Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Kia Rio kijanka
»
Kia Rio vs Fiat Panda mini porównanie ;)
Wpis w blogu auta
Kia Rio
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2397 razy
Data wydarzenia: 10.12.2011
Kia Rio vs Fiat Panda mini porównanie ;)
Kategoria: inne
Jeśli ktoś uważa, że taki test nie ma sensu nie musi czytać
Nadwozie/Wnętrze
Fiat Panda który miałem okazję użytkować to 5-cio drzwiowy hatchback segmentu A. Wygląd jest sprawą indywidualnego gustu, na pewno jednak nadwozie Pandy jest praktyczne. Kanciaste z dużym otworem załadunkowym jak na tej wielkości auto, moim zdaniem całkiem dobrze skonstruowane. Miejsca wewnątrz jest wystarczająco, jak na autko miejskie, lub dla 2 osobowej rodziny, dla 4 osobowej raczej za mało, chyba że jako drugie auto w rodzinie, bagażnik na zakupy wystarczy na wakacje po złożeniu siedzeń, ewentualnie pozostaje montaż boksu dachowego . Moje Rio, którego użyłem do porównania to 4 drzwiowy sedan segmentu B wygląd zewnętrzny mnie bardziej odpowiada niż w przypadku Pandy, oferuje też znacznie więcej miejsca wewnątrz i dysponuje większym bagażnikiem, jednak z mniejszym otworem załadunkowym. Jakość plastików jest na podobnym poziomie z lekkim wskazaniem na Rio. Po dłuższej ciągłej jeździe Pandą nieco przeszkadzał mi tunel środkowy wystający z konsoli, na którym umieszczony był lewarek zmiany biegów(mierze ponad 180cm i ważę ponad 90kg). Fotele są na podobnym poziomie, w kijance fotel kierowcy posiada większy zakres regulacji łatwiej więc go dopasować pod siebie.
Tu dla mnie zdecydowanie wygrywa Kia.
Silnik/Skrzynia biegów
Po mieście Panda radzi sobie całkiem dobrze. Silnik dość mocno wprawdzie odczuwa każdy dodatkowy kilogram to jednak tylko 54 KM mocy i zaledwie 88Nm momentu obrotowego przy masie 850kg, co daje prawie 16kg na 1KM, o ile ktoś nie ma większych wymagań co do przyspieszeń i nie wozi za dużo ciężkich rzeczy, to pandą da radę się całkiem sprawnie poruszać. Lewarek umieszczony na konsoli działa dość precyzyjnie i ma krótkie drogi prowadzenia, biegi zmienia się całkiem dobrze. Zestopniowanie skrzyni dość dobrze dobrane do ruchu miejskiego, na 4 biegu można spokojnie poruszać się w zakresie prędkości 35-60 km/h delikatne przyspieszanie nie powoduje wibracji a silnik nie szarpie i jest dość cichy. W trasie jest nieco gorzej wyprzedzanie na polskich drogach tym autkiem wymaga trochę miejsca i często redukcji biegu, fiacik potrzebuje trochę czasu aby rozpędzić się z 60 do 100 km/h.
W przypadku Rio precyzja prowadzenia lewarka jest podobna, ma on jednak dłuższe drogi prowadzenia. Po mieście trzeba też częściej sięgać do lewarka zmiany biegów niż w pandzie, owszem da się jechać 35 km/h na 4 biegu, ale przyspieszać już nie bardzo, obrotomierz wskazuje przy tej prędkości 900 obr/min i silnik wyraźnie się "męczy" przy jakiejkolwiek próbie przyspieszenia z tej prędkości, powodując wibracje(być może ze względu na brak dwumasy), w Rio wyraźnie widać że za moc i moment obrotowy odpowiedzialna jest w głównej mierze sprężarka VGT. W trasie zdecydowanie lepiej radzi sobie diesel kijanki, na 4 biegu przy 60km/h (ok 1500 obr/min) naciśnięcie pedału przyspieszenia daje natychmiastowy efekt, wciska delikatnie w fotel a wskazówka prędkościomierza wędruje dość szybko do 100 km/h, wyprzedzanie jest dużo mniej problematyczne, a przyjemność z wciskanie prawego pedału dużo większa.
Ogólnie Panda jest bardziej przystosowana do spokojnego poruszania się po łódzkich ulicach, jednak nie oferuje zbytniej przyjemności z jazdy, w Kia możemy oczywiście nie zmieniać zbyt często biegów, pod warunkiem że w ruchu miejskim będziemy korzystać głównie z 2 i 3 biegu, co odbije się jednak na spalaniu. W trasie zdecydowanie lepiej wypada kijanka.
Jak dla mnie kolejny punkt dla koreańskiego autka, jednak dla kogoś kto będzie potrzebował autka głownie na dojazdy do pracy i jeżdżenia na zakupy ten wynik nie musi być już taki oczywisty, efekt każdego mocniejszego naciśnięcia prawego pedału w Kia od 1500 obr/min daje sporo frajdy, nie da się powiedzieć tego samego o Fiacie.
Zawieszenie/układ kierowniczy.
Zawieszenie Pandy jest dość dobrze przystosowane do nawierzchni polskich ulic, jak na takie małe autko całkiem nieźle radzi sobie z "krajobrazem księżycowym" wielu łódzkich ulic. Czasem na poprzecznych dłuższych nierównościach potrafi go lekko zabujać, jednakże nie zdarza się to często a auto szybko wraca do "pionu". Nieco gorzej jest w łukach i zakrętach, fiacik dość mocno się przechyla, co spowodowane jest tez w pewnym stopniu przez wysokość nadwozia. Rio lepiej radzi sobie z poprzecznymi nierównościami, jednak gorzej z wyrwami w drodze i "krajobrazem księżycowym", po prostu zawieszenie w moim Rio jest dość sztywno zestrojone (o dziwo bo czytając artykuły i opisy innych użytkowników wszyscy twierdzą, że jest za miękkie - przez co pytałem nawet poprzedniego właściciela czy coś zmieniał w zawieszeniu - twierdzi jednak że nie), zaletą czego jest dość dobre trzymanie się w zakrętach na równej drodze i brak przechyłów nadwozia, na większych nierównościach auto potrafi niestety nieco "uskoczyć".
Jeśli chodzi o układ kierowniczy w obu autach jest dość podobny nieco za "miękki" kierownica po prostu obraca się w obu autach trochę zbyt lekko i nie daje tak dobrego czucia drogi jak np układ kierowniczy Focusa, funkcja City w pandzie, jest więc dla mnie zbędnym gadżetem, choć kobiety są pewnie innego zdania .
Mnie bardziej odpowiada zawieszenie mojego Rio, jednak zarówno zawieszenie jak i układ kierowniczy w obu autkach mogły by być lepsze i tu na naukę wysłał bym obu producentów do Forda.
Koszty eksploatacji.
Przy 90% jazdy w mieście fiacik spalił 5,6 l/100km. To bardzo dobry wynik, kijanka potrzebuje w takich warunkach ponad litr droższego obecnie paliwa więcej. Dodatkowo z racji prostszej konstrukcji, braku sprężarki i tańszych części zamiennych i eksploatacyjnych(mniej oleju, płynu chłodniczego, tańsze opony), a także iż większość tych aut jest jeszcze na gwarancji, koszty eksploatacji w przypadku Pandy, będą na pewno sporo niższe. dodatkowo można jeszcze do fiata założyć gaz.
Tę kategorie zdecydowania wygrywa, więc Fiat Panda.
Podsumowanie:
Fiat Panda to bardzo praktyczne miejskie autko, pewnie jedno z tańszych w utrzymaniu w tej cenie, niestety większość wersji jest bardzo ubogo wyposażonych, wiele nie posiada nawet centralnego zamka, wersji z klimatyzacją jest na rynku bardzo mało, nie udało mi się znaleźć takiej wersji z gwarancją w cenie do 22tyś zł .
Rio daje dużo więcej przyjemności z jazdy, łatwiej też o lepiej wyposażoną wersje, klimatyzacja, 4 elektryczne szyby, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka to często spotykane wyposażenie w tych autach, oferuje znacznie więcej miejsca wewnątrz i większy bagażnik, koszt eksploatacji będzie jednak na pewno wyższy niż w przypadku Pandy, no cóż przyjemności kosztują.
Ja nie zrezygnowałbym z kijanki na korzyść fiacika, aby zaoszczędzić, myślę że różnica w kosztach nie jest bardzo duża, sporo czasu spędzam w samochodzie, często w korkach, ważnym elementem jest dla mnie klimatyzacja, drażnił mnie też brak centralnego zamka w Pandzie, często w sezonie wiosenno-letnim jeżdżę z rodziną za miasto, Fiat Panda jest dla mnie przede wszystkim za mały.
PS. Zdjęcia robione telefonem komórkowym z kiepskiej jakości aparatem nieco poprawiana jakość(ostrość, kontrast w programie GIMP)
Ostatnia aktualizacja: 25.11.2012 23:25:47
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Uważam też że to dobry wół roboczy np dla handlowców poruszających się głównie w mieście lub na krótkich trasach, oczywiście w wersji z klimą w tym wypadku
Pozostaje tylko życzyć nowego autka w nowym roku
P.S. Na szczęście ostatnio pojawiła się alternatywa zakupu kolejnego Polo - cztery lata młodszego, z mocniejszym silnikiem. Kto wie, czy chociażby ze względów bezpieczeństwa się na nie nie zdecyduję.
Auta służbowe to nie tylko Ople, Skody ,ale i Mercedesy ,BMW.
Żaden szanujący się prezes nie będzie jeździł Oplem Astrą choćby niewiem jaka nowa była.
Być może są tanie w częściach ,ale psują się masowo. Wiem coś o tym ponieważ na codzień pokonuję ponad 100km Oplem Vectrą ,czasami zdaża się Volvo V40 czy S40 i czego nie lubię Oplel Astra I czy II.
Te auta nie mają nic od siebie. Nie są ani szybkie ,ani wygodne , ani mniej palące.
Niewiem czy ktoś zrozumie moje wypociny ,ale cel mam taki by uświadomić by nie kupować złomów nawet nowych. Te auta nie mają dusz i nie dają nic od siebie. Są na poziomie poczciwego dupowozu Opel Astra.
Już otwierając drzwi w dorosłej 7ce dostrzec możemy wiele światełek podświetlających ,które dają doskonały efekt elegancji. Gdzie choć takie coś znajdziesz w Nowym aucie za 20 -30 tys?
Jazda powinna być przyjemnością ,a nie męką.A obraz aut służbowych jest niestety taki jaki jest.
Jeszcze jak byś nie wiedział SRAD jest określeniem systemu, a nie modelu motocykla Suzuki Ram Air Direct. A GSXR określeniem budowy silnika i przeznaczenia GS -Grand Sport X-rzędówka 4cyl 4zaw R-racing.
Tak tylko sie wymądrzam