Karanie kasą nie ma sensu - roboty społeczne. Niech sprawy poczyszczą sami swoje graffiti, pozamiatają trochę chodniki. Może wtedy kuleczki we łbach się stykną

tylko wspolczuc, ale to polska, u mnie, na swiezo pomalowanym bloku 2 dni tylko sciana byla czysta, odrazu pojawily sie kretynizmy typu hutnik, wisla itp, popieram ArturS -powinno sie im łamac rece albo na ich koszt kazac naprawiac to co zniszczyli, nawet jesli to kilkunastoletnie gnojki, to niech rodzice zaplaca a potem nie kupia mu za to nic pod choinke !!

Dekielki znalazłem w pobliskim lasku, ale połamane niestety. Nie planujemy nowych zakładać gdyż nie ma sensu wykładać 100 zł i czekać aż znowu ktoś je "sobie weźmie" :/

no niestety nigdzie nie jest bezpiecznie.

szukaj dekeilków na Allegro- jest duża szansa że w najbliższym czasie tam trafią!

IMHO- przykre, polskie realia Ja za każdym razem jak zostawiam gdzieś auto w centrum na nie-strzeżonym to cały drżę wracając do niego...

Cała polska Ja przed chwilą przyjechałem do firmy - jakiś gnojek rzucił w nowo położoną elewację butelką z piwem (zamkniętą!). Wpiła się na głębokość styropianu. Jak dla mnie powinni wprowadzić jakieś łamanie rąk za takie przewinienia. W Twoim i moim wypadku jakby policja dorwała sprawcę to niestety zakończyłoby się z pewnością orzeczeniem o niskiej szkodliwości społecznej

Aż nie wiem co napisać - zawiść jest chyba głównym powodem takiego postępowania "ludzi" w Polsce - bo przecież nie jest to bieda czy głód, bo wtedy kradniesz chleb lub mleko.
Ostatnio mieliśmy w rodzinie dysputę na ten temat i wyszło, że każda kradzież = publiczna chłosta+naprawienie szkody, bez orzekania kary więzienia. Bo w tej chwili nawet jak kogoś skażą i dostanie grzywnę to te pieniądze i tak idą do budżetu państwa, trzeba dopiero sprawę cywilną zakładać i się ponownie sądzić o kasę.

Poland
wspolczuje