Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Mercedes 190 » Komisy? Nie!!!Tylko nie to.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Mercedes 190
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 864 razy
Data wydarzenia: 02.10.2011
Komisy? Nie!!!Tylko nie to.
Kategoria: obserwacja
Po sprzedaniu poprzedniego auta stanąłem przed koniecznością dokonania wyboru co dalej.Nie czy wogóle ale jakie auto i kiedy.Usiadłem przed internetem i rozpocząłem poszukiwania.Zaznaczyłem kilka pozycji,wykonałem kilka telefonów a następnie sprawdziłem połączenia PKP.Jako pierwszy przystanek wybrałem Łódź.Dobrze że przed wyjazdem wydrukowałem sobie ofertę bo sprzedawca był gotowy wmówić mi wszystko z kolorem auta włącznie.To co zobaczyłem na tzw placu handlowym zdumiało mnie do tego stopnia że zacząłem się zastanawiać czy nie trafiłem na złomowisko.Auto które miało być w idealnym stanie,bez śladów rdzy z odpowiednim wypasem okazało się kupą złomu!!!Widząc moje zdumienie sprzedawca tak drastycznie obniżył cenę że poczułem faktycznie gdzie się znalazłem i w te pędy trafiłem na dworzec ruszając w dalszą podróż.Trafiłem do Krakowa!Piękne miasto ale cóż z tego skoro dworzec w kompletnym remoncie a ja znalazłem się tam o 23:30.Spacer nocny tylko na chwilę pozwolił zapomnieć o łódzkiej przygodzie a że najbliższy pociąg do miejsca przeznaczenia był dopiero przed 6:00 rano pozostała twarda ławka w poczekalni.Będąc jednak 500 kilometrów od domu cierpliwie czekałem na połączenie.Do Makowa Podhalańskiego trafiłem przed 9:00 rano.Telefonicznie poinformowałem o przyjeździe i pod dworzec zajechało to coś!Już na samym początku wiedziałem że jeżeli to coś będzie jeździło tak jak wygląda to kupuję.Całe "zamieszanie" trwało może 10-15 minut i po spisaniu umowy stałem się kolejnym posiadaczem auta które mam nadzieję przyniesie mi wiele zadowolenia.Mam też kolejną nauczkę odnośnie kupna samochodu z komisu.Z jednej strony byłem bardzo wściekły a z drugiej dobrze że tak się stało.Kupiłem auto od osoby prywatnej,która nie picowała auta a o jego ewentualnych mankamentach informowała wprost.Mam tylko nadzieję że jadąc kiedyś przez Łódź ten twór pod nazwą AUTO-KOMIS na ulicy Konstantynowskiej zobaczę zamknięty lub na jego terenie zobaczę plac zabaw dla dzieci.
Ostatnia aktualizacja: 02.10.2011 16:22:12
Dodano: 12 lat temu
A mnie udało się Merca kupić za pierwszym razem.Jechałem po niego tylko 65 km.kolega mnie podwiózł,więc nie marnowałem czasu na "kolej".Ale fakt że niektórzy ludzie bajki piszą o stanie wystawionych na aukcjach itp.aut jest żenujący.
Takim ludziom powinno się "z kopy"załadować...Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Zanim kupiłem samochód od prywatnej osoby, odpowiedziałem na 40 ogłoszeń, obejrzałem 18 złomów.
Dodano: 13 lat temu
Swojego kupiłem w belgijskim komisie, jak mieszkałem jeszcze w Belgii. Ale tam jest troszkę inna mentalność, dostałem auto całkowicie sprawne technicznie z potwierdzonym przebiegiem i roczną gwarancją mechaniczną.
Dodano: 13 lat temu
Do mariow44: no tak mnie wtedy frajer wqrwił, że gdyby nie tylu ludzi i tyle mozliwości namierzenia mnie, to bym mu zmienił plastyke twarzy i to dość mocno...
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: ... i jeszcze jakiegoś wilczura, bo jak Ci będzie chciał uciec to po co masz się nie potrzebnie męczyć:)
Dodano: 13 lat temu
Do mariow44: to pięknie trafiłeś... Ja po incydencie w Wołominie będę robił całkiem inaczej... Dzwonił z kupionej kilka mniut wcześniej karty, a swoje auto będę zostawiał kilkaset metrów od miejsca oględzin... Ze soba tylko kij będę zabierał... Tak na wszelki wypadek
Dodano: 13 lat temu
Tacy są handlarze:( Ja kiedyś zanim kupiłem anioła, szukałem po całej Polsce. Znalazłem coś fajnego pod Opolem. Jeżdżę służbowo po całej Polsce, więc przy okazji jadąc z Radomska do Krakowa myślę pojadę przez Opole. Zadzwoniłem, umówiłem się i pojechałem. Na miejscu mym oczom ukazała się fajna 6-ka ale jak się później okazało już z przyszłym właścicielem za kierownicą. Spytałem się o co chodzi, przecież umówiliśmy się i przyjechałem pare set km. Tłumaczenie sprzedawcy było co najmniej głupie a w rekompensacie zaproponował, że sprowadzi specjalnie dla mnie podobne auto. Powiedziałem gościu wal się i pojechałem dalej:)
Dodano: 13 lat temu
Ja nie kupię auta od handlowca.
Masę ogłoszeń dodają. Auta odpicowane a co do czego okazuje się, że złomy. Rozstawiają auta po różnych ulicach, co ogłoszenie to inny numer telefonu, ale podobieństwo widać.

Wystarczy zadzwonić i zapytać o cokolwiek.
- Jak chodzi silnik? - "Normalnie"
- A sprzęgło? - "Normalnie"
- A jest Pan właścicielem? "Nie, dostałem w rozliczeniu"
I wszystko jest pięknie. Nic taki handlarz nie wie o aucie. Co kiedy i czy w ogóle kiedyś wymieniane, np rozrząd, itp.
Moje pierwsze pytanie jak dzwonie to czy jest to właściciel, jak nie to dalsza rozmowa u mnie nie ma sensu.
Szukam auta od osoby prywatnej, która posiada to auto od jakiegoś czasu i może coś o nim powiedzieć.

Znam takich handlarzy. Kupią tanio, mniej lub bardziej podpicują, tanim kosztem i sprzedają sporo drożej. Kręcą biznes, ale na oszustwie.

Dodano: 13 lat temu
Ja już nigdy nie kupie auta z komisu... Gratuluje nabytku:)
Dodano: 13 lat temu
Ale jednak się udało!
Dodano: 13 lat temu
Niestety to częste praktyki sprzedawców... Ja kiedyś na blogu opisałem wycieczkę do Wołomina po nissana... Skutek taki jak u Ciebie w komisie, ale ja byłem właśnie u prywatnej osoby...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl