Wpis w blogu auta
Opel Tigra
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 949 razy
Data wydarzenia: 22.10.2016
Kosmetyczna zmiana... auta :)
Kategoria: zmiany w aucie
dość niespodziewanie wymieniłem samochód... Na prawie taki sam Tigrą 1.4 dane mi było jeździć zaledwie 2 miesiące, przez które irytowała mnie swoją mułowatością...
Przy zmianie opon na zimowe oceniłem stan zawieszenia, drążków - jak to Opel, sama rdza. Szczególnie średnio rokowało to biorąc pod uwagę konieczne do przeprowadzenia wymiany.
A skoro pojawił się kupiec, który skłonny był zaoferować więcej niż za auto zapłaciłem, to zmieniło właściciela praktycznie od razu Mam nadzieję że będzie go cieszyło...
Kolejnego dnia pojawiło się ciekawe ogłoszenie, szybka wycieczka na miejsce i ocena - samochód niemal jak nowy, od pierwszego właściciela, bezwypadkowy i zadbany. Pozostało tylko zapłacić i odjechałem 1.8.
Zmiana bardzo mnie cieszy, szczególnie że na wiosnę na Tigrę czekały już sprężyny Eibach Pro Kit, i rozpórki. Biłem się też z myślami o zakupie 17 calowych felg do poprzedniej Tigry, łącznie z oponami - teraz w cenie pojazdu mam upragnione 17-ki wraz z nowymi Continentalami Sport Całkiem przypadkiem udało się też dostać ciekawą wersję kolorystyczną, z czerwoną skórą...
Oczywiście samych plusów nie ma - nowe auto jest bez czujników cofania i tempomatu, ale mam nadzieję, że plusy mi to wynagrodzą
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
I na rynku niemieckim ludzie marudzą 10000 razy mocniej niż w Polsce. Jak widzą gdzieś przerysowanie to od razu uciekają, podobnie jak malowany zderzak. Umawiają się 100 razy, mierzą, pukają, oględziny na zimno/ciepło... Prześwietlają VIN. Horror, a wydawałoby się, że ezwypadkowe auto sprzeda się szybciej niż w Polsce!
Może coś źle zrozumiałem, ale jak kupujesz samochód to akceptujesz zaniedabne, wypadkowe i po kilku właścicielach... Bo tak musi być?