Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Corsa Biały Strucel » Kraina lodu, czyli zamarznięty płyn do spryskiwaczy







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Corsa
  • przebieg 211 070 km
  • rocznik 1999
  • kupione używane w 2011
  • silnik 1.0 12V ECOTEC
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1352 razy
Data wydarzenia: 12.01.2016
Kraina lodu, czyli zamarznięty płyn do spryskiwaczy
Kategoria: obserwacja
Witam wszystkich!

Ostatnio przydarzyła mi się nietypowa przygoda. Otóż przed Bożym Narodzeniem temperatura w moich okolicach oscylowała w granicach +11-13 st C, dlatego jeszcze wtedy nie wpadłem na pomysł nalania do Corsy zimowego płynu do spryskiwaczy.

26.12 wyjechałem z Polski na wschód na Sylwestra ze znajomymi i zostawiłem auto na parkingu pod domem na ponad 10 dni. Po powrocie do domu okazało się, że... pod korkiem zbiorniczka płynu do spryskiwaczy utworzyła się lodowa czapa! Po prostu cały płyn zamarzł i powstał czop lodowy o kształcie zbiorniczka (patrz fotki poniżej). Nie powiem, bardzo mnie ta sytuacja rozbawiła, jednak po pierwszej trasie z masą syfu na jezdni okazało się, że nie da się tak jeździć! Z racji że w domu nie posiadam garażu, w ubiegły weekend udałem się do babci by tam coś zaradzić.

Wpadłem na pomysł by rozmrozić chociaż kawałek tej lodowej bryły. Wziąłem łazienkową suszarkę do włosów i na pełnej prędkości zacząłem dmuchać do środka zbiorniczka. Rozpuszczony letni płyn wypsikiwałem dyszą zabraną z opakowania Ludwika - płynu do szyb (spryskiwacze jeszcze nie działały, bo były zamarznięte). Roztopiłem jakieś 20% jego powierzchni i dolałem płynu zimowego. Voila!

Od wczoraj na Śląsku temperatura wynosi ponad +4 stopnie Celsjusza, więc reszta płynu się roztopiła i wymiksowała z zimowym.

Wniosek? Nigdy więcej nie będę po listopadzie używał płynu letniego :)

Dodatkowo ostatnio postanowiłem samodzielnie usunąć rdzę z niektórych elementów karoserii. W Leroy Merlin zakupiłem niezbędne produkty i zabrałem się do pracy. Na narożniku tylnych lewych drzwi, na błotniku przy lewym reflektorze i na przednim haku holowniczym efekt jest mnie zadowalający. Jedynie na drzwiach przedniego pasażera wyszło to niekoniecznie ładnie, aczkolwiek rdza jest usunięta i zamarkowana. Na wiosnę podjadę do blacharza który mi wyklepał niegdyś Sienę i pomaluje on to tak jak powinno być ;)

Jedyną usterką jaka jeszcze pozostała do usunięta w aucie jest... zepsuta maglownica. Dalsze ściąganie na prawo, samoistne skręcanie się kierownicy w prawo podczas przyspieszania oraz niewłaściwe powroty kierownicy po skręcie do pozycji 0 (przy zakręcie w lewo nie ma problemu i powraca jak trzeba, przy skręcie w prawo kierownica sama nie powraca przy prostych kołach do pozycji 0) przy jednoczesnym wyeliminowaniu możliwości awarii sworzni, tulei i wahaczy w serwisie dały mi jasność sytuacji. Dzwoniłem wczoraj do serwisu nieautoryzowanego Opla i za regenerację maglowniczy życzą sobie około 300 zł - to Waszym zdaniem dużo? Bo w chwili obecnej to jakieś 1/5 wartości samochodu...

No nic, będę musiał jeszcze tę kwestię przemyśleć, jednak ze względu na bezpieczeństwo moje i pasażerów chyba w najbliższym czasie się na to zdecyduję...

Pozdrawiam, Thieru.
Dodano: 8 lat temu
Odowiozłem dzisiaj Corsinę do warsztatu, po wnikliwej analizie okazało się, że jednak nie są niczemu winne drążki ani kierownica (która była zmieniana kilka lat temu i nie miałem pewności, czy aby na pewno była prawidłowo założona), tylko maglownica jest do wymiany. Tak jak podejrzewałem. Z racji że dopiero przed chwilą przyszła im część z hurtowni, jutro ją wymienią i zdam relację, ile mnie ta impreza kosztowała i jak się jeździ. Bezpieczeństwo przede wszystkim, zwłaszcza że w weekend kolejne setki kilometrów się nawinie na koła, a w lutym jadę z ekipą na Słowację!

Przy okazji wczoraj jadąc udało mi się jakimś cudem rozmrozić cały płyn chłodniczy, wypsikałem go do zera i zalałem do pełna już zimowym płynem, o temperaturze działania niby do -22 stopnie, zobaczymy jak to będzie. Tak czy siak to zamarznięcie to nauczka na całe życie :)
Dodano: 8 lat temu
300 zł to nie majątek, zainwestuj i będziesz miał święty spokój. ;)
Dodano: 8 lat temu
Tobie zamarzł płyn tylko w 1 aucie, ja musiałem męczyć się z 2 :) Z pomocą przyszedł sąsiad użyczając na pół dnia miejsca w swoim ogrzewanym garażu. Własny garaż dogrzałem grzejnikiem elektrycznym, co też zdało egzamin przy 2 aucie.
Dnia starczyło jeszcze na założenie kół zimowych.
Generalnie święto 3 Króli musiałem spędzić przy nadrabianiu zaległości...

Z maglownicą nie czekaj bo ew. konsekwencje mogą być znacznie bardziej przykre niż zamarznięty płyn spryskiwaczy!
Dodano: 8 lat temu
U mnie jak było -14 to biedronkowy zimowy też zamarzł:)
Dodano: 8 lat temu
Do grzesio70: zapewne masz taniej, bo ja z lenistwa mam ubezpieczenie w PZU, jakoś nie ufam tym wirtualnym ubezpieczalniom ;)
Dodano: 8 lat temu
Do MarcinGP: w piątek jadę do serwisu by panowie prześwietlili przekładnię czy rzeczywiście magiel jest do roboty czy może jednak coś innego. Dam znać jak już będzie po ;)
Dodano: 8 lat temu
Do Thieru: Maglownicy z odzysku na AlleDrogo poszukaj. Franz i Luckyboy dobrze prawią.
Dodano: 8 lat temu
Też mi się trafiło na początku zimy kilka lat temu, że płyn do spryskiwaczy zamarzł-a jak na złość do domu jeszcze trochę km. było, padał marznący deszcz-nie dało się jechać!!! Wtedy wpadłam do najbliższego spożywczego i denaturat kupiłam pomogło wystarczająco by można było wrócić.Po tym denaturacie suszarka już nie była potrzebna :)
Dodano: 8 lat temu
No tak nie którzy przyzwyczaili się, że w grudniu w Polsce jest wiosna.
;)
Dlatego też zostawiając auto 26 grudnia na 10 dni nie przewidziano, że może w tym czasie być ujemna temperatura.
Wcześniej "straszono" że na sylwestra nie będzie śniegu więc po co dolać trochę alkoholu?!
:)
POZDRAWIAM
Dodano: 8 lat temu
Zrób maglownicę i podróżuj bezpiecznie. Niby cena w relacji do wartości auta jest już spora ale jak zatankujesz Vizira do pełna benzyną to wartość auta wzrasta podobnie ;-) Trzeba i już.
Dodano: 8 lat temu
Z maglownicą nie masz wyjścia, szukałbym używkę w dobrym stanie.
Dodano: 8 lat temu
OC płacisz 10zł więcej niż ja za Astrę. Mogłeś wlać denaturatu do zbiorniczka i by puściło.
Mnie to czeka w Meśku bo jeszcze mam letni ale wczoraj sobie spryskałem szyby;)...
Dodano: 8 lat temu
Do humvee5: Zapewne niczym, bo OC to Corsiny kosztuje niecałe 330zł o ile dobrze pamiętam na rok :D
Dodano: 8 lat temu
Do Thieru: wartość starego popularnego samochodu dlatego jest tak niska, żeby "wkładka do zupy" (czyli nowe części + dola kucharza, pardon - mechanika) nie bolała portfela aż tak bardzo. Czym to jest w porównaniu np. z ubezpieczeniem nowego auta...
Dodano: 8 lat temu
Do humvee5: A żebyś wiedział, takie stare auto, a włożyłem w nie już na pewno więcej niż jest warte... Cóż, kompaktowość i poręczność w mieście oraz niskie spalanie są na plus więc póki co nie będę się go pozbywać ;)
Dodano: 8 lat temu
Do humvee5:
A na to nie wpadłem...
Dodano: 8 lat temu
Do FranzMaurer: a wiesz dlaczego Vizir? Bo on to potrafi... wyprać kieszeń [hihi]
Dodano: 8 lat temu
Do humvee5:
Też mi się tak wydaje :).
Dodano: 8 lat temu
Do FranzMaurer: myślę, że Thieru za bardzo kocha swoje samochody, żeby mu tak poskąpić trzech stówek [hihi]
Dodano: 8 lat temu
Człowiek całe życie się uczy ;).

A co do maglownicy - jeśli zamierzasz jeszcze nim trochę pojeździć to ja na Twoim miejscu zrobiłbym to :).
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl