Wpis w blogu auta
Kia Carnival
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 2324 razy
Data wydarzenia: 19.06.2010
Kolejny raz zawodzi
Kategoria: awaria
- pompa paliwowa i łańcuch do niej
- panewki
- przetoczony wał
Łańcuch, a właściwie łańcuszek, wygląda jak od roweru się zerwał, stąd silnik się zatarł. Wpakowałem mnóstwo kasy, ale cieszyłem się, że samochód mam już zrobiony.
Nie na długo, jak się okazuje. Dzisiaj stojąc sobie kulturalnie na światłach, czekając na zielone kółeczko, silnik mi po prostu zgasł. Myślałem, że paliwo się skończyło, ale nie nie nie... Musi być gorzej. Była jakaś nieszczelność na jakimś przewodzie do chłodnicy i uciekło trochę płynu. Nie byłoby też to jakieś straszne, gdyby nie to, że musiała się zalać elektronika, bo wszystko przestało działać. Światła, szyby, radio - wszystko. Jakby tego było mało, jakiś skuterzysta wjechał i rozwalił mój trójkąt. Na szczęście zatrzymał się, przeprosił i spojrzał pod maskę, co mi pomogło przeczekać czas, aż assistance się zjawi. Mam nadzieję, że to kwestia sprawdzenia bezpieczników, wyczyszczenia styków i wymiany rurki od chłodnicy, ale to wszystko okaże się jutro.
Ale mój dzień się jeszcze nie skończył. Wziąłem drugi samochód, bo musiałem wieczorem jechać do pracy (pracuję jako kurier, a samochód to Renault Espace II). Przy okazji odwoziłem dziewczynę do domu i pod jej domem zerwała mi się linka od sprzęgła.
Pół godziny temu ten dzień się skończył. Teraz idę spać z nadzieją na lepsze jutro. Pozdrawiam wszystkich, którzy też mają na tyle szczęścia, żeby dwa samochody rozwaliły im się jednego dnia.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Doskonale Ciebie rozumiem, bo przeżywałem coś podobnego z moją Tigrą. Pierwszy rok - dwa, to była skarbonka bez dna, ale w końcu wygląda na to, że zaniedbania po poprzednich właścicielach to już przeszłość. W ciągu ostatniego roku jedyną usterką była wymiana urwanej gumy mocowania tłumika (koszt 15 złotych). Ja jednak mimo początkowych problemów uwielbiałem to moje auto, a coś mi się zdaje, że Ty już do swojego nie masz siły...