takie cos to w zyciu nie pojade. i jak napisal kacz0r za max 15 zl mozna na prawde auto dopucowac bez ulania sie woda jak to ma miejsce w przypadku gabki i wiaderka na podworku.
Dodano: 14 lat temu
A ja jadę z gąbką na podwórku. :-) Ale następny raz jadę na myjnię. Kiedyś miałem rewelacyjną sytuację na automatycznej myjni w Częstochowie. Pojechałem pierwszy raz do innej myjni, mówię sobie: "Co tam, wszystkie BP są takie same". Okazało się, że nie. Podjeżdżam z żonką do myjni, a tu się drzwi otwierają. "hm, jak kulturalnie" pomyślałem. W poprzedniej myjni najpierw wbijało się kod, a potem otwierały się drzwi. Tak więc wjechałem. Ale zaraz, gdzie jest konsola do wstukania kodu? Była na zewnątrz. Wbiłem kod i drzwi myjni zaczęły się zamykać. Postanowiłem, że nie ma bata, zdążę wsiąść. Jeszcze myjni drzwi minąłem bez problemu, ale przy aucie załapałem się na wczesne namaczanie :-). Ogólnie to autko się umyło, a ja miałem trochę wilgotną koszulę. Za to żonie humor się poprawił znacznie ...
Dodano: 14 lat temu
hehee ja jeszcze nie korzystałem dzięki za wskaz,ówki
Dodano: 14 lat temu
Również korzystam z myjni samoobsługowych/ bezdotykowych - za taką przemawia dość niska cena, za około 10-15pln można dokładnie umyć i nawoskować auto.
Jeśli chodzi o mój pierwszy kontakt, to było to jeszcze na kursie prawa jazdy, podjechaliśmy z instruktorem umyć punciaka, więc jak kupiłem gofera, to wiedziałem mniej więcej o co chodzi ;).
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl