Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Honda Prelude Abaddona » kolejna bessa







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Honda Prelude
  • przebieg 230 500 km
  • rocznik 1995
  • kupione używane w 2010
  • silnik 2.0 i 16V
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 777 razy
Data wydarzenia: 24.03.2011
kolejna bessa
Kategoria: inne
jeśli się tak można wyrazić;)
dzisiejszy dzień pod względem motoryzacyjnym można zaliczyć do nieudanych, wszystko zaczęło się rano. wyjeżdżając z garażu prela musi pokonać jakiś 3cm uskok (na letnich kołach odczuwa się go jakby miał 30cm ), no i na tym uskoku zamigało mi lewe oczko i zgasło, od wibracji zjarała się żarówa:(, no ale cóż miała prawo, a i wydatek niewielki, więc w drodze do szkoły zajechałem na stację i zakupiłem taką H3ujke, 2 minutki, i po kłopocie;)

tak w ogóle to wczoraj zmieniłem obuwie na letnie, ale o tym później, teraz o kłopotach z tym związanych;) konkretniej jeszcze zanim dojechałem do stacji, a dokładniej mówiąc za tablicą odwołującą teren zabudowany, przycisnąłem trochę nogę do podłogi 70->80, i już czuje że coś nie tak 90-> i jeszcze troszkę, i nagle zaczęło mi wyrywać kierownice z ręki, takie bicie złapało prele, że ręce mi latały na 5cm w górę i 5 w dół:/ więc zwolniłem do tych powolnych 80 i jechałem i jechałem i jechałem, miałem wrażenie że 3 razy dłużej niż normalnie, i tak jadąc i... w końcu dojechałem do wymienionego wyżej cpn'u, i po zrobieniu swojego przejechałem kolejne 30m do wulkanizatora

ten wywarzył mi felerne koła, okazało się, że przez zimę odmroziło odważniki[rotfl]. w końcu wyjeżdżam i słyszę krzyk niech pan poczeka, więc zatrzymałem się, i okazało się że na podłogę upadł komuś wkręt:/ taki sobie, jakieś 7cm "sztyletu" wlazło mi w koło, nim zdążyli mi powiedzieć czemu miałem się zatrzymać, sam usłyszałem. no ale w końcu jestem u wulkanizatora, więc z powrotem na podnośnik i wymiana opony, na jakąś chińską z magazynu, z klauzulą, że jak znajdę ja albo on odpowiednią, to mi za nią zwróci i wymieni na koszt firmy, więc wymieniliśmy się telefonami i w drogę:)

więc opuściwszy wulkan wreszcie dojeżdżałem do szkoły, jeszcze tylko przejazd kolejowy i jakieś 200m, no ale przejazd, a ja na 18-stkach, więc jakieś 5km/h i się toczę. Nagle dobiegło mnie potężne "szuuur", myślę wtf?, no ale przecież nie zatrzymam się na środku przejazdu, więc zwolniłem ile mogłem (1ynka bez gazu) i słyszę kolejne i kolejne i jeszcze raz, w końcu za przejazdem zjechałem na pobocze, awaryjne i idę na oględziny, i tu nagłe (na razie) wkurzenie na mojego mechaniora, bo zrobił mi za długi rant, to zawinięcie do środka w prawym nadkolu, myślałem że mnie szlak trafi, zżarło mi 5mm bieżnika na obrzeżu opony, wkurzony rzuciłem sam do siebie wiązanką i zadzwoniłem do wulkanizatora żeby jakby co szukał 2 opon, i dalej do szkoły, to chyba moja najdłuższa droga, bo 7km robiłem w 53min:/

to nie końec złego, na długiej przerwie wpakowaliśmy się z kolegami do pralki i wyruszyliśmy do chickenbaru, kolega spuścił szybę i ogień, na miejscu szybka w górę i słychać zgrzyt, cichutko więc nie zwróciłem na to uwagi, ale kiedy kolega pociągną za klamkę, to zrobiło się chu.., bo tu bryndza, drzwi się nie otwierają, wysiadłem i poszedłem otworzyć mu od zewnątrz i znowu chu.nia, teraz to już się wkur.iłem na mechanika, że tak złożył drzwi przy naprawie, że szyba pościągała cięgna, no ale nie to było najważniejsze, tylko co teraz z tymi drzwiami zrobić, jedynym pocieszający faktem, a raczej widokiem, i to na prawdę rozweselającym był widok kumpla wyczołgującego się z auta moją stroną, więc rozbawieni poszliśmy na tego kurczaka, a dopiero po "amaniu" podzwoniłem po kumplach i znalazłem człeka który jest w stanie to zrobić, po szkole pojechałem do niego i umówiłem się na poniedziałek, w trakcie gdy będe w szkole, on mi się włamie do auta

tyle ze złych wieści, na szczęście. kiedy wróciłem do domu wziąłem się do szukania gum, w całej sieci znalazłem tylko jedne good yearki z bieżnikiem jodełka f1 w moim rozmiarze, wiec szybko zamówiłem i zadzwoniłem do wulkana, że znalazłem oponki i to z takim samym przebiegiem co moje:), niestety, dopóki oponki nie przyjdą, to nadal musze się wlec, a nie jeździć, bo ściąga mnie w lewo przez różne opony, no i jeszcze trzeba uważać na tą nadgryzioną.

co do napraw, to już pisałem, że na drzwi się umówiłem, bo sam nie ściągnę boczka bez otworzenia drzwi i na odwrót, więc tu potrzeba kogoś wykwalifikowanego w fachu:], co do nadkola, to kupiłem specjalny kamień do cięcia stali kwasoodpornej, taki który nie przegrzewa blachy, a więc zmniejsza ryzyko rdzewienia, przyciąłem rant, zamalowałem podkładem i jest git. a co do wymian opon, to robiłem to ręcznie. oponki, a raczej całe koła trzymam w magazynie jakieś 3km od domu, więc żeby nie latać kilka razy i nie brudzić auta, wymieniłem na ręcznym podnośniku własnoręcznie, czasem fajnie sie pobrudzić
mimo tak pechowego dnia, i tak mam dobry humor, bo reszta dnia była zaje..., mojej psychy nic nie zagnie:)
pzdr
Dodano: 13 lat temu
Do bachus1: no a to pech już mi drugi w oponie siedzi, ale powietrze nie ucieka to nie ruszam
Dodano: 13 lat temu
Do Burdoror: dzięki, humor raczej mało rzeczy może mi popsuć, bo nigdy niema tego złego co by na dobre;)
Pzdr
Dodano: 13 lat temu
Do michal3281: [rotfl] proszę bardzo, prela ogólnie zbytnią szczęściarą nie jest, zawsze potrafi coś sobie znaleźć
pzdr i również mniej pecha życzę
Dodano: 13 lat temu
Do worm83: hehe dzięki, jakby nic się nie działo to świat byłby nudny
Pzdr
Dodano: 13 lat temu
Do baaartez: hehe, lepiej późno niż wcale dzięki:)
Dodano: 13 lat temu
Do spotzlot: hehe, z przyszłości się śmieję, teraźniejszość jest ok, a przyszłość według planów ma być zajefajna
Dodano: 13 lat temu
Do sliweczka1979: hehe, dzięki jeszcze raz:P no i faktycznie pierwszy
pzdr i oby do następnego;)
Dodano: 13 lat temu
Wulkanizator zwykle wkręty rozsypuje na drodze przed zakładem - klientów nie zabraknie. Biedakowi jeden wkręt wypadł w warsztacie... a to pech! Pozdrawiam!
Dodano: 13 lat temu
Grunt, to zachowanie spokoju i dobrego humoru. Super wpis :)
Dodano: 13 lat temu
A ja myślałem, że ja mam pecha... Jak będę miał zły dzień to przeczytam Twój wpis jeszcze raz, pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Dzień pełen przygód...szkoda, że mało pozytywnych ;)
Pozdr i oby mniej takich dni a więcej zabawy Pralką ;)

Dodano: 13 lat temu
Po 3 miesiącach [puchar] gratuluję
Dodano: 13 lat temu
Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość przed kolegą.[car]
Dodano: 13 lat temu
Kurcze Krzysiu sorry.. Miałeś być jak zawsze pierwszy...

[puchar] Gratuluje dziennika
Dodano: 13 lat temu
Do sequoia: no niestety, inwestuje w prele i inwestuje, a jej ciągle mało:/, mam nadzieje że kiedyś uda mi się w końcu doprowadzić ją do ideału
Dodano: 13 lat temu
Do majcher836: podziękował, choć wolałbym ich nie mieć
Dodano: 13 lat temu
DiKej, ty to masz szczęście... Nawet taki niezatapialny dinozaur jak Honda potrafi ci się psuć :P
Dodano: 13 lat temu
Świetne masz te opowieści Pełne przygód nerwów i optymizmu ;)
Dodano: 13 lat temu
Ja moze raz lub 2 w roku... I to wszystko...
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: domyślam się że żartujesz, ale czasem % trzeba ruszyć, byle zdala od auta
Dodano: 13 lat temu
Przeciez zartuje... Ja nawet % nie ruszam...
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: % tak, bo imprez teraz od chu..., ale reszty nie, a od zawsze wiadomo, że auto=wydatki, niestety...
Dodano: 13 lat temu
Do baaartez: no niestety, chętnie bym komuś oddał moje fatum, żeby mógł dodawać wpisy zamnie
Dodano: 13 lat temu
Ale przygod Teraz bedziesz ogarnial temat cieszac sie dobrze wydanymi pieniedzmi, ktore bys mogl wydac na prostytutki, alkohol i narkotyki
Dodano: 13 lat temu
Ty to masz te przygody jak mało kto inny.
Dodano: 13 lat temu
Do pafka: nigdy, ja zawsze cieszę morde, ale na mechanika się wku..;)
Dodano: 13 lat temu
No nieźle
Nie jeden na Twoim miejscu by się porządnie wku..., ale Ciebie dobry humor nie opuszcza - tak trzymaj :-)
Dodano: 13 lat temu
Do leinad: podziękował, miło słyszeć że się podoba
Dodano: 13 lat temu
Do -Marek-: święte słowa, o tym nie pomyślałem:)
Dodano: 13 lat temu
Klasa wpis[puchar]
Ty to wiesz jak człowieka rozbawić, a tak poza tym to dobrze czyta się Twoje wpisy bo są na temat i wszystko w jednym, nie jak co niektórzy, o każdej pierdółce osobne dzienniki piszą
Jak by się któryś z pisarzy tu obecnych uparł to z Twojego dziennika to kilka ładnych opowiadań by zrobił.
Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl