Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Honda Civic Hondzis » Kopiący Hondzis i nierówna praca silnika.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Honda Civic
  • przebieg 136 400 km
  • rocznik 1996
  • kupione używane w 2011
  • silnik 1.4 i
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2158 razy
Data wydarzenia: 01.06.2011
Kopiący Hondzis i nierówna praca silnika.
Kategoria: obserwacja
Znowu zaczął mi silnik wariować, jednak tym razem nieco inaczej niż poprzednio. Teraz tłucze przez cały zakres obrotów przy czym najbardziej jest to odczuwalne w najniższym przedziale. Dodatkowo autko nie ma mocy, idzie bardzo leniwie. Tym razem bez paniki podszedłem do problemu kojarząc objawy. Gdy tylko wróciłem do domu otworzyłem maskę, niestety podjeżdżając pod dom problem jakby znikł, silniczek chodził całkowicie normalnie, wyłączyłem go. Wziąłem się za sprawdzanie kabli wysokiego napięcia. Najpierw na sucho wyciągnąłem każdą wtyczkę by oglądnąć jej stan. Organoleptycznie wszystko wyglądało w porządku. Ok, może nie tak całkiem, po kablach widać, że dawno nie były wymieniane, gumy są nieco sparciałe, ale żadnych fizycznych uszkodzeń nie widać. Postanowiłem sprawdzić na mokro - odpaliłem silniczek, pięknie zaskoczył i chodził normalnie. Założyłem parciano-gumowe rękawiczki z Castoramy i biorę się za wyciąganie końcówek. Żeby było wygodniej jedną dłonią oparłem się na pasie czołowym, drugą rezerwując na manipulacje. Chwyciłem wtyczkę delikatnie ją poruszając, w tym momencie Hondzis mnie zbutował (czytaj, skopał). Odskoczyłem zdumiony i lekko przestraszony. Kilka razy w życiu kopnął mnie prąd, ale nigdy aż tak. Dziwne uczucie, mógłbym przysiąc, że czułem jak prąd przechodzi z jednej dłoni na druga, rzecz jasna przez klatkę piersiowa i serce. Od razu pomyślałem sobie, że dobrze, ze mam zdrowe serce, że nie mam rozrusznika. Głupio by było zginąć w taki sposób :). Już widzę te nagłówki w regionalnej prasie - 'Domorosły mechanik oddał życie biorąc się za coś, za co brać się nie powinien'. No ale nieważne, wróciłem do grzebania. Na włączonym silniku, docisnąłem delikatnie każdy kabelek, przy kopułce też mnie lekko pokopało, ale wrażenia były już z grubsza inne, takie jak porażenia iskra z zapalniczki pizoelektrycznej. Zatem chyba mamy winowajcę, kabelki. W Internecie czytałem, że do Hondy trzeba kupić kable za najmniej 600 zł, ale ja na przekór temu kupie zwykłe, renomowanej firmy. Nie widzę sensu pakowania 600 stów w kable do auta, które kosztowało 5,5 tyś zł - to nie rakieta, nawet nie samolot. Tak czy inaczej, po dociśnięciu zrobiłem 100 kilometrów, nierówna praca silnika przestała występować, ale i tak w te pędy wymienię te kable, oraz przy okazji świece. Prosty zabieg, domorosły mechanik powinien bez uszczerbku na zdrowiu temu podołać.
Dodano: 13 lat temu
Bez prądu ani rusz!
Dodano: 13 lat temu
Mnie kiedys Escort wyprostowal pradem kilka razy
Dodano: 13 lat temu
Do gottago: Na poboczu w zasiegu lasku sa tez ssaki lesne lub grzybiarki jak kto woli, nie pomyslilo CI sie z ta obserwacja od 6 lat :) pozdrawiam :)
Dodano: 13 lat temu
Do Dzacek1841: Niezawodność Hondy i innych Japończyków (nawet tych produkowanych poza Japonią) polega na tym, że właściwie użytkowane, serwisowane na bieżąco i doglądane profilaktycznie, nigdy, przenigdy nie zawiodą na trasie, podczas przemieszczania. Poprzedni właściciel zbyt wiele w nim nie robił a przecież wszystko z czasem się zużywa. Tłumik, kable, świece, grunt to nie stanąć na poboczu... To takie żenujące dla marki. Od 6 lat obserwuję pobocza. Swifta czy tej Civic na poboczu jeszcze nie widziałem, a całkiem sporo ich jest ;). Pobocza dominują auta włoskie, francuskie, angielskie, niemieckie tez sporadycznie można spotkać, ale to raczej dlatego, że jest ich tak wiele. Co ciekawe przez ostatni rok widziałem na poboczu 3 Toyoty Corolle, dwie IX generacji i jedna X.
Dodano: 13 lat temu
PS: domniemywam że niezawodność Hond polega na tym że zawsze można ją naprawić? ;>
Dodano: 13 lat temu
mi się wydaje że powodem awarii były zbyt niskie obroty ;] ten silnik nie powinien schodzić poniżej 10 000obr/min :D
Dobry silnik, gdzie tam do niego Peugeotowi ;]
Dodano: 13 lat temu
600 złoty?? eee jakie to przewody?? Powiem tak, NGK kosztują kołu 200 złoty i uważam że to są dobre przewody, a ogólnie okablowanie do Twojego modelu zaczyna się od 90 zeta;) plus świeczki koło 100 zeta. Moim zdaniem nie pakuj się w koszty, niech coś pan w sklepie doradzi i będziesz latał:)
PS. Widocznie słabe rękawice masz, ale fajne uczucie jak iskra popieści hehe
Dodano: 13 lat temu
Kabelki kupiłem za 120 zł do hondy szwagra i lata tak już 2 lata i nie ma problemu. 600 zł to mozna silnik z kablami kupić :D
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl