Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Vectra - rodzinny "KLEKOT"
»
Krynica i okolica :)
Wpis w blogu auta
Opel Vectra
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1520 razy
Data wydarzenia: 29.01.2015
Krynica i okolica :)
Kategoria: podróż
![[bigok] [bigok]](/imgs/emoticons/bigok.gif)
Część już widziała fotki z feryjnego wyjazdu do Krynicy Zdrój i okolicznych miasteczek, ale co tam dam wpisa i tutaj







W drodze do Piwnicznej Zdrój przejeżdżaliśmy przez miasteczko Żegiestów które na pierwszy rzut oka straszy opuszczonymi i niedokończonymi budowlami hoteli i uzdrowisk. Więcej w linku w tym temacie (http://www.zegiestow.pl/uzdrowisko/77-co-w-trawie-piszczy). Ostatniego dnia pobytu ruszyliśmy jeszcze raz na Górę parkową ale tym razem pogoda nie dopisała i wszystko było zamglone

![[papa] [papa]](/imgs/emoticons/papaico.gif)
FOTKI JAK ZWYKLE PORTAL USTAWIŁ WE WŁASNEJ KOLEJNOŚCI!!!!!!
Najnowsze blogi
Dodano: 15 godzin temu, przez darek-k
Poprzednie Xenon słabo świeciły,
tym razem wybór padł na żarówki Xenon Philips i postojówki osram blue
koszty
żarówki Xenon Philips - 399zł
postojówki osram - 10zł
wymiana kilka ...
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
płyn hamulcowy koloru herbaty, czy ktoś to kiedyś zmieniał nie wiadomo, ale trzeba było się za to zabrać, oraz tarcze z tyłu, bo miały bicie choć nie wykazywały znacznego zużycia
koszty ...
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
prędkość prawie zgodna z przepisami, droga S7 na Kielce, max 130km/h na S7, spalanie od 4L do 4,5L max , klimatyzacja AUTO
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

pozdrawiam
Ma syna
Sąsiadka nie dla Ciebie
Dobrze, że we Francy w tym błotku był dostęp do bagażnika, bo by trza ją po nocy wyciągać, źródełko to była bardzo ważna rzecz
Żeby nie ich krzyki to bym dojechał, a tak znów wszystko na Francę, że gówniana. No bo gówniana, ale czemu zawsze? Przecież parę razy dojechała
Francy nie dosięgnę widłami, bo jest za szybka, zresztą ja na ulicę prawie nie wyjeżdżam, ostatni raz byłem tamtej zimy jak odśnieżałem, teraz nie ma takiej potrzeby
Ale my Cię latem zataszczymy na tor saneczkowy, dopiero zobaczysz jaka to jest jazda
Coś ty, ona jest niezniszczalna, ona powstaje jak Feniks z popiołów, wiesz ile Marcin daje, aby się jej pozbyć?
Chyba uratują Go dopiero te mijające trzy lata, które stukną Francy
Skoro nie byleś, to na razie sobie pooglądaj na którymś z moich wpisów, albo Piotrka, albo Qchara
A jak latem przyjedziesz to Ci tam zaciągniemy
Mistrzu, jak byś ostatnim razem nie uciekł jak dyplomata, to i Ty byś doświadczył tych wszystkich atrakcji
Dla nas starych tam bywalców, to już chyba najlepsze niespodziewane atrakcje jakie nas tam mogą spotkać, to impreza pod wiata, to grill przed chatą i odkopywanie Marcinowej Francy