Minął rok, zbliża się kolejny przegląd rejestracyjny, czas na bardziej wnikliwe spojrzenie na Lanosa
W tym celu wybrałem się do Pawła i Jarka do Ich Qucharowego warsztatu W dzisiejszych czasach trudno o uczciwych i dobrych mechaników, gdzie nie strach zostawić auto, gdzie będzie zrobione to co potrzeba, bez naciągania i za normalną kasę.
Tak jak co roku udałem się do Sandomierza, a w zasadzie do Łoniowa, jak spora już grupka naszych klubowiczów aWc, zobaczyć co trzeba naprawić, aby bezpiecznie jeździć, a auto dostało co swoje
Były pewne plany co do frontu robót i wszystkie chyba zostały zrealizowane, niespodzianek nie było, no chyba, że po wnikliwym obejrzeniu podwozia na podnośniku, wyszło że należy mu się konserwacja.
Zostały wymienione:
1. Bębny tylnego zawieszenia wraz z łożyskami (cała reszt była wymieniana na przełomie lata i jesieni ubiegłego roku)
2. Olej - Castrol Magnatec 10W-40
3. Wszystkie filtry (olejowy, paliwowy i powietrza)
Potem podjechałem do stacji kontroli pojazdów na te wszystkie badania. Zakończyło się to stwierdzeniem kontrolującego, że stan techniczny Lanosa jest perfekcyjny i podbiciem dowodu rejestracyjnego na kolejny rok.
Później już spokojni, że wszystko gra, zabraliśmy się za "kosmetykę"
Zastały zamontowane światła do jazdy dziennej, oczywiście zgodnie z wszystkimi przepisami, rolety na szybach tylnych drzwi, auto dostało wcześniej zakupione kołpaki lekko zmodyfikowane, no i była przymiarka wcześniej zakupionych alusów, które muszą jeszcze zostać poddane renowacji.
Przez cały czas prowadzonych prac gęby nam się nie zamykały, bo tematów zawsze multum, ale w końcu noc mnie wygnała, a do domu przecież około 220 km Oczywiście jesteśmy umówieni już na następne spotkanie, tylko tym razem towarzyskie, ze wszystkiego jego atrakcjami, w końcu nie tylko auta muszą dostać co swoje hej

Jak zwykle pomieszało kolejność fotek, postaram się je poprzestawiać