Kontrola wydatków jest czymś co charakteryzuje osoby odpowiedzialne i dojrzałe... A ja dopiero kilka dni temu założyłem konto na aWc i o czym to świadczy? Może zmądrzałem, a może to zasługa tego, iż od kilku miesięcy jestem tatusiem i muszę zacząć myśleć bardziej perspektywiczni. Dotąd nie dbałem ile wkładam w mojego Swifta Jeden Zero (nazywam go w ten sposób gdyż z wykształcenia jestem informatykiem) i dopiero teraz zdałem sobie sprawę ileż kapusty pochłonął mój mały wesoły szrocik. Tzn. wiedziałem że trochę w niego wkładam, niemniej dopiero teraz widzę ile tego było. Widzę to czarno na białym gdy tak sobie odtwarzałem w pamięci i wstecznie wpisuję pewne zdarzenia serwisowe, zakupy itp. Nosz genialna sprawa taki internetowy dziennik, zdecydowanie będę go pilnował i wpisywał wszystko co wpakuje w moje Jeden Zero, łącznie z płynem do spryskiwaczy i Plakiem, który lubię stosować bo zabija zapach stęchlizny popotopowej. aWc jeszcze bardziej mnie zachęciło do tego by w końcu kupić nowy samochód... Nowy w sensie nowy dla mnie, bo ogólnie preferuje auta używane, najlepiej takie które już straciły swoją wartość, takie do których można podejść na wesoło, bez stresu typu 'O matko! a co jeśli mi je ktoś ukradnie!?'. Tak, już wkrótce pojawi się tutaj drugie auto, autko którego dziennik będzie wypełniany od A do Z , tak bym zarówno ja, jak i każdy inny zainteresowany widział ileż kosztuje dana zabawka i czy jest warta swoich pieniędzy. Na koniec dodam, że Swift jest wart swoich pieniędzy, mimo wszystko to auto niezniszczalne i tanie w eksploatacji... Wystarczy tylko zajrzeć pod spód przy zakupie i nie dać się zwieźć odświeżaczom powietrza. Ja tego w wypadku mojego Jeden Zero nie zrobiłem, no i oszczędziłem przy zakupie... Kupiłem 10 letnie autko za 2200 zł po dwóch podwodziach i z przebiegiem grubo ponad 200 tyś., to był zdecydowanie błąd którego odradzam powtarzać jeśli kogoś nie stać na drobne wymiany silników, podwozi, czy innych elementów jak drzwi, klapy czy choćby tapicerka xD. Auto kupiłem za 2200 a przez dokładnie 5 lat użytkowania włożyłem kilka razy więcej aniżeli on był wart przy zakupie. Dokładnie nie wiem, nie potrafię każdego remontu ulokować w czasie, czy przypomnieć sobie ile dałem... Gdybym prowadził aWc z pewnością bym potrafił powiedzieć ile dokładnie poszło na mojego małego wariata, ale trudno się mówi. Uczymy się na błędach
.
A kontrola wcześniej czy później musi nadejść .