Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Corsa Biały Strucel
»
Kraina lodu, czyli zamarznięty płyn do spryskiwaczy
Wpis w blogu auta
Opel Corsa
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1352 razy
Data wydarzenia: 12.01.2016
Kraina lodu, czyli zamarznięty płyn do spryskiwaczy
Kategoria: obserwacja
Ostatnio przydarzyła mi się nietypowa przygoda. Otóż przed Bożym Narodzeniem temperatura w moich okolicach oscylowała w granicach +11-13 st C, dlatego jeszcze wtedy nie wpadłem na pomysł nalania do Corsy zimowego płynu do spryskiwaczy.
26.12 wyjechałem z Polski na wschód na Sylwestra ze znajomymi i zostawiłem auto na parkingu pod domem na ponad 10 dni. Po powrocie do domu okazało się, że... pod korkiem zbiorniczka płynu do spryskiwaczy utworzyła się lodowa czapa! Po prostu cały płyn zamarzł i powstał czop lodowy o kształcie zbiorniczka (patrz fotki poniżej). Nie powiem, bardzo mnie ta sytuacja rozbawiła, jednak po pierwszej trasie z masą syfu na jezdni okazało się, że nie da się tak jeździć! Z racji że w domu nie posiadam garażu, w ubiegły weekend udałem się do babci by tam coś zaradzić.
Wpadłem na pomysł by rozmrozić chociaż kawałek tej lodowej bryły. Wziąłem łazienkową suszarkę do włosów i na pełnej prędkości zacząłem dmuchać do środka zbiorniczka. Rozpuszczony letni płyn wypsikiwałem dyszą zabraną z opakowania Ludwika - płynu do szyb (spryskiwacze jeszcze nie działały, bo były zamarznięte). Roztopiłem jakieś 20% jego powierzchni i dolałem płynu zimowego. Voila!
Od wczoraj na Śląsku temperatura wynosi ponad +4 stopnie Celsjusza, więc reszta płynu się roztopiła i wymiksowała z zimowym.
Wniosek? Nigdy więcej nie będę po listopadzie używał płynu letniego
Dodatkowo ostatnio postanowiłem samodzielnie usunąć rdzę z niektórych elementów karoserii. W Leroy Merlin zakupiłem niezbędne produkty i zabrałem się do pracy. Na narożniku tylnych lewych drzwi, na błotniku przy lewym reflektorze i na przednim haku holowniczym efekt jest mnie zadowalający. Jedynie na drzwiach przedniego pasażera wyszło to niekoniecznie ładnie, aczkolwiek rdza jest usunięta i zamarkowana. Na wiosnę podjadę do blacharza który mi wyklepał niegdyś Sienę i pomaluje on to tak jak powinno być
Jedyną usterką jaka jeszcze pozostała do usunięta w aucie jest... zepsuta maglownica. Dalsze ściąganie na prawo, samoistne skręcanie się kierownicy w prawo podczas przyspieszania oraz niewłaściwe powroty kierownicy po skręcie do pozycji 0 (przy zakręcie w lewo nie ma problemu i powraca jak trzeba, przy skręcie w prawo kierownica sama nie powraca przy prostych kołach do pozycji 0) przy jednoczesnym wyeliminowaniu możliwości awarii sworzni, tulei i wahaczy w serwisie dały mi jasność sytuacji. Dzwoniłem wczoraj do serwisu nieautoryzowanego Opla i za regenerację maglowniczy życzą sobie około 300 zł - to Waszym zdaniem dużo? Bo w chwili obecnej to jakieś 1/5 wartości samochodu...
No nic, będę musiał jeszcze tę kwestię przemyśleć, jednak ze względu na bezpieczeństwo moje i pasażerów chyba w najbliższym czasie się na to zdecyduję...
Pozdrawiam, Thieru.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Przy okazji wczoraj jadąc udało mi się jakimś cudem rozmrozić cały płyn chłodniczy, wypsikałem go do zera i zalałem do pełna już zimowym płynem, o temperaturze działania niby do -22 stopnie, zobaczymy jak to będzie. Tak czy siak to zamarznięcie to nauczka na całe życie
Dnia starczyło jeszcze na założenie kół zimowych.
Generalnie święto 3 Króli musiałem spędzić przy nadrabianiu zaległości...
Z maglownicą nie czekaj bo ew. konsekwencje mogą być znacznie bardziej przykre niż zamarznięty płyn spryskiwaczy!
Dlatego też zostawiając auto 26 grudnia na 10 dni nie przewidziano, że może w tym czasie być ujemna temperatura.
Wcześniej "straszono" że na sylwestra nie będzie śniegu więc po co dolać trochę alkoholu?!
POZDRAWIAM
Mnie to czeka w Meśku bo jeszcze mam letni ale wczoraj sobie spryskałem szyby...
A na to nie wpadłem...
Też mi się tak wydaje .
A co do maglownicy - jeśli zamierzasz jeszcze nim trochę pojeździć to ja na Twoim miejscu zrobiłbym to .