Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Golf Goal 1.9 TDI 105
»
Każdemu czasami się cos zepsuje - dopadło i mnie
Wpis w blogu auta
Volkswagen Golf
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1227 razy
Data wydarzenia: 13.12.2014
Każdemu czasami się cos zepsuje - dopadło i mnie
Kategoria: awaria
Z awarii musiałem niestety wymienić koło dwumasowe i sprzęgło przy ok 90 tys km ale objawy były nie aż tak wyraźne. Tylko wolałem mieć spokój. Trudno 2500 zł chyba to nie kwota z kosmosu za auto z małym przebiegiem
Niedawno minęło 120 tys. kilometrów i magiczna liczba dał się we znaki.
Odpalając zimny silnik słychać lekkie metaliczne "tyk, tyk" i wydaje mi się że to jest łożysko na rolce prowadzącej pasek alternatora, tej z przodu. Dźwięk rozchodzi się i ciężko wyczuć na 100% co to jest ?
Poza tym jak już silnik pochodzi z kilka kilometrów to przy zamkniętej masce nic nie słychać a przy otwartej minimalnie szumi.
Wzywam ADAC, facet mówi że rolka alternatora ale nie naprawi, mogę jechać do mechanika.
Pojechałem do mechanika, Niemiec, twierdzi że musi rozebrać bo nie wie jakie to łożysko, coś wspominał o pompie wody, że może to być jakaś rolka rozrządu.
Dla mnie to niemożliwe bo 30 tys km temu i ok 1,5 roku temu wymieniłem cały rozrząd ze wszystkimi rolkami i pompą wody
Myślę tak koleś chce mnie wykasować, żeby mi rozrządu nie wymienił bo to ok 500 euro.
No to warsztat który robi ,,Z Fakturą"
Pytanie czy mam czekać te 2 tygodnie aż pojadę do Polski?
Czy śmigając autostrada a mam ok 700 km do domu jest szansa że silnik mi się posypie ?
No nie dość że nie chcę sobie kosztów robić co myślę ze gościu może chce mnie na kasę naciągnąć.
Dwa dni jeżdżę, no rolka już nieźle hałasuje, terkocze głośno i dostałem stracha.
Na szczęście jest Mattias który pracował kiedyś w Vw i dorabia w garażu na czarno.
Już kiedyś na pomógł z 2 razy 9wymienł rozrząd po kupnie Tourana i alternator w fiacie Bravo 2 szwagra).
Dziś po 3 dniach odebrałem bo znalazł w końcu czas na naprawę.
Niezły prezent mi zrobił golf - 180 Euro. Robocizna tylko 50. Reszta części.
Te co widać na zdjęciu. Obawiam się że w Polsce zapłaciłbym nie 750 zł ale 250.
Trudno. Złośliwi powiedzą, zarabiasz tam to tam płac, tam naprawiaj. Co tam stać Cię.
No ja jestem nauczony liczyć pieniądze.
Ale to i tak tanio - tu niezłe złodziejstwo, roboczogodzina to 70 E czyli tyle co Autoryzowany serwis Volkswagena w Polsce. Az boję się ile w Niemczech ASO liczy za godzinę pracy , pewnie 400 zł.
Ale i tak koszty mniej istotne, ważne abym szczęśliwie dojechał do Polski i sprawne auto bo jeżdżę nim do pracy
Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 19:02:52
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
W Niemczech nikt poważny nie jeżdzi niczym innym jak Audi, BMW, Merc czy Vw.
No chyba że to Corvetta czy Maseratti.
Ale to nie problem, zapłaciłem i jeżdżę.
No a dlaczego od razu kwiatki, normalne że cos sie zepsuje.
A jasne ze "prestiż" kosztuje, przecież nie bede jeździł autem z Francji czy Włoch bo to "wioska".
Mechanik nie chciał wykasować klienta (jak to nazwałeś) tylko wykonać usługę, na warunkach wolno rynkowych, w których obecnie przebywasz.
Wykasować dałeś się przerz koncern VW i byłego właściciela, który zapewnie tanio auta nie oddał.
Dwumasa i sprzęgło przy 90 tys? Teraz 120 tys. i kolejne kwiatki wychodzą... co jak co, ale akurat Ty o auta dbasz.
Das auto - Das euro!
No i marudzenie na koszty w Niemczech - żenua.. Mieszkasz, zarabiasz - wydawaj. A nie tylko po socjal chodzisz - bo się należy
Słucham Zetki w Walentynki a Lidl reklamuje bukiet róż za 12 zeta, a ja taki sam żonie kupuję za 12 funtów i jeszcze perfumę muszę kupić bo same róże ni chuchu nie pachną. A te w Polsce to pewnie tak. Kurcze, w Polsce kocha się taniej
Wyjechałeś do D to pewnie nie po to by zarabiać tyle samo co w PL tylko 4x. Przedmówcy dobrze gadają.
Akurat taka usterka to żadna usterka, w końcu to 8 letnie auto.
Pozdrawiam Das Auto
I to jest dla mnie mechanik dlatego nazywam go House! Dr House!
A co? Mechanicy mają tam brać tyle co biorą w Polsce? A Ty wyjechałeś tam po to by zarabiać tyle ile można w Polsce w twojej branży?