Wpis w blogu użytkownika
brzozzhems
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1495 razy
Data wydarzenia: 15.02.2014
Kolejny bastion padł.
Kategoria: inne
Podobnie jak w przypadku Mercedesa, przednionapędówka "premium" BMW ma korzenie sięgające kraju nas Sekwaną.
Podobnie jak w przypadku M-B wygląda jak ....... i jest mini-vanem.
BMW poszło jeszcze o krok dalej i serwuje swoim klientom 3-cylindrowy silnik.
Tak, tak - 3 cylindry w BMW.
A jeszcze niedawno herezją wydawał się "dźwięk silnika" płynący z głośników M5.
Szkoda, bo niegdyś BMW było naprawdę cenioną marką.
P.S.
BMW zapowiedziało również koniec ocynku na nadwoziach - bo to nieekologiczne
Ostatnia aktualizacja: 15.02.2014 06:49:07
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
*doskonale wiesz co mam na myśli
Tak się składa, że niektórzy "wannabe cool" userzy chyba mają niemałe problemy. Chorą duszę - i nie mówię tego by komuś dopiec, po prostu robi się kwas.
A jak komuś przeszkadza cukier dmuchany w dupkę pomiędzy "słitaśnymi" userami, zawsze można nie wchodzić na ich profile, blogi czy dzienniki.
Tak jak się to robi z trollami.
A co do spadku popularności portalu...to trudno, sami na to wyrażamy przyzwolenie.
Trzeci dzień po publikacji, a tu dalej komentują.
Lepiej niż artykuł o Rapidzie na głównej ;"
Widać poruszyłeś kontrowersyjny, aczkolwiek ciekawy temat.
Choć pamiętam jeszcze czasy jak przez tydzień potrafiliśmy dyskutować na temat jednego MB, a liczba komentarzy znacznie przekraczała setkę, a nawet potrafiła przekroczyć dwieście . Ale to już chyba nie te czasy .
Natomiast krytyka lotu skupiona była na wyszydzaniu "nielota" i braku odpowiedniej reakcji na to iż zamówiono Dreamlinery a otrzymano "nieloty", z naciskiem na wyszydzanie "nielota".
I zrozum w końcu iż to, że podobnie jak większość ludzi na świecie przygarnąłbym "nielota" w prezencie, nie jest równoznaczne z tym iż uważam, że jest to dobry samolot.
Tak więc pamiętaj iż to, że Kowalski "sikałby jak by coś dostał" nie oznacza iż musi uważać, że to jest dobry produkt wart swojej ceny.
A Ty sobie wydawaj swoje pieniądze na co tylko chcesz, ale niestety musisz się pogodzić z tym iż nie wszystkim produkty, na które Ty wydałeś/zamierzasz/chciałbyś* wydać swoje pieniądze muszą się podobać.
I niestety musisz się pogodzić również z tym iż zachowanie niektórych koncernów, które zamiast próbować robić porządne produkty jak kiedyś, wolą próbować robić "pranie mózgów"(pięknie nazwane marketingiem), też nie wszystkim musi się podobać.
A skoro im się nie podoba to je krytykują.
* - niepotrzebne skreślić.
Uważając w ten sposób nikt, nawet dziennikarze nie powinni byli krytykować zakupu przez LOT "nielotów" czy budowania nowych "pałaców" dla upadającego ZUS-u. Przecież gdyby dostali takiego "nielota" czy taki "pałac" to zapewne "sikaliby po nogach" - w końcu to jak dobra wygrana w totka, więc nawet dla dobrze zarabiającego dziennikarza - nie do pogardzenia.
A rozumiesz różnicę pomiędzy pieniądzem publicznym a prywatnym? Jeśli tak to z tym ZUSem i "nielotem" to trochę tak kulą w płot.
Pamiętaj, że to "Kowalskiego" sprawa na co chce wydać własne pieniądze i to czy je spuści w klozecie czy przepłaci za coś co nie jest warte wydanych pieniędzy to tylko i wyłącznie jego sprawa.
Taka seria 7 i LS w pigułce...
Nie wiem co Twój post i mój ma wnieść do rozmowy, ale niech będzie piaskownica.
Poglądowo:http://www.autogaleria.pl/fotografie/index.php?id=26768&news=2700
Ciekawie ma się też sprawa jeśli chodzi design.
Gdzieś juz wszyscy widzieli to BMW, tylko gdzie?
" alt=""/>
" alt=""/>
" alt=""/>
" alt=""/>
Trzeci dzień po publikacji, a tu dalej komentują.
Lepiej niż artykuł o Rapidzie na głównej ;
Nie każdy musi się na wszystkim znać(choć niestety u nas jest tak iż jak się na czymś nie znasz to pokutuje przekonanie iż sam jesteś sobie winien), a jak się ktoś nie zna to i za 35 tys. może kupić Merola stojącego na allegro 20 tys. , który będzie doskonale odpicowanym "złomem" ze skręconym licznikiem i powymienianymi częściami by odpowiednio zaniżyć przebieg(są tacy co potrafią przecież wymienić niemal całe wnętrze w takim przypadku by ukryć przebieg, bo przy odpowiednio wysokiej sumie to i tak się opłaca, do tego polerka, odpicowanie silnika, wymiana uszkodzonych elementów na dobre, ale tanie o niskiej jakości, lub inne używane).
Ponieważ kręcenie liczników jest powszechne i bezkarne, podobnie jak "przerabianie" czy naprawianie powypadkowego złomu, albo fałszowanie książek serwisowych, wiele osób nieznających się wychodzi z założenia, że lepiej kupić taniej i mieć kasę by włożyć niż kupić drożej i wtedy przeżyć rozczarowanie jeśli i tak się nadzieją.
Do tego dochodzą sytuacje gdzie ludzie kupują na kredyt, a dla banku liczy się suma w tabelce, podobnie jak dla ubezpieczyciela, więc jeśli coś się z takim autem stanie trudniej będzie odzyskać zapłacone pieniądze.
Taki Niemiec, może sobie pozwolić na zapłacenie więcej niż teoretycznie stoi dany rocznik, przywiązując większą wagę do przebiegu i tego czy auto ma udokumentowaną historię serwisową, bo nawet jeśli się nie zna to ryzyko iż kupi auto ze skręconym licznikiem i sfałszowaną książką jest minimalne, a jeśli nawet to ma bardzo duże szanse na odzyskanie pieniędzy.
Oczywiście niby można wziąć ze sobą mechanika, ale poszukiwanie auta jest często czasochłonne, a więc ciąganie mechanika może okazać się drogie i też nie gwarantuje wyeliminowanie ryzyka - szczególnie jeśli nie zna się dobrze takiego mechanika i nie jest się go pewnym.
Podobnie jak korzystanie z przypadkowych warsztatów w celu sprawdzenia stanu auta.
Oczywiście na pewno masz rację iż są też tacy co wierzą iż to akurat im uda się na pewno trafić super okazje z niskim przebiegiem za niewielką cenę, albo iż są tak cwani iż nikt ich nie oszuka i znajdą super okazje życia, jednak generalnie nawet jak ktoś chce znaleźć porządne auto i jest skłonny zapłacić za nie więcej niż na to wskazują tabelki to i tak musi się nieźle naszukać by coś sensownego znaleźć.
Nie wiem poco to zdanie wyrwane z kontekstu, mojej odpowiedzi na następującą część argumentu kolegi murphy6: "Pisanie, że BMW się skończyło to istna herezja. Nie jeden z piszących tego typu słowa sikałby po nogach jakby dostał nowiutkie auto tej marki."
Dalej uważam iż jest to beznadziejny argument, a wręcz próba manipulacji. A także iż Ci co pewnie byliby szczęśliwi, że dostali to auto za darmo, mają prawo uważać iż ten model BMW nie będzie już premium i będzie zwykłą próbą wyciągnięcia kasy przez koncern, poprzez odpowiednio dorabianą ideologie - czyli marketing.
Takiego argumentu można by użyć do niemal każdej krytyki.
Uważając w ten sposób nikt, nawet dziennikarze nie powinni byli krytykować zakupu przez LOT "nielotów" czy budowania nowych "pałaców" dla upadającego ZUS-u. Przecież gdyby dostali takiego "nielota" czy taki "pałac" to zapewne "sikaliby po nogach" - w końcu to jak dobra wygrana w totka, więc nawet dla dobrze zarabiającego dziennikarza - nie do pogardzenia.
To beznadziejne porównywanie bycia szczęśliwym z czegoś co by się dostało z sytuacją kiedy to coś ma się kupić. W końcu "darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda", a dostając coś nie można za to przepłacić(więc nie ma tu znaczenia czy obdarowany uzna to BMW za produkt premium czy nie).
Jeśli ktoś chce przepłacać to jego sprawa i nic nikomu do tego.