Witam.

Dzień jak co dzień, nic nie zapowiadało wystąpienia jakiejkolwiek "usterki" Ale po kolei.

Jako że pogoda ładna, a autko brudne postanowiłem odwiedzić jedną z myjni samoobsługowych. Po umyciu autka, wsiadam, odpalam, i słyszę coś niepokojącego. Była to bardzo głośnia i jakby przerywana praca dmuchawy, wyraźnie słychać było że silniczek który ją napędza musi pokonać duży opór, co za tym idzie pracuje dużo wolniej i głośniej.
Szybki powrót do domu, zabieramy się za diagnozę. Silnik dmuchawy w Astrze I umieszczony jest w komorze silnika, zaraz pod filtrem kabinowym, przy ściance grodziowej. Aby się tam dostać, ściągamy uszczelkę od strony maski, demontujemy plastykowe podszybie (które wydało mi się dziwnie luźne) i mamy filtr na wierzchu. Pierwsze dotknięcie filtra i wiadomo co jest nie tak. Był on cały mokry co spowodowało znaczne obniżenie jego drożności, jeszcze szybki test dmuchawy bez założonego filtra, i pracuje normalnie. Na samym silniku i jego osłonie nie było widać śladów wody więc szybki spacer po nowy filtr, i montaż. Wszystkiemu było winne wspomniane już podszybie które wypadło (sam nie mam pojęcia jak ?) z swojej nazwijmy to prowadnicą, i przez to nie odprowadzało wody, tylko sobie odstawało...
Na szczęście dmuchawa nie uległa uszkodzeniu i po wymianie tak jak wspomniałem wszystko działa jak należy, mam nadzieję że podszybie już więcej nie wypadnie z prowadnicy

Koszt - 26zł
Czas - 5-7 min