Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy Qchar
»
Kolejny wpis z V spotu Tarnowskiej Grupy aWc i nie ostatni
Wpis w blogu użytkownika
Qchar
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1469 razy
Data wydarzenia: 16.04.2012
Kolejny wpis z V spotu Tarnowskiej Grupy aWc i nie ostatni
Kategoria: inne
Koledzy tak ten spot już opisali że zastanawiam się co tu jeszcze napisać , no dobra do dzieła.
Niedziela 15.04.2012 to dzień V spotu Naszej GT
Dzień zaczął się brakiem optymizmu patrząc za okno iż pogoda nie zachęcała do jakiegokolwiek wyjścia z domu .Ale to właśnie ale i myśl w jakim towarzystwie przyjdzie spędzić niedzielę od razu poprawiło humorek i poprawiło nastrój ducha przez co na mojej gębie zarysowała się piękny banan Dzień wcześniej umówiłem się z Szefem Gangu Olsena w Tarnowie koło Starego Szpitala bo miałem tam spotkać się z lekarzem który rok temu mnie operował Tak też się stało ale po kolei Po przywiezieniu żony z nocnej zmiany o godz. 7.00 raz jeszcze zerknąłem w niebo z myślą umycia po całym tygodniu Księżniczki i już o 8.15 byłem na myjni . Mycie poszło sprawnie bo kto o 8.00 rano w niedziele myje auto no chyba tylko tacy zakręceni pozytywnie jak my O 9.00 już czekałem na nowego kolegę i jego żonę którzy chwile po 9.00 zajechali na zalew Machowski . Polecam to miejsce szczególnie latem bo woda czyściutka ale ciężko znaleść miejsce by położyć kocyk
Po chwili zapoznania siedliśmy za stery i w drogę bo czas gonił a jeszcze miałem umówione spotkanie na szpitalu .
Pogoda się utrzymywała choć chmury zawadzały o drzewa ale nie padało i miałem nadzieje że Tarnów powita nas słońcem .
Jednak nie Tarnów powitał nas mżawką ale to nic , po dłuższej chwili na parking szpitala zajechał Szef Gangu oznajmiając to klaksonem i szerokim uśmiechem . Chwile powitania i zapoznania z nowym kolegą i jego żonką i znów w drogę na umówione miejsce CPN na wylocie na Pilzno.
Ale zanim ruszyliśmy spod szpitala chwilkę pogadaliśmy i zauważyłem nowe oponki na Pikadorze wow co za opony co przedstawię na poniższej fotce . Na umówionym miejscu czekali już na nas Marcin i Michał tz. FranzMaurer i Deeptrip i tu znów kolejne powitanie i uzgodnienie co i jak i gdzie ? Stępina to miejscowość której nie ma na mapie co będzie widać na jednej z fotek , co począć gdzie i jak jechać kogo pytać Wpisałem w swoją nawigacje Stępina ale gdzie ni ma , moja nawigacja ginie w Tarnowie a co mówiąc o Stępinie Tu nieodzownym przewodnikiem okazał się deeptrip i to jego nawigacja prowadziła Nas ku Stępinie . Pogada się pogarszała ale entuzjazm i optymizm jaki Nam towarzyszył był jest i myślę będzie podnosił Nas na duch by jak najszybciej znaleść się już na miejscu . Było kilka minut po 11 ale co gdzie marcimgp ze swoją ferajną , łapie za telefon dzwonie a marcingp jeszcze w Krakowie Po chwili rozmowy uzgadniamy że dojedzie do Nas do Stępiny . No to na koń i cała naprzód , deeptrip prowadził Nas jednego za drugim jak baranki na żeś a droga stawała się coraz gorsza i gorsza i trzeba było bobrze zęby zaciskać by plomby pozostały na swoich miejscach Momentami wątpiłem czy my w ogóle gdzieś dojedziemy ale po chwili zobaczyłem tablice Stępina i po przejechaniu miejscowości pojawiła się po prawej ogromna kupa betonu Po przywitani się z Nikname uzgodniliśmy z przewodnikiem zmianę godziny zwiedzania a powodem był marcingp ze swą rodzinką Fotki , fotki i fotki był czas to pstrykało się a było co oj było Pogoda dawała się we znaki i by cieplej było utworzyliśmy krąg różańcowy jak to już wcześniej było wspomniane , rozmowy trwały , plany się snuły na następne spoty a minuty uciekały . Po 13 z minutami pojawił się marcingp z załogą i znów powitanie i miłe zaskoczenia pamiątka z Krakowa dla mnie a była to figurka smoka jak ją później Piotr nazwał Smoczycą a Mnie Szrekiem miodu w uszach nie mam a i w bagnie się nie kąpie bo i Wisła za płotem
Całą już grupa weszliśmy go tunelu , gdzie przewodnik opowiadał ciekawie i zagadkowo a i z czasami z humorkiem o historii powstania tunelu kolejowego i jednorazowych gościach jacy tu byli . Po zwiedzeniu tuneli i pstryknięciu kilku fotek udaliśmy się na małe co nie co Po uzupełnieniu fizjologicznych potrzeb humorki dalej dopisywały ale i minuty uciekały a i niebo płakało bo czas rozstania nadchodził Rozstać się żal oj żal ale myśl ponownego spotkania przywrócił uśmiech na twarzach żegnając się wspólnie przed barem tradycyjne do następnego za dwa tygodnie w Sandomierzu Rozjechaliśmy się Nikname z Cezarion z żoną na Rzeszów my z Egonem Francem i deeptripem na Tarnów a marcingp ze swoja załogą ku północy , obrał kierunek Piaseczno City a co wspomniał nie jedno jeszcze zwiedził
Na tym kończę swoje bazgroły i myślę ze za dużo nie namieszałem jakiekm Qchar bo kuchar przecież od mieszania jest
Pozdrawiam Wszystkich i tradycyjnie do następnego
Ostatnia aktualizacja: 18.04.2012 21:20:23
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
PS. Będziemy spóźnieni
PS. Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że my się ZAWSZE spóźniamy? Ale jest na kogo zrzucić winę bo zawsze możemy powiedzieć, że niespodziewane kłopoty z Alą wystąpiły
Ps.Jutro zajadę potwierdzić rezerwację u Kazika
A Twoje auto czyściutkie, jak w upalny piękny dzień Hej