Głuchołazy, dobrze mi znane tereny

nigdy niezłapałeś kapcia!niezły szczęściarz z ciebie jak pamiętam miałem taki okres że dwa razy w tygodniu odwiedzałem gumiarza,już chciał mi zakładac karte stałego klijenta

Dobrze, że akurat zapasówka byłe na swoim miejscu, bo...

Mnie także jeszcze nie dało się złapac kapcia, i oby to jak najpóźniej nastąpiło, bo w Sienie ciężko jest znależć jakieś mądre miejsce na włożenie podnośnika, a już w ogóle sobie tego nie wyobrażam w nocy Pozdrawiam.

Zawsze jest ten pierwszy raz. Zrobiłeś to co trzeba sprawnie . Pozdrawiam

Ja jeszcze nie złapałem kapcia Szerokości i skołuj sobie koniecznie jakiś zapas do bagażnika Pozdro

Mnie też jeszcze nie spotkała ta wątpliwa przyjemność wymiany koła na trasie, ale zapas zawsze musi być. Dobrze, że Ty go miałeś

Prędzej czy później każdego kierowcę to musi spotkać. Mnie już dwukrotnie, i to kilka dni po zakupie najpierw pierwszego, a potem drugiego auta I w obu tych przypadkach opony były tak uszkodzone, że żaden zestaw naprawczy by nie pomógł.
Dlatego też koło zapasowe to dla mnie absolutnie niezbędne wyposażenie auta

w essim jezdziłem bez zapasu przez LPG ;/ lepiej to koło mieć spokój ducha - a kapcia raz miałem szczęście że pod domem