Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Volkswagen Polo "Mruczuś" » Kilkukrotna inicjacja







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Volkswagen Polo
  • przebieg 129 278 km
  • rocznik 1997
  • kupione używane w 2006
  • silnik 1.4 i
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 871 razy
Data wydarzenia: 19.06.2011
Kilkukrotna inicjacja
Kategoria: podróż
Dzisiejszy dzień bez wątpienia na długo utkwi mi w pamięci, jako ten, w którym przełamałem wiele barier i ustanowiłem dużo rekordów. Dotyczą one nie tylko mnie, ale też mojego "pożycia" z "Mruczusiem".

Po pierwsze, odbyliśmy najdłuższą wspólną podróż, śrubując limit dziennego przebiegu do 260 kilometrów. Wynik ten przy okazji stanowi historycznie wysoki kilometraż, jaki udało mi się kiedykolwiek "wykręcić" w ciągu jednej doby.

Ponadto trasa Ostrów Wlkp. - Poznań - Ostrów Wlkp. umożliwiła mi sprawdzenie rzeczywistego zapotrzebowania Polo na paliwo w obszarze pozamiejskim. Ku mojemu zaskoczeniu było ono zbieżne z danymi producenta i wyniosło dokładnie 5,47 l/100 km. Rezultat ten jest o tyle niebywały, iż poza bardzo długimi fragmentami jazdy przepisowej miałem też chwile "słabości". Objawiały się one głównie na odcinkach drogi ekspresowej "S11", gdzie korzystając z dwóch pasów ruchu, nieco się "rozwinąłem". W kulminacyjnym momencie wskazówka licznika zaczęła niebezpiecznie zbliżać się nawet do Vmax, co zostało uwiecznione w statystykach GPS-a. Odtąd prędkość 151 km/h oficjalnie stanowi moją nową "życiówkę" i raczej szybko nic w tej kwestii się nie zmieni.

Skoro mowa już o nawigacji, to warto nadmienić, że wyjazd do stolicy Wielkopolski był moim pierwszym poważniejszym kontaktem z tego typu urządzeniem. W ogóle swój odbiornik (NavRoad NR470 Enovo) zakupiłem zaledwie kilka dni wcześniej, więc nie zdążyłem go dobrze poznać, a nigdy dotąd nie miałem okazji być instruowanym przez "elektronicznego pilota". Na szczęście moje braki wiedzy merytorycznej nie przeszkodziły sprzętowi w szczęśliwym oraz skutecznym doprowadzeniu mnie do celu.

Jeszcze innym "wyczynem" związanym z eskapadą do "Pyrlandii" było pionierskie w moim wykonaniu tankowanie do pełna. Dzięki niemu zalałem do baku rekordową ilość bezołowiówki, za którą zapłaciłem tyle, ile średnio wydaję na paliwo przez dwa miesiące.

Być może dla większości z Was powyższe dokonania nie są niczym nadzwyczajnym, ale dla mnie, jako kierowcy pokonującego miesięcznie dystans rzędu 280 kilometrów, stanowią swego rodzaju novum.
Dodano: 8 lat temu
Od 04.08.2016 r. moja dzienna "życiówka" za sprawą trasy Hilversum - Ostrów Wielkopolski wynosi 983 kilometry, a Vmax wzrósł do (licznikowych) 170 km/h. :)
Dodano: 8 lat temu
Siedem miesięcy później poprawiłem Peugeotem swój dotychczasowy rekord życiowy o 30 km! Stało się to na 573-kilometrowej trasie Będzin - Banská Bystrica - Będzin, którą w 87% pokonałem jako kierowca. [car]

P.S. Do wykazanej w tekście maksymalnej prędkości należy obecnie doliczyć ± 10 km/h. [wacek]
Dodano: 9 lat temu
Większość powyższych rekordów została pobita dopiero po 4 latach, kiedy to w trakcie jednego dnia przebyłem 469 km na trasie Będzin - Český Těšín - Wisła - Szczyrk - Ostrów Wlkp. :P
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: Dla mnie 10 tys. km, to i tak bardzo dużo. Ja w przeciągu roku powiększam przebieg "Mruczusia" o niecałe 3500 kilometrów, a staram się wykorzystywać każdą możliwą okazję do wyjazdu!
Dodano: 13 lat temu
Do giernal: no trochę tak...coś z serii: "sprzedam auto 14 letnie, mały przebieg 100tys km od starszej niepalącej pani z niemiec, niebity, pierwszy właściciel" ;), ale jak widać czasem takie rodzynki się zdarzają i to niekoniecznie z niemiec :) każdy użytkuje auto tak jak potrzebuje :) jedni walą 100tys rocznie a inni 10tys tak to już jest :)
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: Śmieszne to, ale prawdziwe. :P Zapewne przy sprzedaży auta nikt mi nie uwierzy, że jeździłem nim głównie w niedziele do kościoła, bo brzmi to jak tani chwyt reklamowy. ;)
Dodano: 13 lat temu
Do sPoOn: Zgadza się. Mając to na uwadze wolałem odżałować 400 zł na zakup nawigacji, niż podobną lub większą kwotę zostawić w warsztacie samochodowym. ;)
Dodano: 13 lat temu
...jak widzę normę miesięczną jednym wyjazdem machnąłeś ...bardzo dobrze autku przyda się taka traska na rozruszanie po miejskim zamulaniu
Dodano: 13 lat temu
Gratulacje!
Dodano: 13 lat temu
gratulacje rekordów. Nie każdy ma potrzebę pokonywania większych dystansów w ciągu doby. Grunt że jesteś zadowolony. Sam posiadam troszkę większe rekordy, ale jak już wspomniałem nie każdy ma potrzebę do pokonywania dłuższych dystansów, wyższych prędkości i zalewania autka do pełna.
Pozdrawiam i szerokości :-)
Dodano: 13 lat temu
mój rekord to 2000km w ciągu doby :)
Dodano: 13 lat temu
Niezłe wyniki a teraz moje;) :
-800 km w ciągu doby
-196 km/h wg GPS
-56 litrów ON w baku 45 litrowym;)
-spalanie 6 l/100
Dodano: 13 lat temu
No cóż, nic tylko pogratulować zadowolenia i tych wszystkich osiągnięć :) Każde autko lubi sobie raz na jakiś czas pohasać.

Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Taka podróż dobrze robi i autku i kierowcy gdy mogą się wyszumieć:)
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl