Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Astra GTC 1.6 16v 115KM » Kraków - Lwów - Chmielnickij i spowrotem - Samochodem po Ukrainie







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Astra
  • przebieg 103 625 km
  • rocznik 2007
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.6 ECOTEC
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1912 razy
Data wydarzenia: 06.05.2012
Kraków - Lwów - Chmielnickij i spowrotem - Samochodem po Ukrainie
Kategoria: podróż
Wczoraj wróciłem z wycieczki, która była jedną wielką niewiadomą. Stereotypy związane z jakością dróg, skorumpowaną milicją i długimi czasami oczekiwania na granicy robiły swoje. Wybraliśmy się z trzema kolegami w tym jeden z nich był Ukraincem. To dodawało otuchy :).

Z Krakowa wyjechaliśmy z niedzieli na poniedziałek 30 kwietnia. Do granicy droga minełą nam szybko i gładko. Chłopaki zrobili zapasy złocistego płynu, więc z każdym kilometrem było weselej. Dodatkowo pozytywnie nastrajała nas pogoda i perspektywa kilku dni odpoczynku od szarego życia pod dyktanto pracy.
Przekroczenie granicy zajeło nam dwie godziny. Pamiętajcie, żeby mieć oczy do okoła głowy. Przez lekkie zdenerowowanie sytuacją zatrzymałem się na pasach, które były wymalowane przez budkami polskich celników. Od razu podszedł do nas jeden z nich i z poważną miną i spytał, czy normalnie blokuję przejścia dla pieszych, że kosztuje to 300zł, i że mamy ogromne szczęście bo dziś nas tylko poucza. Po stronie ukraińskiej całość przeprawy przez granicę polega na odebraniu karteczki od Pana stojącego na ziemii nieczyjej, na której zapisuje numer rejestracyjny i liczbę osób w samochodzie. Ja tego Pana nie zauważyłem, dlatego musiałem biegiem (tak biegiem) po nią się wrócić. Następnie trzeba pozbierać pieczątki w budce związanej z cłem i oddać paszporty do kontroli. Na koniec wytarmoszona i poobijana karteczka wraca do pracownika służby celnej przy końcowej bramie. Obyło się bez probelmów.

Droga do Lwowa (około 80km) była gładka. Kolega z Ukrainy był mocno zdziwiony bo ostatnio jechał tamtędy parę lat temu. Wtedy jezdnia przypominała ser szwajcarski.

Sam Lwów jest ciekawym miastem. Przypomina mi trochę Pragę, ale w takiej uboższej wersji. Na ulicach widać ogromną różnicę pomiędzy biednymi, którzy poruszają się Ładami i Wołgami oraz bogatymi w lśniących SUVach. No właśnie SUVy, a to dlatego, że ulice są w okropnym stanie. Kostka jest pozapadana i to na głębokości rzędu 20-30cm. Po środu zwykle przebiegają tory tramwajowe, które wystają 15cm ponad kostkę. Miałem wrażenie, że za chwilę przetnę oponę na ostrych jak brzytwa szynach. Na całe szczęście jakoś trafiliśmy i do centrum i z spowrotem na obwodnicę bez uszkodzeń. Obwodnica południowa w całości jest wyremontowana. Mijaliśmy stadion przygotowany na Euro 2012 w okół, którego nadal stoją baraki robotników. Obraz daleki od oczekiwanego na miesiąc przed pierwszym gwizdkiem. Myślę, że Ukraina jest dużo dalej w tyle z przygotowaniami niż my.

Po zdjeździe na Ternopol w kierunku naszego celu, czyli Chmielnickiego, w końcu, niestety, zapoznałem samochód z prawdziwą ukraińską drogą. Nie wiem czy kiedykolwiek w Polsce drogi były w tak złym stanie. Nawet drogi powiatowe. Na całej trasie do Chielnickiego ze Lwowa i spowrtem zaliczyłem kilkanaście dziur. Każde uderzenie odczuwałem psychicznie jak kijem baseballowym po tyłku ;). Największa dziura jaką zdarzyło mi się spotkać przebiegała przez cały pas i była na 20-30cm głęboka i na 30cm szeroka. Na szczęście nic nie jechało z przeciwka a ja miałem prędkość, która pozwoliła bezpiecznie ją ominąć. W innym przypadku byłoby po zawieszeniu... Na szczęście felgi wytrzymały i wygląda na to, że nie pokrzywiły się bardziej niż na naszych drogach.

Powrót w sobotni poranek był w miarę przyjemny. Słońce nie paliło zbytnio i ruch był umiarkowany. Przed granicą po raz pierwszy zatrzymał nas patrol milicji (a było ich z 10 na całej trasie na obszarze naszego wschodniego sąsiada). Na szczęście była to tylko rutynowa kontrola, sprawdzenie dokumentów i pojechaliśmy dalej. Tym razem przejazd przez granicę zajął nam 3 godziny. Okazało się, że służba celna strajkowała po włosku. Przejazd przez Polskę był w miarę płynny.

Ogólnie stwierdziłem, że to ostatni raz kiedy wybieram się samochodem na Ukrainę, no chyba, że kiedyś sprawię sobie samochód terenowy ;). Droższy pociąg będzie lepszym i spokojniejszym dla samopoczucia środkiem transportu. Jeśli pominiemy drogi to Ukraina jest pięknym krajem. Zwiedzaliśmy Lwów i Kamieniec Podolski. W obu miastach jest sporo miejsc, które warto zobaczyć. Przy okazji zaznacie wschodniej gościnności, która często jest większa niż nasza przysłowiowa staropolska. Polecam!
Ostatnia aktualizacja: 10.05.2012 10:11:01
Dodano: 12 lat temu
W ferworze jazdy nie pomyślałem o zrobieniu zdjęć dziurom w drodze ;).

@Michal46
Mogilska jest nierówna, droga do Tarnopola jest dziurawa - ot różnica.
Dodano: 12 lat temu
Miałes duża odwage żeby wybrać sie na Ukraine ;0 Moje dwa samochody (Lanos i Sephie) sprzedałem na Ukraine może je przypadkiem nieświadomie spotkałeś hehe
Dodano: 12 lat temu
Ja bym się na Ukrainę nigdy nie zapuścił no chyba że terenówką. Polskie drogi są w fatalnym stanie ale Ukraińskie to już kompletna porażka!
Dodano: 12 lat temu
Fantastyczna wycieczka. Gratuluje odwagi w jeżdżeniu po tych ich drogach. Może uwieczniłeś jakieś na zdjęciu??
Dodano: 12 lat temu
Gratuluje dziennika dnia!!![puchar][papa]
Dodano: 12 lat temu
Fajna wycieczka. Szkoda, że nie wrzuciłeś fory dziurawej drogi bo bym sobie porównał z Rumuńskimi, którymi kilka lat temu jechałem do Bułgarii. Tam z każdym przejechanym kilometrem było mi coraz bardziej szkoda mojej Laluni...
Dodano: 12 lat temu
Super przygoda- pozazdrościć i pozdrawiam .
Dodano: 12 lat temu
Powiedz mi, czym się różni droga do Tarnopola od tej między Rondem Mogilskim na Placem Centralnym?
Dodano: 12 lat temu
Ostatnio Ukraina staje się coraz popularniejszym kierunkiem wypraw aWc-owców. ;)
Dodano: 12 lat temu
Ostatni raz byłem we Lwowie w 2008 i fajnie przeczytać, że wreszcie poprawili drogę od granicy :). Z karteczkami jak widzę nic się nie zmieniło, kiedyś jeszcze trzeba było wypełniać pseudo-kartę pobytu oraz wykupywać pseudo-ubezpieczenie w budzie na terenie przejścia...;) Przekraczaliście w Korczowej czy Medyce?
Dodano: 12 lat temu
Ukraińcy na szybkości odnawiali drogę z Kijowa na Lwów nie frezując starego asfaltu i nie wzmacniając podbudowy! Lali i walcowali jak popadnie. Na międzynarodowym forum o drogach już czytałem info od jednego kierowcy tira, że po ostatniej mroźnej zimie przed Kijowem na nowo zaczął kruszyć się ten ich "nowy" asfalt. Przepowiada się powrót do pierwotnego stanu w ciągu najbliższych 2 zim. Na razie jedzie się przyjemnie bo nie rzuca, ruch jest o wiele mniejszy niż u nas na krajowej 4 i na trasie nie ma tak dużo i często małych miejscowości.
Za to pejzaży faktycznie można im pozazdrościć:)
Dodano: 12 lat temu
Nie przesadzajcie z tymi drogami na Ukrainie... Jakby u nas było w tej materii fantastycznie...
Dodano: 12 lat temu
Bardzo fajna wycieczka, dobrze że auto nie ucierpiało ;)
Pozdro :)
Dodano: 12 lat temu
Ale drogi to nie wszystko, nie byłem osobiście na Ukrainie ale mówią że dróg to nie mają ale za to widoki że hej... :)
Dodano: 12 lat temu
Rzeczywiście trasa z Tarnopolu do Kamieńca woła o pomstę do Nieba - jak to jeden z kierowców stwierdził, "jaki prezydent, takie drogi" Obydwa miejsca piękne, na przyszłość polecam też Kijów i Odessę, moim zdaniem lepsze od Lwowa. Pozdrawiam :)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl